![]() |
Środa
02.01.2008nr 002 (0885 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: odstrzał a kaliber Autor: siwy (siwymajk) godzina: 10:47 Ok. łowczy wyda odstrzał i co dalej. Taki delikwent strzela z 222 pociskiem o wadze 3,5 g do jeleni, do dzika i co? Chwali się jak to zwierz zaznaczył, a dziwi, że nie farbuje. Taka mała pestka nie daje przestrzeliny i farby niet, zwierzyna pada w innym miejscu i młody do tego się nie przyzna. Znaleźliśmy 4 jelenie padłe w rejonie jego polowań i krew się gotuje. W zaufanym gronie myśliwych rozmawiamy o tym, rozmawiamy z łowczym ( jest naszym kolegą) i szukamy rozwiązania. Jako sposób dotarcia do sumienia delikwenta wybraliśmy sposób głośnego myślenia w jego obecności, aby zrozumiał błąd, a łowczy zadziałał bardziej stanowczo. Nie jesteśmy kołem w którym robi się afronty i wprowadza niezdrowe zasady i podziały. Wszyscy jesteśmy kolegami i tak ma pozostać, ale odpowiedzialność każdy ponosi indywidualną. Autor: jurek123 godzina: 11:40 No to mamy wyjaśnienie i wcale łowczy nie musi być nadgorliwym wiejskim ORMOwcem tylko człekiem zrównoważonym który nie robi awantur nie mając dowodu w garści. Myślę że w każdym kole koledzy są najlepiej zorjentowani co jest z niewyjaśnioną przyczyną padnięć zwierzyny i należy zaufać mądrości kolegów.Pozdrawiam. Autor: gwizd godzina: 11:47 Gdybym byl lowczym nie wydalbym odstrzalu. DB Autor: ANDY godzina: 12:05 Zaufanie 'mądrości' kolegów. O tym na tym forum już było - wystarczy poczytać Kulwapa. Póki co delikwent ma 'wyjaśnienie' - nie ma odpowiedniej broni wpisanej wg łowczego ( co nie jest prawdą , chyba ,że w kole obowiązuje przepis o używanią na grubą tylko gwintowanej np. w kalibrze 30-06) . Rozmowy w 'zaufanym' gronie miałyby sens , gdyby paru tych do których delikwent się chwalił o strzelaniu spisałoby oświadczenie - odwoływanie się do sumienia jest bez sensu . Raczej poddać oględzinom tusze padłych zwierząt . Wtedy winno się takiego myśliwego wezwać na zarząd i skonfrontować oraz zastosować w przypadku stwierdzenia odpowiednie sankcje regulaminowe. Inaczej to znów bicie piany i odwoływanie się do mądrości ludowej.I możliwa kolejna rozruba w kole. A jeśli kilku w kole ma 222 Rem ? Co wtedy. Autor: jurek123 godzina: 12:09 Kol ANDY Jeden głupawy w kole może się znależć ,ale żeby aż kilku , mało prawdopodobne. Pozdrawiam. Autor: ANDY godzina: 12:13 jurek123 możesz wyjaśnić co to znaczy - 'głupawy' i jak to stwierdzić - komisyjnie? Autor: Miłosz godzina: 12:18 Koledzy, czym innym jest prawo do otrzymania zezwolenia na wykonanie polowania indywidualnego, a czym innym kwestia jego zrealizowania. To pierwsze jest statutowym prawem każdego członka koła i może być ograniczone jedynie prawem powszechnie obowiązującym lub uchwałą WZ. Natomiast osoby z zewnątrz mogą skorzystać z tego prawa w zależności od uwarunkować wynikających z uchwał wewnętrznych. Obecne brzmienie przepisów powszechnie obowiązujących nie wymienia wymogu posiadania nie tylko odpowiedniej broni, ale nawet jakiejkolwiek jednostki, jako przesłanki warunkującej prawo do otrzymania zezwolenia na wykonywania polowania indywidualnego. Jeśli więc uchwała WZ niczego takiego nie przewiduje, łowczy czy inna osoba upoważniona, nie może uzależniać wydania takiego dokumentu od posiadania właściwej broni. Przepisy nie przewidują podejmowania działań prewencyjnych, co oznacza, że odmowa wydania odstrzału w takich warunkach będzie stanowiła przewinienie dyscyplinarne. Co innego tyczy realizacji otrzymanego odstrzału przez myśliwego. Tu przepisy są jasne i przesądzają, jakie są minimalne wymogi energetyczne względem amunicji wykorzystywanej do odstrzału określonych gatunków, a ich naruszenie będzie przewinieniem dyscyplinarnym. DB Autor: jurek123 godzina: 12:31 Kol ANDY .Czytałem tu na tym forum wspomnienia myśliwego i o ile mnie pamięć nie myli to było Twoje wspomnienie jak to stojąc ze sztucerem kal 222 zobaczyłeś olbrzymiego odyńca. Mając możliwość dkładnego ulokowania kuli na łeb nie uczyniłeś tego. Jest to kwestia zachowania myśliwego wpojona że regulamin zabrania i koniec. Myślę że w takiej sytuacji 99% głupawych i pazernych bez komisyjnych stwierdzonych badań pociągnęła by za spust. Jak by nie trafił mówi się trudno zbyt duży był. Codzi o to wpojenie co można a czego nie wolno. Pozdrawiam Autor: Kulwap godzina: 12:53 Jednak mentalność "wiejskiego ORMO-wca" w tej sprawie u tego zarządu jest raczej oczywista! I chyba nie ogranicza się jedynie do łowczego. Idąc dalej tokiem myślenia np. jurka123 należałoby wszystkim myśliwym zabrać broń, bo mogą zabić np. sąsiada, polikwidować wszystkie noże a ludziom zabronić prowadzenia pojazdów mechanicznych. W pojęciu jak wyżej dominuje pogląd, że każdy to przestępca, plotki są ważniejsze od faktów- czyli mentalność przytoczona jako mentalność "wiejskiego ORMO-wca". A etycznych myśliwych tak ochoczo typujących zbrodniarza i stosujących nadgorliwie osądy jedynie na podstawie domysłów i plotek jak widać nie brakuje! Może okazać się, ze sprawa ma inne dno a plotki tworzono właśnie po to aby je następnie przypisać niewinnemu! Znam wiele takich właśnie sytuacji. Szkoda, że ci tak bardzo etyczni myśliwi nie wyjęli kuli z tusz tych zastrzelonych sztuk i nie porównali z kulą posiadaczy broni jak kula wyjęta z zastrzelonych tusz! Szkoda także, że mimo takiej nagminności nie spowodowali np. dyskretnej obserwacji łowiska przez PSŁ- podstawy przecież są. I to nie błahe. Złapanemu sam bym dołożył.... Nie zdziwię się także, jeśli ten który najgłośniej krzyczy "łapać złodzieja" tym złodziejem się sam okaże! Nie wydawanie odstrzału w taki właśnie sposób jak wyżej jest w mojej ocenie naruszeniem statutu i praw członka. Chyba nie tędy droga..... Autor: jurek123 godzina: 13:22 Kol Kulwap Wszystko to być może i nie nalezy tego wykluczyć. Co zaś do znalezienia w tuszy kuli w kalibrze 222 to powodzenia życzę .Ci co z tego kalibru strzelają wiedzą dlaczego Z drugiej strony patrząc nie mozna każdemu zarządowi przypisywać niecnych zamierzeń. Tu kolego Kulwap mamy odmienne zdania powodowane odmiennościa zaszłości w swoich kołach.Ja nie mam tylu przykrych doświadczeń ,powiem więcej nie mam żadnych przykrych doświadczeń i dlatego moje spojrzenie na kolegów jest pełne ufności a nie podejrzliwości. Z jednym muszę się zgodzić .Gdyby to było w naszymm kole młody adept byłby poproszony na rozmowę bez krzyku i osądzeń i pisania oświadczeń i myślę że sprawa byłaby raz na zawsze wyjaśniona.Co do obowiązku wydawania odstrzału polemizował bym ale pewnie koledzy mający bogate łowiska tego nie zrozumieją ,inaczej jest tam gdzie chętnych po odstrzał jest dwa razy tyle co zwierzyny w planie. Ale to zupełnie inne opowiadanie. Pozdrawiam. Autor: siwy (siwymajk) godzina: 13:46 Kulwap i Andy a kto chce się grzebać w rozkładających się zwłokach ( jest wejście kuli, brak wyjścia). Kaliber 222 posiada tylko jeden kolega, wpisy i stan rozkładu wskazuje właściwy kierunek podejrzenia. Po drugie dopieprzyć, czy wychować i zmienić postawę młodego kolegi. Lepiej działać spokojem i rozwagą, ziobromania nam nie jest potrzebna. Tu zgadzam się z postawą łowczego koła. Zapalczywość i chęć karania, szukanie niezbitych twardych dowodów winy. Koledzy tu chodzi o atmosferę aby utrzymała się na jak najlepszym poziomie, ów młody kolega pewnie już rozumie swój błąd. Dopisywanie na odstrzale za pomocą jakiego kalibru ma wykonywać polowanie byłoby błędem głupoty. Czas szybko uczy, a przygaduszki i rozmowy na temat skuteczności kalibru weryfikują postawę i myślimy, że dadzą lepszy efekt wychowawczy. Autor: saampek godzina: 14:15 Jeżeli geneza niewydania odstrzału pokrywa się z opowieścią Siwego to jest to jak najbardziej słuszne działanie prewencyjno-wychowawcze ,pod warunkiem ,że te niepodniesione sztuki można z dużym prawdopodobieństwem przypisać Paterowi Autor: Kulwap godzina: 14:21 ad jurek123 Moje poprzednie wpisy chyba wyraźnie świadczą o tym, że właśnie zaufania się domagam a nie osądzania na podstawie plotek. Wypowiedź typu "wskazuje na prawidłowość podejrzeń" raczej wskazuje na istnienie syndromu wiejskiego ORMO-wca. W moich oczach żadnej prawidłowości nie wskazują! Jak się nie chce babrać i szukać kuli to buzie trzymać w ciup- a nie oskarżać! I nie stosować sankcji za coś, czego nie zrobił (tak muszę uważać do czasu, jak nie zobaczę dowodów, że łamał prawo). Chyba po to tworzy się statuty aby obowiązywały. Wszystkich!!! A polowanie jest PRAWEM nie nagrodą za lojalność z tą czy inną kliką!!! Ps Mimo przykrych doświadczeń chamskiego systemu obowiązującego na "mojej" lubelszczyźnie staram się zachować resztki człowieczeństwa. Min. zaczynać z ludźmi od tego co w nich dobre a nie co złe! Staram się też nie uważać, że na tym świecie mi należy się więcej, niż innym! Autor: siwy (siwymajk) godzina: 16:30 "Jak się nie chce babrać i szukać kuli to buzie trzymać w ciup- a nie oskarżać! I nie stosować sankcji za coś, czego nie zrobił (tak muszę uważać do czasu, jak nie zobaczę dowodów, że łamał prawo)." Wiesz, podejrzenie to nie oskarżenie, sankcji żadnych nie ponosi i odstrzał ma aktualny. Mieszkający w terenie koledzy i polujący w tym czasie, łatwo ocenią w którym miejscu padł strzał w obwodzie. Nie podniesienie po strzale zwierzyny, a znalezienie jej w tym rejonie po 2 - 3 dniach bez wpisów innych kolegów w danym rejonie daje podstawę do zastanowienia się nad faktem. No cóż, można filozofować czy to po jego strzale, czy zwierzyna przyszła konać z innego rejonu, jeleń potrafi przejść. Ale to nie pierwszy przypadek wzmaga czujność i objęcie danego kolegi większą troską przez mieszkających kolegów terenowych. Autor: Kulwap godzina: 17:01 ad saampek Być może Ty jesteś jasnowidzem i wiesz doskonale komu i na podstawie jakich plotek czy pomówień NALEŻY nie dać odstrzału. Ja taki mądry nie jestem więc polemiki z Tobą nie podejmę. ad siwy (siwymajk) Gdyby buzia była w ciup, to do tej pory szkodnik być może by się złapał. Wasze "rozmowy wychowawcze" (nie wiem czy z właściwą osobą) wypłoszyły gagatka i sprawa będzie trudna do wykrycia. Chyba, że chodziło o zrobienie negatywnej atmosfery wokół tej a nie innej osoby! I tu chyba możecie sobie pogratulować sukcesu! Autor: wilk21 godzina: 17:03 Ad. siwy (siwymajk ) Dlaczego nie zabezpieczono -sprawdzono kuli z tej strzelonej zwierzyny ? Po nitce do kłębka i po sprawie. I co najważniejsze - nie trzeba się będzie " troszczyć " o mieszkających kolegów terenowych. Nadopiekuńczość przybiera czasem chorobliwe formy. Pozdr. Autor: ANDY godzina: 17:06 siwy (siwymajk) Tak sobie czytam co wypisałeś do mnie : a. wychowanie młodego: najpierw dom , później staż - ktoś musiał być wprowadzajacym , żadnych wniosków? b. ciekawa metoda edukacji młodego myśliwego - 4 jelenie( podobno bo dowodów nie macie) , które coś kosztują , o uzasadnieniu upadku nie wspomnę..... cyt. ......(Znaleźliśmy 4 jelenie padłe w rejonie jego polowań i krew się gotuje........) . Bedziecie dalej edukować , do ilu - 8 może 12 jeleni i paru dzików?,'ciekawa' metoda wychowawcza . Nie słyszałem do tej pory , c. tak na marginesie , czujność , przy całym szacunku dla myśliwych miejscowych.... . I strzał z 222 i jego skuteczna lokalizacja ...... d. cyt......sankcji żadnych nie ponosi i odstrzał ma aktualny....., to w końcu straszono go nie wydaniem odstrzału czy tylko 'edukowano' bez podania dowodów? Ad. rem - po co pisać coś co się kupy nie trzyma i reagować na post który jest zapytaniem - nie dostałem( czy mogę nie dostać?) odstrzału na grubą bo mam dubeltówkę i sztucer 222Rem . Przecież nikt oprocz zainteresowanych , nie zna innych okoliczności a tylko statut i WWP, a te są raczej proste. Pozdrawiam Autor: pater godzina: 17:34 kol. saampek jak pisałem wcześniej moje pytanie jest czysto teoretyczne. Nie wiem czy dobrze odczytuje ale przypisujesz mi strzelanie do jeleni z 222 rem ? Autor: gwizd godzina: 22:25 NIECH TO BEDZIE NAUCZKA DLA TYCH CO ULEGAJA MODZIE I ZAMIAST MYSLEC PRAKTYCZNIE JAKO PODSTAWOWA BRON GWINTOWANA WYBIERAJA MALOKALIBROWKE :-) DB |