![]() |
Poniedziałek
01.10.2007nr 274 (0792 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: 1 książka - wykładnia prawa Autor: PrzemekJ. godzina: 09:47 Ad. R-11 Treść rozporządzenia MŚ w sprawie warunków wykonywania polowania szczególnie w części dotyczącej ilości książek była tu na forum i w prasie łowieckiej szeroko dyskutowana, wielu prawników miało wątpliwości co do jego interpretacji co do ilości książek jaka może być w obwodzie... Na łamach Braci Łowieckiej (jeśli dobrze pamiętam w nr 11/2005) ministerstwo na pytanie naszego forumowego kolegi, Miłosza zajęło oficjalne stanowisko w tej kwestii, które nie pozostawia już żadnego pola do manewru do interpretacji (bez względu na to czy jest to zasadne, czy utrudnia to nam życie i czy nam się podoba czy nie) na jeden obwód ma przypadać jedna książka... Co do polowań, które odbywają się w soboty to znam wiele kół w których tak właśnie się poluje, jeśli wielu kolegów jest w ten sposób pokrzywdzonych to chyba nasze forum nie jest najlepszym miejscem na wylewanie gorzkich żalów... Ten problem należy poruszyć na najbliższym walnym zgromadzeniu i ewentualnie dać wyraz swojej dezaprobaty dla pracy członków zarządu podczas głosowania nad absolutorium... Pozdrawiam DB! Autor: gwizd godzina: 15:15 Skoro bylo 2 ksiazki to nie dochodzilo do sytuacji ze idziesz na ambone a ktos juz tam jest? Zarowno w jednej jak i w drugiej ksiazce przeciez mozna sie wpisac na wybrane lowisko. Kto mial wtedy pierwszenstwo do pozostania w tym skrawku terenu? Autor: Marceli godzina: 15:53 ad gwizd Takiej sytuacji to sobie nie wyobrażam.W kole w którym robiłem staż było 5 książek na 2 obwody,ale każda dotyczyła innego terenu.Problemu nie było. DB Autor: fotolas godzina: 16:32 U mnie w kole na dwóch obwodach jest 10 ksiązek i nikomu to nie przeszkadza.... Autor: Kulwap godzina: 19:20 Najlepszym rozwiazaniem byłoby, gdyby każdy myśliwy miał swoją książkę. Przy sobie! Autor: jurek123 godzina: 21:45 Kol Kulwap .W dobie telefonów komórkowych ten przeżytek powinien być jak najszybciej zlikwidowany.Wprowadzono go by mieć pieczę nad myśliwymi gdzie kto chadza i pewnie jeszcze długo będą dopisywać rubryki do wypełnienia podczas gdy to wszystko można o kant d py potłuc. Pozdrawiam. Autor: Maciek godzina: 22:02 Naprawdę, nie wiem po co komu te nad i podintrpretacje przepisu o książkach ? Jeżeli obwód czy obwody są wielkie po 7-8 tys ha i w jednym obwodzie jest kilka książek (mogą być przecież zwane nawet jako jedna książka a tom 1, 2 czy 3) i w każdej książce jest jednoznacznie określony teren do polowania co zapewnia (po uprzednim poinformowaniu o miejscach wyłożenia tychże książek) spełnienie m.in. obowiązku możliwości kontroli przez odpowiednie organy (Nadleśnictwo wg ustawy i PSŁ), a organy te nie wnoszą sprzeciwu, ZK radzi sobie z tym bez problemu, to po co takie stanowcze Kulwapa "Jedna książka na obwodzie! Tak twierdzi ZG PZŁ" - akurat w tym przypadku ! Panowie, szanujmy się i nie dajmy się zwariować. Jeżeli Koło dzierżawi obwody w miejscu zamieszkania swoich członków i polowania dla większości myśliwych są rzeczą częstą a czasami nawet jak jeden z kolegów zaznaczył "nagłą" z różnych względów, to czy musimy "bić" kilometry czy kogoś wiązać z telefonem do wpisu w jedynej (!!!) książce ... rozwagi i mniej odważę się powiedzieć - złośliwości ... Darz Bór !!! |