Wtorek
07.11.2006
nr 311 (0464 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: ilość pocisków w automacie

Autor: jani  godzina: 08:44
Nie, nie, Alus, umknąłeś od problemu. Nie o to mi szło! Zgodzisz się chyba z tezą o nielogicznym formułowaniu przepisów regulaminu. Z jednej strony "wyrównywanie szans" do drylinga, tak jakby on był najpopularniejszą bronią wśród myśliwych; z drugiej ograniczanie właścicieli samoczynnej przy folgowaniu właścicielom repetierów. Całość kojarzy się z zakazem posiadania więcej dzieci niż "specjalista" od szczęścia polskich rodzin. I tylko tak widziałem moją wypowiedź bez żadnych osobistych wycieczek. Serdecznie pozdrawiam z "repetiera"!

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 09:34
jani - wiekszośc włascicieli drylingów na zbiorówkach ładuje jako trzeci nabój-śrut . Co do repetierów to popieram twoje zdanie- można go ładowac bardzo szybko - pokazał to chyba Spielberg w filmie "Szeregowiec Ryan"

Autor: Alus  godzina: 09:49
W końcu jak się wprowadza ograniczenia to trzeba je jakoś uzasadnić, a że nie zawsze te uzasadnienia są racjonalne....... Nie wiem czy warto drążyć ten temat. Może tylko dodam, że tego folgowania repetierom to nie za wiele. Z drylinga czy sztucera samopowtarzalnego można oddać z powodzeniem 3 strzały w czasie nawet krótszym niż 3 sek. . Na oddanie 3 strzałów z repetiera trzeba co najmniej drugie tyle. Pozdrowionka DB

Autor: jani  godzina: 13:41
Koledzy, dzięki! Myślę, że wszyscy myślimy podobnie. Nie o ilość strzałów tu chodziło, tylko o bezsens niektórych przepisów - ale dopóki obowiązują... Znałem myśliwego z dawnych czasów, gdy strzelało się 5 -6 zajęcy na jednym stanowisku, który trzymał nabój w dłoni pod osadą i zdążył go wrzucić do komory dubeltówki, nim zające się rozbiegły. Tak jak z samopowtarzalnej! Miło było wymienić opinie! Pozdrawiam!

Autor: jurek123  godzina: 18:00
Kol Jani.Tą sztuczkę z trzymaniem naboju w lewym ręku ja ulepszyłem.Miałem na lewym rękawie naszytą gumkę podtrzymującą dwa naboje. Po złamaniu broni potrafiłem błyskawicznie chwyciś dwa naboje i włożyć do luf,odbezpieczyć broń i spokojnie dwa razy strzelić poza miot jeśli tego wymagała sytuacja.W ten sposób dysponowałem bronią prawie o czterech lufach. Potrzeba była matką wynalazków. Pozdrawiam.

Autor: kominek  godzina: 19:42
No i żeby koledzy nie stosowali tanich gumek to wynaleziono drogie automaty. Pozdrawiam

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 20:28
pierwszego i jedynego trypleta dzików strzeliłem z boka IZ -ale dzis po paru latach nie jestem jakos dumny z tego osiągnięcia i wcale nie musiałem trzymać naboji w rękawie ani w rękach - być moze wreszcie dojrzałem do polowania i sądzę ze nie wolno zabijać dla samej przyjemnosci zabijania lub dla sportu , wydaje mi sie że etyka łowiecka nie polega własnie na tym . Plan planem ale bez przesady , nastepne pokolenia też powinny cieszyć sie łowiectwem ad Alus : śmiem twierdzić ze szybkosc przeładowania repetiera wprawnego strzelca nie ustępuje automatowi. Strzeliłem z repetiera kiedyś dubleta łań , w krótkim przesmyku wypaliłem 4 razy do łan w biegu raniąc je niemilosiernie i czekając na sygnał abym mógł zejsc ze stanowiska i je dostrzelić - myslisz ze jestem dzis dumny z tego "osiagniecia"? Pozdrawiam DB

Autor: Alus  godzina: 20:42
ad Jurek Ogórek Jak sie domyślam, dumny z tego "osiagnięcia" nie jesteś. Co do szybkostrzelności to na pewno nie może najsprawniejszy użytkownik nawet dwutaktowego repetiera, nie mówiąc o czterotaktowym uzyskać równej sprawnemu użytkownikowi tzw. automatu, choć nie twierdzę, że nie można tego robić bardzo szybko. Aha... i nie jest sztuka kilka razy szybko strzelić. Sztuką jest i bardzo szybko i bardzo skutecznie przy czym nie koniecznie zaraz trzeba bić rekordy. Pozdrowionka DB

Autor: Jurek Ogórek  godzina: 21:13
dzięki Alus za dobre slowo - najciekawsze jest to ze im jestem starszy tym inaczej (byc moze dojrzalej) podchodze do łowiectwa Pozdrawiam jeszcze raz DB

Autor: Alus  godzina: 21:26
ad Jurek Ogórek Ja zauważyłem sporą ewolucję w moim postrzeganiu łowiectwa. Masz chyba rację, że dzieje się to z wiekiem i zdaje mi się, że bardzo trafionym określeniem jest tu "dojrzewanie". Pozdrowionka DB