Czwartek
18.07.2013
nr 199 (2909 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: Kolejna skarga do TK na Prawo łowieckie

Autor: Lesław  godzina: 08:37
Nic nie bierze sie z niczego. A tą skargę możemy i zawdzieczamy tylko i wyłacznie naszym ,, kolegom '' po strzelbie posiadających gospodarstwa wielkoobszarowe. Ich najbardziej boli iz plebs kręci się po ich polach, wystarczy posłuchać ich wypowiedzi, ot i wszystko. Jakos żaden nie chce udzielic odpowiedzi na pytanie - jakim prawem chcesz być właścicielem gęsi która wykluła sie w Skandynawii i przyleciała ma 3 m-ce na zimowisko do kraju, jaki był twój udział w jej odchowaniu że rościsz sobie do niej prawo własności ? Pytanie drugie - na jakiej zasadzie chcesz być właścicielem dizka który jak wiadomo potrafi przejść przez dobę kilkadziesiąt kilometrów, czytylko ty będziesz jedynym właścicielem dzika, czy tylko współudziałowcem w 1/100 lub nawet 1/500 cześci, bo przez grunty tylu właścicieli gruntów przejdze przez swoje życie ? I najważniejsze pytanie - a dlaczego to ma się tyczyc tylko gospodarstw pow 100 ha, a reszta to co, kmiotki którymi nie warto zawracać sobie głowy ? Po górnikach, stoczniowcach, hutnikach mamy kolejne święte krowy

Autor: Rolnik  godzina: 09:10
Pięto miły, masz złą diagnozę. Lesławie masz rację, łowiectwo powinno nadal być zamkniete w kręgu ,,Służb", a ludzie tak zastraszeni, żeby nie zgłaszać szkód. Nie ma zbytniego upału, a jednak widzać jego wpływ na co niektórych Kolegów. Kacyk nie wywołuj wilka z lasu, bo na ten ZUS jak przyjdzie zarobić, to tenuta dzierżawna może wzrosnąć. DB

Autor: pięta  godzina: 09:13
Nie ma świętych krów są tylko nieudolne organy fiskalne tego państwa . Jakby się tak dokładnie dobrać do tyłka tym wszystkim, którzy takie areały posiedli to niejedna sprawa i brud wyszedłby na światło dzienne tylko trzeba chcieć się za to zabrać Panie Ministrze Rostowski . Wtedy głupoty po znudzonych od dobrobytu główkach by się nie kołatały . Żaden KRUS tylko uczciwe podatki wtedy zobaczylibyśmy kogo jest tak naprawdę stać na gospodarstwa wielkoobszarowe . Już takich burżuji mieliśmy przed 1939 rokiem jak to się skończyło wiemy doskonale a przejście graniczne w Zaleszczykach pamięta ówczesnych jego klientów ...nie powtarzajmy kolejny raz tego błędu .DB

Autor: Rolnik  godzina: 09:22
Pięto miły, adresuj swoje podejrzenia do CBŚ i nie zawracaj gł.....wy. na Łowieckim swoimi frustracjami. Mnie już przeszło, gdy zrozumiałem po czasie, że też nie wykorzystałem szansy. DB

Autor: pięta  godzina: 10:07
Ty się mną nie martw kolego Rolnik to co napisałem jest prawdą i nie musisz nikogo straszyć tenuta dzierżawną . Jak się nie przypatrzą stosowne służby tym ludziom o których napisałem to dalej będzie tak jak jest czyli kolesiostwo i układy a od nadmiaru kasy w dumnych główkach się przewraca /co niektórym niestety / .Popatrz tylko na tych ułaskawionych /by nie wymieniać szczegółowo nazwisk przeciwko którym toczyły się tak niedawno postępowania / jak się maja nikt i nic ich nie rusza . To gorsze od dżumy i zółtej febry razem wziętych a teraz im się marzy jeszcze zakaz polowań na ich gruntach prywatnych . A jak grunt prywatny to niech sobie to wszystko ogrodzą wtedy i zwierzyna do której sobie roszczą prawo do nich nie będzie zachodziła no muzę z wyjątkiem ptactwa bo to przez płoty i zasieki przelatuje górą . i nie jest to żadna frustracja tylko trzeźwy osąd tematu.DB

Autor: Kordelas  godzina: 10:16
Tak czy inaczej, jeśli TK podzieli choćby część racji KRIR, będą schody i to z bardzo wysokimi stopniami !!!

Autor: Predator II  godzina: 10:34
Większość tzw obszarników ma ziemię w dzierżawie od Skarbu Państwa i coś chyba im się w głowach pomieszało, umowy dzierżawne dotyczą wyłączne rolniczego wykorzystania dzierżawionej ziemi.

Autor: cypis111  godzina: 11:45
za tym wszystkim jeszcze LP stoją i mają czym gospodarować A to dopiero fraszka

Autor: Lesław  godzina: 12:18
Rolnik nie odwracaj kota ogonem i nie szukaj służb. Tobie pierwszemu zadałem pytanie odnośnie gęsi więc odpowiedz i wszystko. To aż taki wstyd napisać - mam w du... pupie szaraczków liczy się tylko kasa ? Jak byś uważnie mnie czytał to zawsze piszę że łowiectwo powinno opierać się na systemie licencyjnym bez stowarzyszeń i organizacji na zasadzie klubów i to jest moje zdanie. Ale ty jak zwykle czytasz siebie i tylko siebie, to co można wymagać.

Autor: Rolnik  godzina: 12:41
Lesław, oj Lesław, a czy te gęsi są twoje?, że jesteś o nie zazdrosny? czy jak się pasą to żrą twoje zasiewy? czy może moje, więc o co ci chodzi? Pięta, nikogo nie straszę, tylko twierdzę, że w przyrodzie i biznesie musi dochodzić do bilansowania sie zysków i strat, jak nie w perspektywie rocznej, to chociażby wieloletniej ot i wszystko. Ciekawe jest natomiast skąd bierze się u niektórych Kolegów określenie na PGR, obszarnictwo. To pojęcie uknuli teoretycy od komunizmu, natomiast w cywilizowanym świecie posługiwano się określeniem właściciel ziemski, lub w skrócie ziemianin. Oba stosowane w różnych kręgach pojęcia niosą w sobie zupełnie inny odbiór społeczny i są związane ze współistnieniem i synegrią , lub z entropią, antagonizmem i unicestwieniem. To tak dla zastanowienia się, gdy w innych wątkach pitolicie o tradycji łowieckiej, którą wierchuszka PZŁ próbuje zapożyczyć właśnie od ziemiaństwa, gdy tymczasem tradycja łowiecka w Polsce jest związana róznież z częścią rolnictwa rozdrobnionego we władaniu zagonowej szlachty i włościaństwa. To uboższa materialnie, lecz nie duchowo tradycja bez piórek w d...pie, ale powszechniejsza i mi bliższa. Jeszcze rozmaitość nikomu nie zaszkodziła, natomiast monotonia tak, co przenosi sie na jedynie słuszny model.

Autor: Christoph  godzina: 12:44
Cyt Leslaw "jakim prawem chcesz być właścicielem gęsi która wykluła sie w Skandynawii i przyleciała ma 3 m-ce na zimowisko do kraju, jaki był twój udział w jej odchowaniu że rościsz sobie do niej prawo własności ? " Chyba takim samym prawie, na podstawie którego koła łowieckie posiadają takie prawo... A udział w odchowanu tej gąski jest Taki sam jak udział myśliwego, czyli zaden :) Jesli chodzi o dziki i płowa to udzial rolnika w wyzywieniu tychze, jest w wiekszosci przypadkow zdecydowanie wiekszy niz udzial mysliwych...

Autor: pięta  godzina: 13:10
No to niech zostawia ziemie ugorem jeśli się im to nie opłaca -proste? Powracanie do anarchizmów rodem z przełomów 17/19 wieku już nie przejdzie zbyt dużo ludzi się w świecie rozmnożyło i nie łatwo będzie zakazać tej większej ilości niemającej obszarów wieluset hektarowych spacerowania po tychże a także i wykonywania polowań . pożyjemy zobaczymy a Ty kolego Rolnik nie wypisuj Nam tu sloganów o empatii itp. duperelach .Niech te grunty grodzą wkoło a jak już im braknie na to kasy to przyjdą po rozum do głowy ,ze tak się nie da współżyć /także i z myśliwymi / DB

Autor: megaton  godzina: 14:03
A ja słyszałem o zamiarze wniesienia do TK skargi na pszczelarzy za podkradanie pożytku (czyli miodu, pyłku, wosku, propolisu) pszczołom, bo to nie humanitarne. No i dojenie krów też takie jakieś nie ludzkie...

Autor: Lesław  godzina: 14:26
Christoph jak byś nie wiedział to koła nie są włascicielami zwierzyny więc nie pieprz głupot. A z ustawy Prawo Łowieckie wynika jasno Art. 2. Zwierzęta łowne w stanie wolnym, jako dobro ogólnonarodowe, stanowią własność Skarbu Państwa. Jeśli nie potrafisz zrozumiec tego zapisu, cóż to nie mój problem. Jesli uderzasz w ton iż rolnicy żywią zwierzyne płowa i czarną, ja ci moge odpowiedzieć że zapomniałeś dodać iż jeszcze bydlęta śmia oddychac powietrzem bedącym nad tymi gruntami. A to wredne świnie. Dwa, to kto powinien odpowiadać za szkody ? Czyż nie właściciel zwierzęcia które je spowodowało ? Jak twój pies pogryzie dziecko, to kto odpowiada za pogryzienie, ty czy gmina a może państwo, a może policja, a może nikt bo to twój pies ? I tu leży cały problem. ps. własność Skarbu Państwa to nie znaczy że nas wszystkich, czasy PRL-u dawno się skończyły, ale widzę że niektórzy nie potrafią tego zrozumieć.

Autor: ANDY  godzina: 15:09
Ciekawe , że przed II wojną nie istniało pojecie szkód łowieckich. To co wlazło na pola było - dopustem bozym, zarazą , etc. i jakoś nikomu do głowy nie przyszło kwestować faktu obecności w/w na jakimś polu - w końcu przyroda. Po wojnie w soc, coś tam , wymyślono rekompensaty i trwa to do dziś w formie nie zmienionej . Mało - nasila się. Ciekawe jak długo . Choć odpowiedź jest prosta - dopóki jest dojna krowa w postaci - myśliwych..I jedni i drudzy ( 'rolnicy' i "myśliwi" ) nie potrafią choćby próbować postawić problem na - nogach.Pomimo kasy wypłacanej do ręki - przez KŁ.Znacie taki inny kraj?

Autor: wosiu  godzina: 16:41
A ja słyszałem że Krajowa Rada lzb Rolniczych na następnym posiedzeniu ma wystapić do TK o odszkodowanie od LOT-u, MON-u a także parolotniarzy że po ich niebie latają. pozdrawiam wosiu

Autor: drago  godzina: 19:52
tak... i jeszcze Unia nową dyrektywę tz awiacyjną ma wdrożyć...dotyczyć będzie wszelkich istot żywych- latających, które naruszając przestrzeń powietrzną "rolnika"mają byc opodatkowane.. Mówi się w kuluarach, że idąc Unii w sukurs JVR- Sami Wiecie Kto-ma opodatkować wszelką żywiołę podziemną, z tym że na przeszkodzie stoi mało wydajny system cyfrowy US, by onipować wszystkie te stwory... DB

Autor: drago  godzina: 21:39
A żeby - byc może- skończyć szczypanki : -zwierzyna jest dobrem ogólnonarodowym,własnością SP - WŁAŚCICIELA -żywi się na gruntach,wodach o różnym statusie własności -za szkody poczynione przez zwierzynę odpowiada WŁAŚCICIEL lub wskazany przez właściciela podmiot,za jego zgodą..../Lesław- jak pożyczę psa na polowanie koledze i pies narobi szkody, to kto odpowiada...?/ -tenuta dzierżawna za obwód łowiecki NALEŻY do WŁAŚCICIELA NIERUCHOMOŚCI i co wy na to?

Autor: Christoph  godzina: 23:50
Cyt. Leslaw: "Christoph jak byś nie wiedział to koła nie są włascicielami zwierzyny więc nie pieprz głupot..." Mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe z tego ze rozmawiamy o ukatrupionych zwierzatkach a nie o zywych. Rolnicy czy posiadacze duzych obszarow sa wlasnie takim samym prawem zainteresowani jakie posiadaja kola lowieckie co do zwierzyny. I Twoje chaotyczne i zaprzeczajace samemu sobie wpisy tego nie zmienia.