![]() |
Czwartek
24.11.2011nr 328 (2307 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Szczeciński wymiar sprawiedliwości Autor: harap godzina: 07:49 Szanowny Kolego "ulot" - prawdopodobnym wydaje się być Twoje przypuszczenie cyt." Niestety piszący na ten temat to albo ci, którym „coś” się przytrafiło albo powtarzający zasłyszane opinie. Wielu jest takich, którzy mają odmienną opinię, ale nie zawsze mają czas i możliwości, aby ją zamieścić na forum." kon.cyt. Pozdrawiam harap Autor: azil II godzina: 08:44 Harap Nie wyciszysz tego, co jest ogólnie znane. (www.lowiecki.pl/felietony/) Azil II Autor: juazwiec97 godzina: 09:18 Oj ulocie, ulocie, coś Wy tutaj ściemniocie. A ilu jest takich co wiedzą złe rzeczy i też milczą? Czy próbowałeś to policzyć? Co Ty o jakimś rankingu piszesz. Jedno draństwo przekreśla uczestnictwo w rankingu. Taki ranking przeprowadź sam w swoim sumieniu i weź pod uwagę wszystkie draństwa jakie znasz z waszego okregu. Autor: azil II godzina: 10:30 Kol. Alej..... Data: 23-11-11 19:31 A co on - ten myśliwy może takiego zrobić? To można "im" cokolwiek więcej, aniżeli 3.03 min. (www.youtube.com/watch?v=z4dMWaI6MBY) Azil II Autor: Alej..... godzina: 17:41 A może należałoby złożyć skargę na działanie PSŁ? A może zawiadomić prokuraturę, o fałszywych oskarżeniach, a może od razu oczerniaczy pozwać do sądu? - nie wiem. Nie wiem, ile i kto nałgał, ale dzisiaj możliwości obrony dobego imienia (nie chodzi mi o jakieś tam związkowe zawieszenie) już są, trzeba je tylko wykorzystać. Można też usiąść i płakać. I czekać na kolejną sprawę u rzecznika... DB. Autor: mysliwiec34 godzina: 18:23 Witam ponownie. Gwoli ścisłości szanowni Koledzy. Dla tych, którzy nie wierzą, dla tych, którzy myślą , że zamieścilem ten post ponieważ chcę kogoś lub coś wybielić. Wreszcie dla tych Kolegów, ktorzy nie wierzą w powyższe gdyż zwyczajnie takie rzeczy nie mogą mieć miejsca. Sąd lowiecki to nie jest miejsce gdzie można się oczyścić z zarzutów. to nie jest miejsce gdzie obowiazuja takie zasady jak zasada domniemanej niewinności, jak zasada gdzie dowódów nie dających się jednoznacznie przeprowadzic nie można przypisywac na niekorzyść obwinionego. To nie jest to miejsce. Sąd łowiecki natomiast to miejsce załatwiania chorych porachunków w świetle legalnie dzialającego wymiaru sprawiedliwości lowieckiej. W sądzie lowieckim liczy się ten, który pierwszy zdąży "naklamkować" i choćby nie wiem jak to było niewiarygodne to wlaśnie tak jest. Kolega Stanislaw byl zapewne nie raz świadkiem wymierzania sprawiedliwości łowieckiej. Przepis o karze dla świadkow skladających fałszywe zeznania jest w tym miejscu po prostu martwy. Nie znam osobiści przypadku, aby sąd łowiecki skierował do prokuratury wniosek o ukaranie kolegi, którego zeznania przed sądem zostały obalone przez obroncę lub zupelnie nie znalazły potwierdzenia. oczywiście brak potwierdzeń takiego zeznania wcale nie znaczy , że świadek kłamał. Czasem jednak w czasie rozprawy okazuje sie to tak oczywiste jak słońce. Dopóki tak bedzie zawsze znajdą się ochotnicy do "klamkowania". Pamiętajcie, że miarą dobrej pracy rzecznika jest liczba wniesionych przez niego spraw zakończonych orzeczeniem skazującym. Dlatego współczuję temu Koledze. Wierzę, że jest niewinny. Przeżywanie tej żenującej gehenny jaka jest rozprawa przed takim sądem drugi raz z rzędu w tym samym roku to żadna przyjemność. PZŁ mógłby się śmiało obejść bez swojego wymiaru sprawiedliwości. W sądach powszechnych sprawy może sie wloką ale tam przynajmniej można zatrudnić sobie mecenasa z najlepszej kancelarii. Jeśli natomiast kogos na to nie stać dostanie go z urzędu. Do prokuratora, żeby "naklamkować" też trzeba odwagi, a już nie wspomnę, że u takiego prokuratora znacznie trudniej pewnie naklamać. W sądzie łowieckim regulamin działania takiego sądu jest tak skonstruowany aby obwiniony obrońcy profesjonalnego za zadne pieniądze nawet nie mógł pozyskać. Znajdźcie mi Koledzy mecenasa, sędziego, albo nawet prokuratora, który nie zasiada w składzie jakiegoś sądu łowieckiego. A regulamin działania sądów głosi jednoznacznie, że obrońcą może byc tylko osoba posiadająca legitymację PZŁ i nie może ona zajmować żadnego stanowiska w jakimkolwiek sądzie łowieckim. W szukaniu więc takiego profesjonalnego obroncy życzę powodzenia. Co to za prawo w którym niby sie daje możliwość do obrony a wiadomo, że jej się nie daje? Dla tych co nie wierzą. Aby stanąć przed sądem lowieckim wcale nie trzeba być winnym. Można w tej samej sprawie zostać uniewinnionym przez sąd powszechny poczym zostać skazanym przez sąd łowiecki. Ocenę przydatności łowieckiego wymiaru sprawiedliwości w tym jego działania oraz istnienia pozostawiam każdemu z was Koledzy. Mi oczy otworzyły sie dopiero wtedy kiedy miałem okazję przejść przez taką rozprawę jako zwykły widz. Wstęp na nie jest wolny, więc niedowiarków gorąco zachecam. Gwarantuję wam jedno. Żej jeszcze długo po takiej rozprawie nie wyjdziecie z podziwu, a uczucie zażenowania które towarzyszyć wam będzie na takiej rozprawie będzie was jeszcze nękało długo, długo potem. DB. Autor: juazwiec97 godzina: 20:07 mysliwiec34 Wierzę-to jest przerażające. DB Autor: Alej..... godzina: 20:25 Kolego. A kto mówi o dochodzeniu sprawiedliwości przed sądem lowieckim? - bo chyba nie ja! Ja tej łowieckiej sprawiedliwości raczej nie przeceniam. Ja mówię o sądzie powszechnym i obronie dobrego imienia, a nie jakimś tam półrocznym zawieszeniu. Jeżeli jeden z drugim będzie musiał kłamstwa odszczekać, albo wyląduje z wyrokiem za skłądanie fałszywych zeznań, to chętnych do ich składania ze świecą nie znajdziesz. DB. PS. Przerażajace jest to, że wielu myśliwych z tym się po prostu godzi. Tak, jakby zostali pozbawieni woli. Autor: Kuspek godzina: 22:50 Koledzy, jaki jest los obroncow obwinionych i czy sa tacy smialkowie? DB |