![]() |
Poniedziałek
04.02.2008nr 035 (0918 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Pytanie 983 Autor: efendi godzina: 19:32 ad. Kol. jani, Kolego, nawiązując do poruszonego przez Kolegę tematu "dubeltówka bok" odsyłam Kolegę do pozycji Tadeusza Puchalskiego "Broń śrutowa i technika strzelania" wyd. PWRiL 1978. Na stronie 22 w/w książki T. Puchalski pisze: cyt. "Dubeltówki, czyli strzelby z dwiema (najczęściej równoległymi ) lufami śrutowymi, są najbardziej rozpowszechnioną bronią myśliwską" kon.cyt. i dalej na stronie 23 : "Oprócz dubeltówki zwykłej, której lufy leżą obok siebie, coraz więcej uznania zyskują sobie nadlufki, inaczej boki, czyli dubeltówki z pionowym układem luf ..." kon. cyt. Kolego jani, proszę mi wybaczyć - nie "czepiam" się wypowiedzi Kolegi w tym w sumie nieistotnym szczególe. Uważam jednak, że ze względu na czytających nas młodych myśliwych musimy być bardzo ortodoksyjni w merytorycznych stwierdzeniach. pozdrawiam Darz Bór ! efendi Autor: FranekS godzina: 20:29 "czyli strzelby z dwiema (najczęściej równoległymi ) lufami śrutowymi" Jak 30-dzieści lat temu wgłębiłem się zapisy I wydania w /w książki , to przez wiele lat zastanawiało mnie , jak wygląda strzelba z lufami śrutowymi prostopadłymi. Pomyślałem sobie , że pan Tadeusz to dopiero przedni jajcarz. No i stało się.Dane mi było obejrzeć strzelbę z lufami , pod kątem ok.70 stopni i stwierdziłem , że takie wyjątkowe przypadki mieli zapewne na myśli dr silv. habil Puchalski & recenzenci. Właścicielką owej wyjątkowej strzelby była myśliwka , która "polowała" w naszym kole.Miała na rozkładzie kilku kołowych "jeleni".Każda sielanka trwa jednak do czasu.Mąż diany , zwany przez swój niepowtarzalny wygląd "merynosem" , wqrwił się pewnego poranka do tego stopnia , podliczywszy ilość niechcianych szwagrów , że z pomocą młotka nadał strzelbie niepowtarzalny , prawie płaski kształt.Nowopowstałe narzędzie było nieporęczne i niestety nie mogło służyć jako kosa , gdyż żeleźce rozchodziły się w przeciwne strony , jak podałem powyżej. Kolego efendi , proszę mi wybaczyć , nie "czepiam" się wypowiedzi Kolegi , w tym w jakże nieistotnym szczególe. Uważam jednak , że ze względu na czytających nas STARYCH myśliwych musimy być bardzo czujni w cytowaniu cudzych stwierdzeń. Pozdrawiam DB FS Autor: efendi godzina: 21:07 Kol. FrankuS, Drobna uwaga, w obecnie produkowanych strzelbach śrutowych z dwiema lufami /dubeltówkach/ nie występują lufy równoległe /pionowo lub poziomo - jak z tymi korytarzami/. Jeśli mi Kolega nie wierzy proszę spróbować wkręcić dwa czoki o dł.10cm - dotyczy to większości dostępnych u nas dubeltówek o układzie luf pionowym i poziomym. Wynika stąd również wniosek, że jeśli dwie proste nie są równoległe to niekoniecznie muszą być prostopadłe! Jeśli się nie mylę ? chodzi o to aby na określonej odległości, najczęściej 35m a w angielskich dubeltówkach ok30m , uzyskać możliwie podobny rozkład śrutu wokół punktu celowania. Więc, patrząc na to od tej strony i mając na uwadze ukończenie wspomnianej książki w 1976, może dr silv. habil. Tadeusz Puchalski miał trochę racji ? Pozdrawiam Kolegę serdecznie ! p.s. nadal sądzę, że te "nieistotne szczegóły" są bardzo ważne dla prawidłowej edukacji naszych młodych adeptów łowiectwa ! Darz Bór ! efendi Autor: FranekS godzina: 21:38 Do efendi , "Koń, jaki jest, każdy widzi". Jednakże , jeżeli Kolega zastosuje do rozwiązania tego zagadnienia rachunek prawdopodobieństwa , a następnie na podstawie pewników statystyki matematycznej przetworzy komputerowo relacje równoległości do prostopadłości osi rurek stalowych , a następnie weźmie "syfmiarkę" i zmierzy , to się okaże , że w zamierzchłych czasach , gdy dr silv. habil. Puchalski & recenzenci napisali i wydali przedmiotową książkę , produkowane lufy w dubeltówkach też nie były równoległe , tylko zbieżne.Wydaje mi się , że cytowaną przez Kolegę "równoległość luf Puchalskiego" należy odczytać jako uproszczenie zagadnienia. Ale to nieistotny szczegół. Pozdrawiam FS Autor: jani godzina: 21:57 c.b.d.o. Autor: efendi godzina: 22:21 Kol. FrankuS, Jak Kolega w pierwszym moim poście z pewnością zauważył, odnosiłem się do zagadnienia - czy suka to pies?, czy też wręcz przeciwnie? Problem równoległości bądź prostopadłości luf w dubeltówce mimo, iż pasjonujący /co pokazała nasza dyskusja/ nie był meritum mojej wypowiedzi i myślę - mamy już o nim wspólnie wyrobione zdanie. W związku z powyższym zapraszam Kolegę na dyskusję dotyczącą głównego zagadnienia / jak wyżej/ przy butelczynie zacnej naleweczki. telefon i e-mail w moim profilu. pozdrawiam i do... dyskusji ! efendi Autor: jani godzina: 22:59 Szanowny Kolego efendi! Z całym szacunkiem dla zdania Kolegi i dla wywodów strzeleckich Tadeusza Puchalskiego chciałem uprzejmie zauważyć, że nie podważam znajomości rzeczy (strzelania) Autora przytoczonego tytułu. Ale "odsyłanie" mnie po naukę języka do Puchalskiego jest nieco niezręczne. Z powodu, że Tadeusz Puchalski autorytetem w tej dziedzinie nie jest! Proszę zajrzeć do Słownika podstawowych terminów łowieckich..., pracy recenzowanej przez taki autorytet naukowy, jak m. inn. prof. Uniwersytetu Wrocławskiego ( nie przytaczam nazwiska, bo to nie jest miejsce), na str. 40, w. 4 od góry: dubeltówka a. dwururka - broń łamana o dwu lufach gładkich i poziomym ich układzie; Nie jest dubeltówka pojęciem synonimicznym z bokiem, który ma pionowy układ luf. Tym bardziej z "bockiem", który jest zwykłym błędem! Nie jest też żadnym wyróżnikiem równoległość luf, bo po pierwsze, nie są one równoległe, po drugie, jeśli przyjąć ich "nierównoległość", to trzecim położeniem (odrzucam wariant prostopadłości) względem siebie byłaby ich skośność, co jest już całkowitym absurdem. Ale takie przypadki się zdarzają. Kiedyś napisałem, że powinno się wypowiadać w sprawach, w których ma się coś do powiedzenia. Dlatego właśnie nie mogę pogodzić się z językiem naszych mediów łowieckich. Jeden z takich "autorytetów" spłodził tam pojęcie "dubeltówki horyzontalnej", będącej wobec tego przeciwieństwem "dubeltówki wertykalnej"!!! A bok jest bokiem! Pozdrawiam serdecznie! |