![]() |
Niedziela
16.10.2016nr 290 (4095 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: W czyim imieniu orzekają sądy łowieckie? Autor: WIARUS godzina: 09:37 Prawo rozumiane jako zbiór przepisów wydawanych przez państwo nie jest w stanie uregulować wszystkich stosunków międzyludzkich. Istnieje oprócz niego system norm moralnych i zachowań przyjętych w społeczności jako etyka. Pojęcie etyka pochodzi od starogreckich słów ethos (wartość, obyczaje i ideały) i ethikós co oznacza zwyczajowy. Właśnie to określenie w pełni oddaje to, co zawiera zbiór norm, nie zawsze pisanych, którymi kierują się w swym postępowaniu grupy społeczne, w tym i nasza, stosunkowo niewielka zbiorowość myśliwska, która także ustaliła na przestrzeni czasu swego funkcjonowania zbiór zasad etyki łowieckiej (www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www&_PageID=5&newser=no&_C=C_DZIALY.KULTURA.ZBIOR_ZASAD&_Lang=pl&_CheckSum=-552462440) , którego niestety nie można znaleźć w tym portalu (www.lowiecki.pl/prawo/index.php). W dzisiejszych czasach, w których myśliwi są postrzegani tak jak są, tylko człowiek uzbrojony we wszechstronną wiedzę na temat współzależności w ekosystemach, zwierzyny, tradycji, kultury, norm etycznych i moralnych jest w stanie rzeczowo dyskutować o roli łowiectwa. Nie wystarczy jednak sama znajomość tych wszystkich norm - należy je jeszcze rygorystycznie przestrzegać i egzekwować. Jeśli zachodzi potrzeba także przed sądami łowieckimi z wykorzystaniem rzeczników dyscyplinarnych! Darz Bór! Autor: aurora borealis godzina: 09:54 Z twojej i słusznej wypowiedzi wynika jeden wniosek. Sprawiedliwość łowiecka reprezentowana przez rzeczników i sędziów łowieckich (dyscyplinarnych) mogła by z powodzeniem obsługiwana przez kolegium składające się z sześciu może więcej kolegów i ich decyzja mogła by być również adekwatna do obecnego zapisu w przepisie dyscyplinarnym zawartym w Ustawie łowieckiej. Takie rozwiązanie mogło by być również przyjęte w kole łowieckim i to w zupełności mogło by rozwiązać całą sprawę w weryfikacja decyzji takich kolegiów rozpatrywana przez zarządy okręgowe. Po co rozbudowywać aparat przemocy w PZŁ jakim jest Rzecznik dyscyplinarny i cały (pożal się Boże) sąd łowiecki, który jedynie przyprawia splendoru dla beneficjentów tego kulawego prawa. Czasy się zmieniają i musi być zmieniona cała Ustawa łowiecka nie tylko w zakresie odpowiedzialności kół łowieckich na powstałe szkody i ich rozliczenie, również zawarty w ustawie element dyscyplinarny który rozbudowany został wyłącznie dla potrzeb tak jak rzekłam beneficjentów. Dalsze posługiwanie się tą starą ciągle przepisywaną od lat ustawa będzie budziło następne nieporozumienia i wątpliwości do zasadności istnienia tej formy łowiectw w Polsce w kolejnych latach. Niezadowolenie społecznie jest już takie że wnioski które napływają o delegalizację PZŁ z zewnątrz będą niczym z tym co będzie się działo w szeregach PZŁ. Oglądam teraz program TVN w którym występuje w wywiadzie Tom Hanks, który stwierdził "Zmiana dotychczasowego stylu życia zależy tylko od nas, tu i teraz" słowa te są proste każdy z nas mógł by to powiedzieć ale to co będzie w PZŁ i jaki on będzie w przyszłości zależy wyłącznie od nas samych. Dziś w programie 1 TVP w emitowanym co tydzień rolniczym programie TYDZIEŃ znowu mowa był o ASF w którym występowała nasza rzecznik prasowa pani Diana Piotrowska i znowu w dyskusji nic sie nie zmieniło, w dalszym ciągu nie podejmuje się rozwiązania a utrzymuje sie ten poziom dyskusji co tydzień , miesiąc i rok temu. Podobnie dzieje się w naszym związkowym prawie jest ona niezmienne od 45 roku poprzedniego wieku zaraz będzie 100 lat jest po prostu nie reformowalne. Na postępowaniach OSŁ i GSŁ mówi się o odpowiedzialności przed KK lub KPK. A co w zamian jakie jest prawo łowieckie - według mnie ono po prostu nie istnieje. Tak jak napisał mój przedmówca. Jedna sprawa choć o gatunkowo większym ciężarze gatunkowym obciążona jest tylko nagana lub obwiniony wychodzi uniewinniony a druga taka sama o znikomej szkodliwości obwiniony jest wykluczony z koła albo co gorsza z PZŁ. I po co mówić o prawie skoro sędzia łowiecki odpowiada wyłącznie przed prawem. To jest ABSURD. O tym mówi i pisze od wielu już lat Artur123 i co z tego jego teksty i apele odbijają się o mur niemocy jaki zbudowany został przez zasklepione struktury PZŁ, które nie dopuszczaja żadnych zmian w obawie przed utrata "ciepłych" posad. Autor: Artur123 godzina: 10:02 „….przyrzekam kierować się normami […] etyki łowieckiej...”. Które z zasad etyki łowieckiej (www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www&_PageID=5&newser=no&_C=C_DZIALY.KULTURA.ZBIOR_ZASAD&_Lang=pl&_CheckSum=-552462440) mają służyć sędziemu w orzekaniu? 1, 2, 3 i 4 czy może 11, 12, 13 i 14? No które? Przecież wszystkie z 30. dotyczą myśliwych, i to w sytuacjach prawie wyłącznie na polowaniach, a nie sędziów łowieckich podczas orzekania. Może coś na temat niezawisłości, WIARUSie, napiszesz? Chyba że wątek ten odpuszczasz, bo niezawisłość sędziów sądów łowieckich nie jest do obrony… Autor: aurora borealis godzina: 10:02 Tak WIARUS jestem całkowicie za tym co napisałeś i zgadzam się z tym że rozmawiając o temacie łowiectwa musimy być "uzbrojeni" w wiedzę o której pisałeś. W tym jednak jest pewien szkopuł ponieważ wszyscy zasłaniają się Etyka i Kultura sami zaś nie przestrzegając tych podstawowych norm. Niejednokrotnie kłamiąc i oszukując posługując się nie prawdą w celu osiągnięcia swoich własnych celów co jest nie dopuszczalne. i dlatego właśnie wspomniałam o kolegium koleżeńskim w kole by już w samym "zarodku" jakiegokolwiek konfliktu który wywlekany jest na zewnątrz powinien być sprawdzony i zweryfikowany przez takich ludzi w kole łowieckim zanim sprawa opuści koło i trafi do rozpatrzenia w wyższych instancjach. Może obarczyć taka odpowiedzialnością w kole właśnie Komisje Etyki które na dzień dzisiejszy nie maja żadnych podstaw prawnych by funkcjonować w kole na określonych prazem łowieckim zasadach. Jest to twór nijaki i nikomu tak na dobrą sprawę nie potrzebny. Tu jest nisza którą mogli by wypełnić w kole i rozwiązywać problemy w kole a nie tylko chwalić sie członkostwem w komisji która nikomu jest nie potrzebna. Autor: aurora borealis godzina: 10:06 Artur123 - tu jest właśnie miejsce do zmian w dyscyplinie i jej przestrzeganiu i w przepisach które tym rządzą. Wniosek jest prosty i nie wymaga żadnych komentarzy. Poprawić należy Ustawę łowiecką i wszystkie rozporządzenia do tej ustawy łącznie ze zmiana takich "wynalazków" jak Zbiór zasad o etyce i kulturze łowieckiej" co w dzisiejszej rzeczywistości ma się nijak do stanu obecnego prawa stosowanego w PZŁ. Autor: Artur123 godzina: 10:33 „Wniosek jest prosty i nie wymaga żadnych komentarzy. Poprawić należy Ustawę łowiecką i wszystkie rozporządzenia do tej ustawy…”. Aurora borealis, nie podzielam Twojego poglądu. Nie da się poprawić wyglądu potwora, za jaki uważam ustawę Prawo łowieckie, zrodzoną de facto – przypominam – w mrocznych czasach stalinizmu. Tę ustawę należy w końcu w całości „spalić” na stosie procesu legislacyjnego, razem ze wszystkimi „wynalazkami” możnych Polskiego Związku Łowieckiego. Dopiero nieskażona jej zapisami twórcza myśl postępowych parlamentarzystów w stanie będzie stworzyć zapisy całkowicie nowej ustawy łowieckiej, na miarę demokratycznego państwa prawnego. Autor: Bayerischer Gebirgsschweisshund godzina: 10:35 Namiętność w biciu tu piany w temacie sądów łowieckich i jakieś urojone wizje ich reformowania jak i dokumentowanie ich niezbędności prowadzi donikąd . Bez sądownictwa łowieckiego funkcjonuje ucywilizowana Europa . Wszyto , dosłownie każde punkt z ''zasad etyki '' a nawet ''tradycji łowieckich '' bez najmniejszych problemów można oceniać z punktu postrzegania przez prawo stanowione. A teraz proszę Kolegę Wiarusa by wskazał mi choćby jeden punkt z tych zbiorów zasad i tradycji który stanowił by wyłączność oceną i ponoszonych kar pozostający w jurysdykcji osądów koleżeńskich . Na każdy naganny postępek wskaże mu stosowny paragraf prawa stanowionego . Autor: aurora borealis godzina: 10:59 Artur123 nie chciałam być bak bardzo bezpośrednia w wypowiedzi, tak Ustawa Łowiecka i przepisy wykonawcze są (bez ubierana w słowa) złe i powinny być zmienione dla dobra całego łowiectwa polskiego, Zasłanianie się w prawodawstwie łowieckim prawem polskim jest naganne - a nawet złe. Z takim poglądem zgodzę się całkowicie. Ustawa w wielu aspektach nie wypełnia potrzeb jakie nakłada na nią obecny czas i realia prawa stanowionego w RP. Autor: WIARUS godzina: 11:42 Wszystkie postępki rozmijające się z normami prawa łowieckiego i zasadami etyki łowieckiej mogą i powinny być rygorystycznie rozpatrywane przez sądy łowieckie z wykorzystaniem rzeczników dyscyplinarnych wg zasad określonych w Prawie łowieckim, w tym wg procedur ustalonych w Regulaminie Sądów Łowieckich i Rzeczników Dyscyplinarnych PZŁ uchwalonych wg dyspozycji Art. 35s. (www.lowiecki.pl/prawo/ustawa/ustawa_prawo_lowieckie_po_TK.pdf). Co do niezawisłości sędziów sądów łowieckich powiem tak: - w skład sądów wchodzą myśliwi: - mali i wielcy, honorowi i trochę mniej honorowi, ceniący siebie i swoje funkcje i tacy, którzy nie przywiązują do tego wagi, ludzie honoru i podnóżki oraz tacy, którzy mogliby zabić się skacząc z poziomu swego EGO na poziom swego IQ, itd. itp. Krótko mówiąc - jacy ludzie taka ich niezawisłość! Także w sądach powszechnych! I nie tylko! Wszędzie! Darz Bór! Autor: PeBe godzina: 12:09 "Poprawić należy Ustawę łowiecką i wszystkie rozporządzenia do tej ustawy…” " Nie da się poprawić wyglądu potwora, za jaki uważam ustawę Prawo łowieckie, zrodzoną de facto – przypominam – w mrocznych czasach stalinizmu. Tę ustawę należy w końcu w całości „spalić” na stosie procesu legislacyjnego,... ... ...Dopiero nieskażona jej zapisami twórcza myśl postępowych parlamentarzystów w stanie będzie stworzyć zapisy całkowicie nowej ustawy łowieckiej, na miarę demokratycznego państwa prawnego." Właśnie taką twórczą myślą postępową wykazali się już parlamentarzyści, przy tworzeniu zapisów całkowicie nowej ustawy łowieckiej o odszkodowaniach łowieckich, na miarę demokratycznego państwa prawnego.? ? ?Autor: Artur123 godzina: 12:55 „Właśnie taką twórczą myślą postępową wykazali się już parlamentarzyści, przy tworzeniu zapisów całkowicie nowej ustawy łowieckiej o odszkodowaniach łowieckich, na miarę demokratycznego państwa prawnego”. PeBe, do każdej wymiany poglądów, jeśli nie czuję się wyraźnie na siłach, staram się jednak odpowiednio przygotować. Nie muszę tego wymagać od innych. Ta Twoja „całkowicie nowa ustawa łowiecka o odszkodowaniach łowieckich” nie jest, jak sugerujesz, „całkowicie nową ustawą łowiecką”, lecz ustawą nowelizującą ustawę Prawo łowieckie. Polecam lekturę ustawy z dnia 22 czerwca 2016 r. o zmianie ustawy – Prawo łowieckie (isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20160001082). Oto jej początek: „Art. 1. W ustawie z dnia 13 października 1995 r. – Prawo łowieckie (Dz. U. z 2015 r. poz. 2168) wprowadza się następujące zmiany: 1) art. 46 otrzymuje brzmienie:...”. Autor: Artur123 godzina: 13:57 Co do kwestii niezawisłości sędziów, odnoszę wrażenie, że celowo pomijasz, WIARUSie, jeden z aspektów, który podnoszę. Otóż prawodawca, co prawda zgodził się z treścią zapisu, który podano mu na tacy z logo PZŁ, a następnie umieścił go w ustawie jako art. 35n, ale nie mając szacunku zarówno do siebie, jak i odbiorców tego aktu prawnego, nie zadbał o dalsze zapisy, zapewniające rzeczywistą niezawisłość sędziów. Ale to drobiazg w porównaniu z innymi mankamentami… „Wszystkie postępki rozmijające się z normami prawa łowieckiego i zasadami etyki łowieckiej mogą i powinny być rygorystycznie rozpatrywane przez sądy łowieckie z wykorzystaniem rzeczników dyscyplinarnych wg zasad określonych w Prawie łowieckim, w tym wg procedur ustalonych w Regulaminie Sądów Łowieckich i Rzeczników Dyscyplinarnych PZŁ uchwalonych wg dyspozycji Art. 35s.”. Co do przywołanego przez Ciebie art. 35s ustawy Prawo łowieckie… No cóż… Tym gownianym zapisem (nie boję się użyć tego nieładnego, ale oddającego rzeczywistość określenia) ustawodawca wyraźnie udowodnił, że w roku 2013 był tylko notariuszem chorych pomysłów wierchuszki PZŁ. Ustawowa delegacja dla Naczelnej Rady Łowieckiej do wydania aktu normatywnego, określonego po pezetełowsku mianem regulaminu sądów łowieckich i rzeczników dyscyplinarnych Polskiego Związku Łowieckiego, a więc delegacja z pominięciem organu władnego wydawać rozporządzenia, w tym przypadku ministra właściwego do spraw środowiska, nosi wyraźne znamiona sprzeczności przynajmniej z art. 2, 87, 92 i 93 Konstytucji RP. To, co powstało w wyniku tej niezgodności (Regulamin (www.lowiecki.pl/prawo/regulaminy/postepowania_dyscyplinarnego_od_2014.pdf) normatywnym potworkiem (forum.lowiecki.pl/read.php?f=15&i=112833&t=112833)), zdaje się tylko potwierdzać moje zastrzeżenia. |