Wtorek
22.01.2013
nr 022 (2732 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Nadzór czy fikcja?

Autor: pięta  godzina: 09:50
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 09:54
Jurekel Taki zapis był już wykorzystywany przez model i chwały z tego tytułu łowiectwo nie zyskało. Ten zapis działa na szkodę łowiectwa bowiem zbyt ogólnie określa "delikt" i jest wykorzystywany przez głupkowatych rzeczników i nadgorliwych działaczy: Przykład złego PR nr 1 (www.rp.pl/artykul/4,351792_Jak_wyglada_polowanie__na_mysliwego.html) Przykład złego PR nr 2 (www.obserwatorium.org/index.php?option=com_content&view=article&id=1420&Itemid=89) A jest dużo więcej....

Autor: LECH-GAJOWY  godzina: 10:47
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: paradox06  godzina: 11:28
Widzę, że nie zdążyłem załapałeś "czerwonkę", a chciałem napisać Kolego Arturze123 jak zauważyłeś Koledzy pieta. LDormus , Jurekel, L_G starym zwyczajem, gdy brak im kontrargumentów w szczególności do zawartych w poście tez z 21-01-13 17:58, przystąpili do skoordynowanej akcji celem zmienienia tematu dyskusji, prowokacji oraz oskarżeń o brak np. odpowiedzi na swoje "głupowate" pytania. Mam sugestię, która skutkuje, napisz im wprost w miarę "grzecznie"( chodź mogą wtedy nie zrozumieć), że ich dosłownie w dyskusjach na tym forum - O L E W A S Z. Jednocześnie prosisz o nie „zaśmiecanie swoich" tematów ich obecnością, chyba, że mają "cuś" konkretnego, merytorycznego w danym temacie do zakomunikowania. Inaczej ważne sprawy dla łowiectwa przez takich... pi pi piiiiiiiiii ... umykają. Pozwolę sobie zacytować cały Twój post z 21-01-13 17:58 cele kontynuowania dalszej dyskusji w temacie. " Autor: Artur123 Data: 21-01-13 17:58 Jurekel, a jakie tu można mieć wątpliwości na temat tego, czym jest Polski Związek Łowiecki? Jeśli się minę z prawdą, zwróć mi uwagę, a ogólnie rzecz biorąc, widzę to tak ... A więc Polski Związek Łowiecki jest: 1) utworzonym ustawą zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych, 2) monopolistą w zakresie dopuszczania do wykonywania polowania na terytorium państwa, 3) pozbawiony rzeczywistego, merytorycznego nadzoru ze strony wskazanego ustawą organu państwa. Polski Związek Łowiecki nie jest: 1) utworzoną dobrowolnie samodzielną organizacją, na którą państwo scedowało określone obowiązki, 2) stowarzyszeniem, 3) 90-letnim Polskim Związkiem Łowieckim, bo ten sprzed II wojny światowej i ten od powojennych czasów stalinowskich, to dwa, zupełnie odmienne twory. Polski Związek Łowiecki ma: 1) cechy organizacji przymusowej, 2) nie nadany, a nawet nie zatwierdzony przez organy państwa statut, który zawiera wiele, dalekich od demokratycznych zasad, norm, 3) daleko posuniętą swobodę, jaką ustawodawca pozostawił mu w zakresie określenia jego struktury organizacyjnej, sposobu działania oraz praw i obowiązków jego członków; swobodę, która umożliwia mu samodzielną, we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność realizację celów z zakresu gospodarki łowieckiej. Polski Związek Łowiecki, a dokładnie wielu jego prominentnych „działaczy”, jest orędownikiem: 1) represyjnego, dyscyplinarnego sądownictwa łowieckiego, 2) de facto fałszywego obrazu historii łowiectwa polskiego, 3) braku konieczności przeprowadzenia reformy łowiectwa." Pozdrawiam

Autor: paradox06  godzina: 11:49
A'propos ostatniej "czystki" (powyżej) zwracam się z uprzejma prośbą o zwrócenie uwagi na ww. Kolegów w powyższym moim poście na ich skandaliczne prowokacje, które wymagają odpowiedzi co najmniej na takim samym poziomie. Brak odpowiedzi wiąże się z kolejnymi epitetami(ostatnich przykładów nie podam ponieważ zostały usunięte) powodującymi eskalację i niepotrzebne podnoszenie "temperatury" dyskusji. Tym bardziej, że po raz kolejny powtórzę, że ta tzw. "grupa obrońców modelu" nie przebiera w środkach by zbojkotować każdy temat podważający konstytucyjność zapisów w prawie łowieckim , statucie PZŁ lub ukazujący degrengoladę w wielu kołach, organach i niegodziwości prominentnych członków PZŁ. Jeśli takie postępowanie jest tolerowane przez Redakcję, można wnioskować o zmianie kierunku i opcji tegoż forum. Jeśli ma być tubą PZŁ i jego "obrońców" to proszę oficjalnie zakomunikować, a nie stosować wybiórczych restrykcji. Wtedy niektórzy lub wielu stanie się wolnymi obserwatorami tej "parady głupców". Potraktowanie tego apelu jako niezgodnego z tematem potraktuję jako potwierdzenie moich powyższych zarzutów. Pozdrawiam

Autor: Mark - 2  godzina: 11:52
Ja tylko powtórzę, to co napisałem w innym wątku innego działu: "A tak przy okazji czytania kolejnego wątku, związanego z "reformą" łowiectwa, i niejako z "okazji" rocznicy Powstania Styczniowego. Przypominały mi się słowa naczelnika rządu cywilnego Królestwa Polskiego Aleksandra Wielopolskiego: "Dla Polaków można czasem coś dobrego zrobić, ale z Polakami nigdy". Czyżby te słowa i w ówczesnych czasach się sprawdzały ? DB.

Autor: Jurekel  godzina: 12:03
paradox06-jak mam odpowiadać na tak postawione pytania. 1) utworzonym ustawą zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych, Jest 2) monopolistą w zakresie dopuszczania do wykonywania polowania na terytorium państwa, Jest 3) pozbawiony rzeczywistego, merytorycznego nadzoru ze strony wskazanego ustawą organu państwa. Nie mam do tego danych czy jest pozbawiony rzeczywistego nadzoru. Są interpelacje posłów do ministra i opinia NIK z 2002 to znalazłem w internecie Polski Związek Łowiecki nie jest: 1) utworzoną dobrowolnie samodzielną organizacją, na którą państwo scedowało określone obowiązki, Nie jest. 2) stowarzyszeniem, Nie jest. 3) 90-letnim Polskim Związkiem Łowieckim, bo ten sprzed II wojny światowej i ten od powojennych czasów stalinowskich, to dwa, zupełnie odmienne twory. Nie jest. Polski Związek Łowiecki ma: 1) cechy organizacji przymusowej, Ma. 2) nie nadany, a nawet nie zatwierdzony przez organy państwa statut, który zawiera wiele, dalekich od demokratycznych zasad, norm, Ma. 3) daleko posuniętą swobodę, jaką ustawodawca pozostawił mu w zakresie określenia jego struktury organizacyjnej, sposobu działania oraz praw i obowiązków jego członków; swobodę, która umożliwia mu samodzielną, we własnym imieniu i na własną odpowiedzialność realizację celów z zakresu gospodarki łowieckiej. Ma. Polski Związek Łowiecki, a dokładnie wielu jego prominentnych „działaczy”, jest orędownikiem: 1) represyjnego, dyscyplinarnego sądownictwa łowieckiego, Nie wiem, wygląda , że tak. 2) de facto fałszywego obrazu historii łowiectwa polskiego, Nie wiem, wiem że się odwołują do przedwojennej tradycji. 3) braku konieczności przeprowadzenia reformy łowiectwa." Tego też nie wiem, wygląda , że są za obecnymi przepisami. Co wynika z tak zadanych pytań na które trudno udzielić innych odpowiedzi. To manipulacja, która ma stworzyć wrażenie, że racja we wszystkich sporach jest po stronie autora. Pytania zamknięte. Ja stosuję się do prośby autora nie kierowania wpisów do niego osobiście. Zabieram głos tylko w temacie i trudno mi tego zabronić. J.

Autor: LECH-GAJOWY  godzina: 12:31
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: paradox06  godzina: 12:37
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Jurekel  godzina: 12:47
To jest fajne. "Tym bardziej, że po raz kolejny powtórzę, że ta tzw. "grupa obrońców modelu" nie przebiera w środkach by zbojkotować każdy temat podważający konstytucyjność zapisów w prawie łowieckim , statucie PZŁ lub ukazujący degrengoladę w wielu kołach, organach i niegodziwości prominentnych członków PZŁ. Jeśli takie postępowanie jest tolerowane przez Redakcję, można wnioskować o zmianie kierunku i opcji tegoż forum." "Jeśli ma być tubą PZŁ i jego "obrońców" to proszę oficjalnie zakomunikować, a nie stosować wybiórczych restrykcji. Wtedy niektórzy lub wielu stanie się wolnymi obserwatorami tej "parady głupców"." Jak taj będziecie dalej robić lojaliści to jest gotów zawołać starszego brata i ten nam pokaże gdzie raki zimują. Ma (miał ?) Redakcję i nie "zawaha się jej użyć" , tak jak sympatyczny bohater kreskówki czyli Osioł. DB

Autor: LECH-GAJOWY  godzina: 12:54
Policja lapie znanego polityka "na bani" ma 0,9 promila pytaja sie go - co - jak - dlaczego a on na to: TO JEST PROWOKACJA, JA PROTESTUJE, TO SLUZBY ZA TYM STOJA

Autor: paradox06  godzina: 13:22
Dopóki nie otrzymałem "czerwonej kartki". Kolego Jurkuel, ja osobiście od pewnego czasu mam mniej odczuć negatywnych, by nie powiedzieć, że wieloma Twoimi tezami zgadzam się. Chociaż post z 12:47 spowoduje zapewne zmianę stanowiska. Ot tak za brata. Jednak z tym nie utożsamiam się cyt. „Autor: Jurekel Data: 21-01-13 15:28 Dla zainteresowanych tu może to rozwiąże wątpliwości czym jest PZŁ.”. Jak można stosować przepisy kodeksu drogowego do uregulowania zasad w ruchu powietrznym? Na tej zasadzie „można” (?) wpisać do prawa łowieckiego cyt. „„Art. 35a. . 2. Przepisy ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. - Prawo o stowarzyszeniach [...] regulujące zasady nadzoru nad stowarzyszeniami stosuje się odpowiednio do nadzoru nad działalnością Polskiego Związku Łowieckiego”, ale ich sens i związek jest taki jak w moim pytaniu powyżej. Tym samym uważam ten zapis w prawie łowieckim za absurdalny. Jak możesz w swoim poście odwołać się do trzeciego sektora (third sektor) skoro jak sam stwierdziłeś „Polski Związek Łowiecki nie jest: 2) stowarzyszeniem, Nie jest.”. Niech PZŁ zostanie stowarzyszeniem , a nie „tworem dekretowym” w oparciu o ideologię rodem z 1952 roku, wtedy zrozumiem zasadność odwołanie się do tejże ustawy o stowarzyszeniach. To tak jakbyś akceptował pojecie, „… że hitlerowskie obozy koncentracyjne, były ośrodkami wypoczynkowymi”. Uzasadniam - stowarzyszenie jest organizacją pozarządową. Takie stwierdzenie podkreśla niezależność przynajmniej w sferze ideologii, ale wypełniająca i uzupełniająca realizację licznych zamierzeń państwa w wielu dziedzinach. Nie będę dalej wymieniał co dzieli, co łączy, wspomnę tylko o wolności zrzeszania się, wolności wyboru stowarzyszenia i braku monopolu i ograniczania uczestnictwa w statutowych czynnościach. Skoro wymieniłem statut, to zwróć uwagę, że ta „nasza” organizacja łowiecka zarówno ustala zapisy statutu i również go zatwierdza. Gdzie tu widzisz związek z III sektorem, a nawet pojęciem zgodności z zasadami państwa demokratycznego i ochrony praw wolnościowych jego obywateli. Proponuję przeczytaj jeszcze raz czołowy post Artura123 w tym temacie i bez uprzedzeń na zimno jak już raz uczyniłeś wyciągnij wnioski, a zauważysz jak wiele dzieli prawo łowieckie i statut od III sektora. . Pozdrawiam

Autor: Jurekel  godzina: 13:59
paradoxie06- więcej nie jestem w stanie wykrzesać z siebie. To jest temat na dł€zsze specjalistyczne opracowanie z dziedziny administracji, torii panstwa i prawa i prawa konstytucyjnego. Pobieżnie można tak przyjąć, że istnieją stowarzyszenia zrzeszenia powołona przez państwo jako zalożyciela, ktorym zleca się częśc zadań panstwa w różnych dziedzinach w oparciu o samorządność obywateli i pzrekazując im do wykonania zadania administracyjne. Szeroka definicja III sektora obejmuje bardzo zróżnicowane organizacje grup obywatelskich. Są to m.in.  fundacje  stowarzyszenia i ich związki  federacje czy porozumienia stowarzyszeń i fundacji  partie polityczne  organizacje działające na mocy odrębnych przepisów, w tym m.in. koła łowieckie (Polski Związek Łowiecki), Polski Związek Działkowców, Liga Obrony Kraju, Polski Czerwony Krzyż, Związek Ochotniczej Straży Pożarnej, komitety rodzicielskie i rady rodziców, komitety społeczne (np. społeczne komitety budowy dróg, wodociągów)  związki zawodowe  związki pracodawców  organizacje samorządów różnych grup zawodowych (izby gospodarcze branżowe, cechy i izby rzemieślnicze), z wyjątkiem tych, Odrębnymi ustawami regulowana jest działalność pojedynczych organizacji – należą do nich m.in. Polski Czerwony Krzyż, Polski Komitet Pomocy Społecznej, Polski Związek Łowiecki, Związek Ochotniczej Straży Pożarnej. Przepisy ustawy o stowarzyszeniach nie przewidują obowiązku regularnego kontrolowania działalności stowarzyszenia. Zatem kontrola taka może być przeprowadzona w każdym czasie, szczególnie jeżeli wpłynie do starosty informacja z dowolnego źródła o ewentualnych nieprawidłowościach. Starosta ma prawo poprosić o dostarczenie odpisów uchwał walnego zgromadzenia członków i o udzielenie niezbędnych wyjaśnień w danej sprawie. Jeśli starosta znajdzie nieprawidłowości w stowarzyszeniu:  może wystąpić do sądu o wymierzenie grzywny lub zastosowanie innych środków (takich jak upomnienie, rozwiązanie stowarzyszenia),  może wystąpić o usunięcie stwierdzonych nieprawidłowości w określonym terminie,  udzielić ostrzeżenia władzom stowarzyszenia. Przepisy te stosuje się odpowiednio. czyli organ nadzorczy minister posiada te uprawnienia. Ponadto inne podmioty mogą na jego wniosek przeprowadzać kontrolę i tak np. KONTROLA NIK Najwyższa Izba Kontroli może kontrolować działalność organizacji pozarządowych w zakresie, w jakim wykorzystują one majątek, środki państwowe lub komunalne oraz wywiązują się z zobowiązań finansowych na rzecz państwa, a w szczególności wykonują zadania zlecone lub powierzone przez państwo lub samorząd terytorialny. INNE INSTYTUCJE Nad stowarzyszeniami i fundacjami, tak jak nad innymi podmiotami, nadzór mają inne instytucje państwowe o uprawnieniach kontrolnych, takie jak Państwowa Inspekcja Pracy (w zakresie zatrudniania pracowników) czy Kontrola Skarbowa w zakresie zeznań podatkowych. Minister w ramach nadzoru może zlecać kontrolę upoważnionym instytucjom w zakresie ich uprawnień włącznie z sądem. Sam nie wykonuje takiej kontroli np. skarbowej. DB

Autor: Jurekel  godzina: 14:07
Post usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.

Autor: Mark - 2  godzina: 15:39
Jurekel Wszystko pięknie i ładnie. Tylko wytłumacz mi biednemu, czym tak naprawdę jest PZŁ - stowarzyszeniem, czy jak pisze w ustawie - zrzeszeniem. Stowarzyszenie, podlega prawom ustawy o stowarzyszeniach, i można go "podłączyć" pod tzw. trzeci sektor, tu nie ma problemu. Natomiast, jakie prawo ustanawia nadzór na zrzeszeniami, przynajmniej w takim zakresie, jak w ustawie o stowarzyszeniach. Bo stowarzyszenie, nie jest równe zrzeszeniu, tak mi się przynajmniej wydaje - bo nigdzie nie mogę tego znaku równości w prawie znaleźć. Jeżeli wiec - zgodnie z ustawą łowiecką, PZŁ - jest zrzeszeniem, podlegającym kontroli na podstawie ustawy o stowarzyszeniach (a tak pisze w ustawie PŁ - nieprawdaż). To dlaczego np. jego statutu nie zatwierdza KRS - co byłoby normalnym gdyby był stowarzyszeniem. A co za tym idzie musiał by podlegać kontroli, też zgodnie z ustawą o stowarzyszeniach - a nie MŚ, jak zapisano w ustawie PŁ. Więc w końcu, czym tak naprawdę jest PZŁ, w świetle prawa powszechnie obowiązującego ?. Bo mnie się wydaje się iż przy tworzeniu tego "tworu", nastąpiła taka "falandyzacja" prawa - że już nie tylko bez pół litra tego "nie rozbieriosz". A do do tego potrzeba już chyba ze dwóch "krów" na łeb - aby dojść do jakiegoś konsensusu w tej materii. Chociaż, wydaje się iż było to raczej celowe działanie - na zasadzie "aby wilk był syty i owca cała". Ot taki to "sztandarowy" przykład "praworządności" czasów minionych, "jedynie słusznego systemu sprawiedliwości ludowej". Który to na swój wzór - "wypłodził" - "jedyny najlepszy model łowiectwa światowego -niestety". I co z tym fantem teraz zrobić, i to tak aby dalej "wilk był syty a i owca cała" lub przynajmniej "nie wylać dziecka z kąpielą - a ci najbardziej tym zainteresowani, czyli szeregowi myśliwi, nie obudzili się z "ręką w nocniku" ?

Autor: fousek  godzina: 17:44
Jak kolorowo się nam zrobiło :))

Autor: Rafał J.  godzina: 19:00
ad fousek Ułła, aż strach wejść w tę dyskusję – czerwono, niczym w łowisku, po trafieniu kulą zwierzyny. Zaryzykuję, chociaż aż strach się bać. Po przeanalizowaniu wystąpień moich „przedmówców”, zauważam, że z tej ustawy Prawo o stowarzyszeniach, w przedmiocie nadzoru nad PZŁ, zostaje w takim razie mniej więcej tyle (dla lepszego zobrazowania sytuacji, pozwalam sobie na małe przeredagowania nazw i postawienie kilku znaków zapytania): ”Art. 25. MŚ ma prawo: 1) żądać dostarczenia przez Zarząd Główny PZŁ, w wyznaczonym terminie, odpisów uchwał organów, o których mowa w art. 32a ustawy Prawo łowieckie, 2) (skreślony), 3) żądać od Naczelnej Rady Łowieckiej i od Zarządu Głównego PZŁ niezbędnych wyjaśnień w sprawie uchwał, o których mowa w pkt 1. Art. 26. W razie niezastosowania się Naczelnej Rady Łowieckiej i Zarządu Głównego PZŁ do wymagań określonych w art. 25, sąd na wniosek MŚ może nałożyć na PZŁ grzywnę w wysokości jednorazowo nie wyższej niż 5 000 zł. Od grzywny można zwolnić, jeżeli po jej wymierzeniu PZŁ, niezwłocznie zastosuje się do wymagań MŚ. PZŁ, w terminie 7 dni, może wystąpić do sądu o zwolnienie od grzywny. Art. 27. (nie ma możliwości zastosowania) Art. 28. W razie stwierdzenia, że działalność PZŁ jest niezgodna z prawem, MŚ, w zależności od rodzaju i stopnia stwierdzonych nieprawidłowości (???), może wystąpić o ich usunięcie w określonym terminie, udzielić ostrzeżenia PZŁ, wystąpić do sądu o zastosowanie środka określonego w art. 29, „Art. 29. 1. Sąd, na wniosek MŚ lub prokuratora, może: 1) udzielić upomnienia PZŁ, 2) uchylić niezgodną z prawem lub statutem uchwałę organów PZŁ, o których mowa w art. 32a ustawy Prawo łowieckie, 3) (brak możliwości zastosowania). 2. (brak możliwości zastosowania). 3. (brak możliwości zastosowania). Art. 30. (Prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji, opisanej tym art. – zerowe) Art. 31. (Prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji, opisanej tym art. – zerowe) Art. 32. Wnioski, o których mowa w art. 29 ust. 1, sąd rozpoznaje na rozprawie w postępowaniu nieprocesowym – rejestrowym (???)”. Ot i wszystko w tym temacie, jak mawiali starożytni Indianie :-) Wychodzi mi na to, że bez pomocy sądu (ale jakiego? administracyjnego ? :-) rejestrowego? :-), chyba tylko Bóg raczy wiedzieć), pan minister może co najwyżej symbolicznie pogrozić paluszkiem Polskiemu Związkowi Łowieckiemu. A więc nadzór, o którym mowa w art. 35a ustawy Prawo łowieckie, jest rzeczywiście fikcją. Nie rozumiem przy okazji, dlaczego parlamentarzyści tego nie zauważają, ale z wielką nadgorliwością (i w wielkim pośpiechu) próbują w zamian przywrócić do ustawy represyjne sądownictwo łowieckie. Zupełnie, jakby ono było największym problemem dla organizacji łowiectwa w Polsce, a więc w efekcie końcowym, dla skutecznej ochrony środowiska ze strony myśliwych. Należałoby przecież niezwłocznie przypatrzeć się w końcu przede wszystkim kwestii odpowiedzialności za szkody łowieckie, bowiem ustawowe rozwiązanie nie wydaje mi się być zgodne z Konstytucją RP. Atrybut monopolu, w jaki wyposażono w roku 1952 raczkujący wtedy PZŁ, również nie przystaje do rozwiązań prawnych, jakie spotykamy w innych państwach Unii Europejskiej i w szeregu innych cywilizowanych krajów świata. Parlamentarzyści mają jednak, jak widać, swoje priorytety. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że kompletnie nie chodzi im o dobro polskiego łowiectwa, o dobro szarego myśliwego, o płynność finansową kół łowieckich (rzutującą na pozytywne efekty ochrony środowiska), w końcu o zwykłą sprawiedliwość społeczną, ale wyłącznie o jedno – o swój interes, poprzez interes wąskiej grupy osób, trzymających władze w PZŁ (niewykluczone, że w myśl zasady – „my dzisiaj wam, wy jutro nam”). Gdyby było inaczej, nie byliby tak obojętni na chociażby wiele wad prawnych, zawartych w ustawie Prawo łowieckie. Artykuły 33.6 i 34.6 (w związku z art. 32 ust. 4 pkt 2, 3 i 11) tej ustawy, to zaledwie drobne tego przykłady. Darz Bór

Autor: lelek_nowy  godzina: 20:14
Jurekel, gdybyś zapoznał się z wyrokiem TK, to byś wiedział, że PZŁ nie jest stowarzyzeniem, ani klubem, więc nie przymierzaj do niego zasad, które mogą być stosowane w stowarzyszeniach i klubach. Do tamtych przystępuje się w pełni dobrowolnie, a do PZŁ nie, co detaliczniwe wyjasnił TK.

Autor: Jurekel  godzina: 20:27
lelek-nowy o co Ci chodzi, bo nie rozumiem, nic o klubie nie pisałem ? Na pewno wszystko przeczytałeś ?

Autor: lelek_nowy  godzina: 22:24
Tak wszystko, w tym i LDormusa, z którym się zgadzasz

Autor: Jurekel  godzina: 23:08
Lelek-Nowy, PZŁ jest utworzonym ustawą, a więc z woli państwa, zrzeszeniem osób fizycznych i prawnych. Zrzeszenie to działa na podstawie ustawy i uchwalonego przez swoje władze statutu. PZŁ na podstawie ustawy i w zgodzie z jej postanowieniami wykonuje powierzone mu zadania publiczne, pozostając w tym zakresie pod nadzorem właściwych organów państwa. Co można przeczytać w ustawie Prawo łowieckie i jeszcze to: Art. 35a. 1.Nadzór nad działalnością Polskiego Związku Łowieckiego sprawuje minister właściwy do spraw środowiska. 2. Przepisy ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 r. - Prawo o stowarzyszeniach (Dz.U. z 2001 r. Nr 79, poz. 855 oraz z 2003 r. Nr 96, poz. 874 oraz z 2004 r. Nr 102, poz. 1055) regulujące zasady nadzoru nad stowarzyszeniami stosuje się odpowiednio do nadzoru nad działalnością Polskiego Związku Łowieckiego. Więc dlaczego nie można stosować, jeżeli tak stanowi ustawa ? Jeszcze dodatkowo "...... Trybunał stwierdził, że w Związku dominuje aspekt publicznoprawny, a sam Związek wykazuje wiele istotnych cech samorządu, o jakim mowa w art. 17 ust. 2 Konstytucji. " Pomimo , że "Związek zrzesza osoby fizyczne oraz koła łowieckie w celu podejmowania aktywności przewidzianej w ustawie i statucie, a przystąpienie do niego jest dobrowolne." to jednak " ma CECHY organizacji przymusowej, ponieważ każdy podmiot zainteresowany partycypacją w administrowaniu sprawami łowiectwa musi zostać jego członkiem". Jest pewna różnica w takim ujęciu (posiada cechy), a stwierdzeniu, że jest organizacją przymusową.