Poniedziałek
21.01.2008
nr 021 (0904 )
ISSN 1734-6827

Dyskusje problemowe



Temat: KOZŁY KONKURSOWE

Autor: r_andrzej  godzina: 14:35
sumada "Piszę o tym bo mnie to nurtuje. Czy to nie ślepa uliczka. Chcemy selekcjonować to jest naszym celem ale może selekcjonujemy negatywnie? Tylko nie łatwo to zaobserwować. Jak powinno być nie wiem." moze jeszcze pare uwag. Odnosnie samej "selekcji". Idea jest wzieta z hodowli krow, swini i koni. Teoretycznie wszystko jest jak najbardziej ok. Tyle, ze ta teoria z praktyka niewiele ma do czynienia. Tylko co druga sarna (najwyzej) schodzi z tego padolu za sprawa mysliwych. Reszte selekcjonuja drapiezniki, psy, samochody, maszyny i chemia, pogoda itd. Wedlug jakich zasad ??? Bog jeden raczy wiedziec - najprawdopodobniej te slabsze przed tymi silniejszymi. Na te "selekcjonowana" przez mysliwych czesc skladaja sie kozleta, kozy i kozly. Z tymi dwoma pierwszymy grupami mozemy sobie dac spokoj. Pozostaja kozly. Tu odgrywa role wiek i "dlugosc rogow". Ta ostatnia mierzona w milimetrach (z odleglosci 100 metrow) jest decydujaca. Czy te "rogi", (dla purystow "parostki") a raczej ich parametry wynikaja z genetycznych uwarunkowan, czy sa rezultatem sprzyjajacych warunkow srodowiskowych i klimatycznych (jesli wieksze niz przecietnie), czy tez rezultuja z braku optymalnych warunkow - zer, stres, pasozyty itd. (jesli mniejsze) nie jestesmy w stanie stwierdzic. Nawet po fakcie ukatrupienia ich wlasciela, kiedy nosiciel na wolnym ogniu przemienia sie w pieczen ze sarny a la Rusiak. To nie jest tajemnica, ze praktykowanie przez nas zasady selekcji sarny wg. ich rogow mozna spokojnie o kant 4 liter.......Czy ma miejsce selekcja negatywna - na pewno. Pierwszy lepszy zerwany z lancucha burek wiejski jest lepszym "selekcjonerem" populacji sarny niz sfora bucow w zielonych kapelusikach z piorkami tak sie tytulujacych, z zacieciem godnym lepszej sprawy kult trofeow uprawiajacych. Mimo wszystko te zasady maja pewna zalete - wymuszaja pewna "dyscypline"polowania. Taka "sztuka dla sztuki" ale zawsze cos. Z mojego punktu widzenia wczesniejsze strzelanie kozlow przeznaczonych w danym sezonie na gulasz czy pieczen a la.... ma raczej znaczenie w gronie towarzystw wzajemniej adoracji gdzie jest przyczynkiem zawisci wobec kolegi, ktoremu udalo sie ukatrupic nosiciela ladnych rogow zanim ow innym na strzal wyszedl. Dochowalismy sie ( w zasadzie dochowala sie nam - bo buce w tych tam...nic z tym faktem do czynienia nie maja) ekotypu sarny polnej. Sarna ta ma wieksza mase tuszy, trofea tez sa zdaje sie ciut lepsze niz u tej sarny klasycznej - "lesnej". Nie dzieki a raczej mimo zasad stosowania selekcji olowiano - polplaszczowej. I strzelaniu "mocnych" kozlow w maju czy czerwcu. Nie dramatyzowalbym tego faktu. Jak byc powinno ?. Jest w grucie rzeczy ok. Nie ma sensu dokrecania sruby, bo to moze rezultowac negatywnymi zjawiskami. Te negatywne zjawiska to np. pozyskiwanie bagaznikowe z obawy przed konsekwencjami. Juz w tej chwili obecne ale nigdzie nie ujete ani rejestrowane. Jesli idzie o dochowanie sie mocnych rogow u sarny - w populacji sarniej - to wzajemnie sie wyklucza z praktykowamy kultem sarniego trofeum. Im wiecej takich "kozlich konkursow" jak powyzej, tym wieksza presja na te czesc populacji, ktora takimi rogami pochwalic sie moze. (Najlepsze kozly (trofea)pochodza od kulinarnie polujacych sasiadow z polnocy, rekord Polski z lat 30 - tych to koziol strzelony przez kucharza, przeznaczony w zasadze na comberek) Poluje w warunkach duzego pozyskania sarny o miernych trofeach. To pozyskanie bylo kilkadziesiat (25 - 30) lat wczesniej gdzies o polowe (dwie trzecie) nizsze, jakosc trofeow - prawie identyczna. Nie obowiazuja w tej chwili praktycznie zadne zasady selekcji wg. "rogow". Na papierze jedynie selekcja wiekowa. (tego nikt nie sprawdza) Jedyna zasada - zalecenie wlasciwie - jest - sztuki mlodsze przed starszymi i sztuki slabsze przed silniejszymi. Wykladnia tej zasady - kazdy wg. wlasnego fasonu....:). Grunt zeby nie wystrzelac za duzo. Skutki - jest b. malo kozlow starszych. 6 - latek jest ewenementem. Za to kozy dozywaja wieku poemerytalnego.....