![]() |
Poniedziałek
21.01.2008nr 021 (0904 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: LOCHY, LOCHY.... Autor: robcio2 godzina: 17:25 Prowadzący wyraźnie powiedział: "koledzy oszczędzajmy lochy". Uważam, że to było trochę za mało, by w konsekwencji tak postąpić. Inaczej gdyby wyraźnie zabronił strzelania loch ze względów hodowlanych i miał jeszcze do tego obowiązującą uchwałę. Moim skromnym zdaniem łowczy dał się ponieść emocjom dobrego gospodarza. Na miejscu byłaby raczej ostra i dyscyplinująca reprymenda oraz, nazwę to: przepadek tytułu króla polowania. A tak w ogóle będzie o czym dyskutować na WZ. Pomyłki będą się zdarzać zawsze. Sieka - gratuluję udanej zbiorówki. DB - Robert. Autor: Jenot godzina: 18:09 Kolego Sieka, moim zdaniem łowczego, mimo iż na odprawie wyraźnie zakomunikował "koledzy, oszczędzajmy lochy", trochę „poniosło“. No bo zgodnie z przepisami do 15 stycznia miałeś prawo tę lochę odstrzelić. To że nie powinieneś jako myśliwy tego zrobić to inna sprawa. Napewno prawdziwego myśliwca boli serce na widok takiego zwierza na pokocie. Wstyd, przytyki kolegów i szepty po bokach. Nie bardzo rozumię więc po co jeszcze gnębić go zabierając mu odstrzał. Zresztą co tu dużo gadać.Więcej zimnej krwi i pokory na zbiorówkach życzę bo tam nie trudno o niespodzianki ( sam też ciągle się tego jeszcze uczę ) i ten znany cytat na koniec polecam …kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień. Pozdrawiam Darz Bór |