![]() |
Poniedziałek
05.03.2007nr 064 (0582 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Jak szacować szkody w zasiewach (NOWY TEMAT) Autor: witeg godzina: 17:18 Może Koledzy pomogą. Dziki w naszym terenie występowały sporadycznie, od dwóch sezonów mamy ich trochę, ale nie mamy doświadczenia w szacowaniu szkód. Poniższe wyliczenie przysłał nam poszkodowany rolnik. Czy jest to rzetelne wyliczenie, czy może da się nieco obniżyć? Uprawa pszenżyta o powierzchni 0,4 ha, całkowicie zniszczona przez dziki 1. średni plon z ha pszenżyta – 35 q pomnożone przez średnia rynkową wartość 1 q pszenżyta tj. 70zł co daje kwotę 2450 zł, pomnożone przez 0,4 – liczba ha – daje kwotę 980 zł. 2. 980 zł pomnożone przez 25% - zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 15.07.2002r. (Dz. U. z 2002r. nr 126 poz. 1081) daje kwotę 245zł. 3. dodatkowo dochodzą koszty związane z koniecznością odtworzenia zniszczonej uprawy, tj. uprawa kultywatorem w celu zrównania powstałych dołów, wyrównanie broną, zaoranie, obsianie – koszt ok. 300 zł. 4. zakup materiału siewnego – pszenżyta jarego w ilości ok. 100 kg. – 70 zł. Zniszczona działka jest mocno nawożona obornikiem jak i nawozem sztucznym, dlatego plony są w granicach 35 – 40 q/ha, ponadto plony zbóż jarych są niższe od plonów zbóż ozimych. Wysokość odszkodowania która mnie satysfakcjonuje wynosi 600 zł Zgóry dziękuję za wszystkie porady Autor: tadek818 godzina: 17:36 witeg nie wiem jakiej klasy jest gleba u ciebie, co do nawożenia to nie wiem czy pszenżyto nawozi się obornikiem. Dużo do powiedzenia miałby tu jurek123.WtdajnoSC 35 q można by było przyjąć ale cena 70 pln na q jest stosunkowo za duża . Pszenżyto w moim rejonie kosztowało w ubiegłym roki oko;o 30 pln to sobie policz . Coma rownież odtworzenie uprawy to stosuje się do szacowania łąk. Napisz sobie do urzędu statystycznego podadzą ci srednie plony i cenę w wojewodztwie. Pozdrawiam Autor: jurek123 godzina: 17:43 Kolego W twoich wyliczeniach jest podstawowy błąd.Błąd wynika z podejścia rolnika że chciałby otrzymać za zniszczony domniemany plon zboża i dodatkowo za zasiew nowego. Rolnik prawidłowo wyliczył punkt pierwszy tj swoje straty i na tym koniec.Rolnik to co stracił odzyskał w formie gotówki. Poza tym cena pszenżyta na rynku za 100kg to 30 -40 zł..Rolnik powinien otrzymać za zniszczoną powierzchnię 0,4 ha przy założonym plonie 35 kwintali z ha i cenie 40zł za 100kg łączną sumę 560 zł.I to wszystko.Rolnik może sobie zasiać jare żyto ale to nie może wchodzić do waszych kosztów,równie dobrze rolnik może ten kawałek pola pozostawić do żniw nie uprawiany .Wyście bowiem mu za plon główny zapłacili. Pozdrawiam. Autor: Kopernik godzina: 17:55 Jurku mały błąd. 25% od 560zł. Tak myślę. DB Autor: Kopernik godzina: 18:01 40 arów x 35 kg = 1400 kg x 0,40 zł =560 zł x 25% =140 zł. koniec kropka Autor: jurek123 godzina: 18:07 Kol Kopernik.Nie popełniłem błędu tylko wyliczyłem tak jak ja to robię .Płacę rolnikowi za cały plon i mówię mu cześć może pan na tym polu robić co sie panu podoba .W przypadku ponownego najścia dzików już panu nie płace bo raz zapłaciłem za wszystko do żniw.Rolnicy na to z checią przystaja bo gotówka w domu i coś jeszcze zasieje.Gdyby stosować sie do tych 25 % to nalezałoby policzyc koszty związane z zasiewem nowej rośliny i ew stratą plonu tak jak jest w tym rozwazaniu rolnika. .W przypadku gdybym ja szacował a rolnik by sie stawiał to wyliczył bym mu szkodę ze średniej w gminie i średniej ceny płaconej w PZZ i wyszło by nie więcej jak 400 zł. Pozdrawiam. Autor: Kopernik godzina: 18:14 Przepraszam bardzo , ale jakie koszty zwiazane z zasiewem nowej rosliny i ew stratą plonu ? Z jakiej podstawy prawnej to wynika ? Pozdrawiam DB Autor: jurek123 godzina: 18:45 Ja już pisałem, że ja tak robię .W szacowaniu odszkodowań wcale nie trzeba się stosować ściśle do poradników ,wystarczy zaproponować rolnikowi określoną sumę i jak wyrazi zgode wszystko jest w porządku. Schody zaczynają sie kiedy rolnik dochodzi spraw w sądzie.Wtedy okazuje sie że doły po dzikach były takie że on koparko spycharkę musiał sprowadzać i inne cuda opowiada w sądzie.Sędzia zazwyczaj jest mało zorjentowany i zasądza to co rolnik dochodził .A jeśli nawet rolnik przegra w sądzie to nasze koszty dojazdu i zmarnowany czas przekraczają całą wartość odszkodowania .Dlatego nauczony doświadczeniem proponuje zawsze takie rozwiązanie by rolnik nie czuł sie pokrzywdzony,koło poniosło jak najmniesze straty i dodatkowo mu ambon nie spalono.Pozdrawiam. Autor: tadek818 godzina: 20:12 jurek123 z całym szacunkiem dla Ciebie ale ty ustalasz jakieś nowe prawo, wygodne dla Ciebie, ktore nie musi satysfakcjonować pozostałych.Po co więc jest rozporządzenie w sprawie szkód łowieckich, Szanuję pracę rolnika pochodzę ze wsi w młodości pracowałem na roli.Domaganie się jednak szkody jak opisał witeg jest czystym absurdem. Musimy w miarę przyzwoitości trzymać się jakiejś zasady. Pozdrawiam. a tak na marginesie ja jakbym tak szacował szkody to w jednym sezonie puszczam koło z torbami. DB Autor: witeg godzina: 20:14 Serdecznie dziękuję Kolegom za okazaną pomoc, wiem już mniej więcej na czym stoimy, teraz zobaczymy jak pójdą pertraktacje. Pozdrawiam Darz Bór witeg Autor: witeg godzina: 20:20 Oj tadek818 po Twoim poscie nie wiem znów czy wszystko zrozumiałem, wiem że masz jak najlepsze intencje, mo.że więc na tym konkretnym pezykładzie podpowiedział byś jak Ty byś to zrobił? Autor: tadek818 godzina: 20:41 witeg 0.40 x 35q x 14q x 30.00 =420.00 x 25% = 105.00 pln.Dlaczego 30.00 za kwintal otoż pszenżyto w ubiegłym roku w tych granicach kosztowało, chodzi o cenę w okresie zbioru tak jak mówi rozporządzenie.Nie ochodzi mnie to co rolnik dalej będzie robił z uprawą ja zdecydowałem o przeoraniu szkoda została oszacowana ostatecznie i na tym koniec.Pozdrawiam Autor: jurek123 godzina: 20:47 Kol Tadek818 .Twoje wyliczenie jest prawidłowe ,z tym że jeśli rolnik zażąda wprzywrócenia pola do używalności z powodu duzych dołów to sprawę w sądzie masz przegraną,pomimo że rozporzadzenie nic o tym nie mówi Pozdrawiam. Autor: tadek818 godzina: 21:00 Ad jurek123 dzięki przynajmniej w jednym się zgadzamy. W większości masz rację, wyobraż sobie że ja nie będąc w polu nie szacując szkody rolnik zgłosił po zbiorze przegrałem sprawę w sądzie. Rolnik też zażyczył sobie astronomicznego wręcz odszkodowania sąd nie przyznał mu racji ale zasądził mniejszą kwotę nie odwoływałem się od wyroku doszedłem do wniosku tak jak ty, że koszty przekroczą wartość sporu.W uzasadnieniu sąd podał "każda szkoda wyrządzona musi być naprawiona" no i co zrobisz. Pozdrawiam darz bór tadek |