| ||
![]() |
Wydawca i adres redakcji: P&H Limited Sp. z o.o. ul Meissnera 1 80-462 Gdańsk NIP 585-00-00-791 Sąd Rejonowy w Gdańsku Wydz. XVI Gospodarczy KRS: 0000229167 Kap. zakł. 51 500PLN tel: (058) 340-93-98 Redaktor naczelny: Piotr Gawlicki piotr.gawlicki@lowiecki.pl Miejsce i data wydania: Gdańsk, 05.03.2007 Numer wydania: 064 (0582 ) ISSN 1734-6827 |
Nota redakcyjna |
Autorzy wszystkich tekstów wpisywanych na strony www.lowiecki.pl i do dziennik.lowiecki.pl wyrażają przez fakt dokonania wpisu zgodę, na publikowanie tych tekstów w dzienniku Łowiecki, przy czym Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian w tekście. Większe zmiany w materiałach redakcyjnych, opowiadanich i dowcipach przekaże autorom do samodzielnego wykonania.
Dziennik Łowiecki można otrzymywać również w wersji drukowanej poprzez prenumeratę. Warunki prenumeraty do czasu zebrania odpowiedniej liczby prenumeratorów, żeby móc druk wykonywać w drukarni, są następujące: Nekrologi od osób fizycznych są bezpłatene. Nekrologi od kół łowieckich i innych osób prawnych podlegają opłacie w kwocie 98,36 zł. + VAT. |
Hyde Park Corner |
Redaktorzy piszą | |
Kompromitujemy sami siebie | autor: Stanisław Pawluk |
Strzelectwo |
Komentarze czytelników |
... do felietonów | |||
17:21 | cienias | Nie zagłębiając się w smrodliwe szczegóły, jako jeden z szykanowanych i przeznaczonych do eliminacji przez prezesa S. przy wsparciu w postaci "udawania strusia" przez wielu "kolegów" z okręgu, oświadczam, że Kulwap, inspirowany, jak sądzę, przez nie do końca znających szczegóły niszczącej działalności tegoż prezesa, opisał zdarzenia w kole w sposób o wiele łagodniejszy niz to miało miejsce. "Chowanie głowy w piasek" przez działaczy okręgu pozwalało prezesowi na kolejne akty bezprawia, jednak mam pewność, że członkowie ZO, gdy z "łowieckiego" dowiedzieli się o słynnych uchwałach szykanujących myśliwych z koła za zeznawanie przed sądem nie po myśli prezesa, uchylając te uchwały i przywołując w ten sposób prezesa S. do porządku, powstrzymali dalszą kompromitacje koła i okręgu i ograniczyli, chociaż częściowo jego zapędy dyktatorskie. Stanisławowi M., proponowaliśmy wielokrotnie ugodę, czyli odstąpienie od oskarżenia za przeprosiny, jednak, pewny siebie i swoich możliwości, odmawiał, odmówił, po naradzie z prezesam S., ugody w ostatnim dniu procesu, dlatego też niech prezes S., czuje się odpowiedzialny za swojego człowieka, którego zachęcał do pomawiania. | Tytuł: Kompromitujemy sami siebie |
23:40 | cienias | Wspomniałem wcześniej o spóżnionej, z pewnością, lecz doniosłej i odważnej, z punktu widzenia realiów i niezdrowych układów personalnych w okręgu bialskim, bo poddającej w wątpliwość przywódczą rolę Sacharuka w ORŁ, co wielu obserwatorom z zewnątrz, i co gorsze, niektórym urzędnikom, sie wydawało, decyzji ZO o uchyleniu bezprawnych uchwał K.Ł. "Dąbrowa", zainicjowanych, autoryzowanych i bronionych przez prezesa S. Decyzji przywracającej nadzieję na powrót w okręgu do uczciwych metod zarządzania. Nie sposób nie docenić wpływu na powstrzymanie zapałów prezesa w kwestii planów wyklucznia członków koła i sterowanie okręgiem z tylnego siedzenia członka /tylko/ORŁ,jakie jest udziałem dziennika "łowiecki" i przytłaczającej większości wypowiadających się jego czytelników. Kontrola ze strony mediów, przy wszystkich jej niedostatkach, to bezsprzecznie, wielkie zdobycze demokracji, które jest nie "w smak" różnej maści kombinatorom, socjotechnikom i demagogom, a także rozsmakowanych w autorytaryżmie, wielkich i takich, jak prezes, mini-przywódców zbiorowości. Sądy powszechne, w sytuacji, zdarzającej się bezradności i koniunkturalizmu wśród różnych, zajętych głównie sobą, struktur PZŁ okazują sie też "biczem bożym" na próbujących łamać związkowe prawo i obyczaje, nielicznych, co prawda, w Związku, ale psujących go, funkcyjnych działaczy. To wszystko działa na niekorzyśc panów S. i M., czyli działa na korzyść Związku i demokratycznych relacji wśród myśliwych. Ale zaszło jeszcze jedno warte odnotowania wydarzenie, prorokujące dla koła "Dąbrowa" jak najlepiej. Otóż, w moim kole, podobno, na kilka dni przed ogłoszeniem wyroku w sprawie o pomawianie swoich kolegów myśliwych przez Stanisława M. miało miejsce takie oto zdarzenie; na posiedzenie zarządu koła przybył, prezes S. w towarzystwie członka KR, oskarżonego Stanisława M. i próbowali razem przeforsować uchwałę zarządu o napisaniu do sądu pisma, z którego miało wynikać, że Stanisław M. w procesie tym reprezentuje koło. Po co, myślę, że wszyscy się domyślają. Członkowie zarządu stanowczo odmówili narażając się na gniew obu, lecz wybrali tym razem uczciwe, chociaż, kłopotliwe z towarzyskiego punktu widzenia wyjście, za co wyrażam im głębokie uznanie. Głęboko protestuję i nie zgadzam sie z metodami, jakie prezes S. stosuje w moim kole i okręgu, lecz nie mam najmniejszego zamiaru dokładać ręki, aby pozbawiać go władzy, szanuję wybór, chociaż nie sznuję metod, jakimi sie posługiwał, aby zdobyć władzę, mam wielką nadzieję, że wystarczy tylko doprowadzić do sytuacji, że będzie musiał działać w zgodzie z prawem i nie pozostanie mu w rękach żaden atut. Przykłady na to, że proces taki trwa przedstawiłem wyżej. Darz Bór! | Tytuł: Kompromitujemy sami siebie |
Psy myśliwskie |
Myśliwskie akcesoria |
Dyskusje problemowe |
Nowe zdjęcia w galeriach |
więcej>> | ||||
05-03-07 05:00 .Marek Bublej. | 28-02-07 08:56 mariandzik | 05-03-07 09:29 Leon | 05-03-07 09:28 shadowDP |
Przegląd artykułów z poprzedniego tygodnia | 26.02.2007 - 04.03.2007 |
Redaktorzy piszą | Poniedziałek 26.02.2007 |
Dlaczego mamy problemy z elaboracją | autor: Stanisław Pawluk |
Ogłoszenia | |||||
Brak nowych ogłoszeń w tym wydaniu |