![]() |
Środa
13.02.2008nr 044 (0927 ) ISSN 1734-6827 Dyskusje problemowe Temat: Dyskutujmy!!! Autor: cienias godzina: 00:10 r_andrzej i tadys (BT). Coś nieprawdopodobnego. Nie ma prezesów. A myśliwych, jakby więcej. Kto wobec tego utrwala zastany porządek. I ze zwierzyną też, jakby lepiej. Pomimo pajęczyny autostrad. Mnie, młodocianego stażystę, starsi koledzy zapewniali, że, na środkowym wschodzie Polski, jest i zawsze pozostanie, łowieckie eldorado, sławne w kraju i na świecie. Oni sami w to uwierzyli. Prawie uwierzyłem i ja. Ale trochę potem dotarłem do lektur, jakie stany i pozyskania notują inne rejony kraju, i okazało się, że niezupełnie. A nawet zupełnie - nie eldorado, a "kicha". Potem długo, już, bardziej czujny, słuchałem o najlepszym modelu łowiectwa, na którym uczą się rzesze cudzoziemców. Od wielu lat, przeciętny myśliwy powinien wiedzieć, że gdyby czychający na PZŁ wrogowie, łącznie z "Bracią", doprowadzili do zmian, idealnego systemu, to wszyscy zostaniemy naganiaczami. Dlatego musi być jeden silny PZŁ i zasady, jakie stworzono, za Gomułki. Teraz, gdy obserwuję z bliska marność lub brak idei, patologie, głównie wynikające z wytępienia demokratycznych reguł w PZŁ i cynicznie zachowania działaczy, jako jedyny lek, na wszystko, w tym na koniec z blokowaniem dostępu do łowiectwa, widzę bezpowrotne zakończenie z monopolem PZŁ. Nie dlatego, żebym , miał jakieś specjalne plany. Daltego, że gdy będę miał wybór, wybiorę, dla mnie, lepszy. Gdy dwa będą rywalizowały o mnie, starać się będą stworzyć mi lepsze warunki do pracy i polowania. A i o zwierzynę zacznie się może, wszędzie, dbać naprawdę. I mojego kolegę z koła, szykanowanego za obronę interesów PZŁ, przy biernym udziale tego samego PZŁ, zaczną traktować zgodnie z prawem. Pozdrawiam Autor: Spring godzina: 01:09 Ad.r_andrzej Jestem nie tylko spokojny, ale przespokojny i nie moge Ci nikogo przypominac, bo jestem jedyny niepowtarzalny i nie do podrobienia ;-) Naprawde niewiele mnie obchodzi PZL, ale bawia mnie przeslanki dla jakich kilkunastu uczestnikow forum chce reformowac PZL. Te przeslanki to pobozne zyczenia, a nie merytoryczne powody, mniej wiecej te przeslanki sa pochodna osobistych niepowodzen zwiazanych z kontaktami z PZL, tj. podobnie jak u Ciebie noszona przez 30 lat niechec do prezesow, a nawet bylych prezesow. Osobiste niecheci sa niewystarczajacym powodem do reformowania czegokolwiek. Oczywiscie, kiedy juz jednak zreformujecie lowiectwo, to kazdy prezes lub inny urzednik bedzie wital chetnego do bycia mysliwym z kwiatami, na czerwonym dywanie z orkiestra, a nawet co wazniejszych chetnych pocaluje w reke. Jesli zachowaja sie KL, to ZK odwali cala robote za kandydata, a zamiast wpisowego dostanie taki laskawca zapomoge bezwrotna na kupno Merkli i Sauerow, oraz dobrego samochodu, a nawet mieszkania i wszyscy beda zyli dlugo i szczesliwie. Zwierzyna jak sie dowie o tej oazie madrosci organizacyjnej, to zwiekszy swoj stan kilkakrotnie, tak, ze np. byki medalowe w dniu sw. Huberta beda urzadzaly defilady we wszystkich miastach, a nawet wsiach, maszerujac w kolumnach szesnastkowych nieustanie krokiem paradnym i tak Wam Darz BOR. Pzdr.DB Ps. Wszelcy byli funkcyjni i inne staruchy popelnia sepuku dla uszczesliwienia specyficznej "publisi", ktora pozostanie na wieki mloda. Autor: Maryna godzina: 09:00 Problem jest nie w liczbach ale w jakosci. Czy chcielibyscie dla poprawienia statystyki przyjmowac do koła "byle kogo"? Czy mało jest problemów z popaprancami, którzy nie umieja obchodzic sie z bronią, zachować jak trzeba w łowisku, posiadać minimum wiedzy o łowiectwie? A dostaja sie do KŁ bo taka jest aktualnie moda czy szpan.? Jak do tej pory, jakoś to wszystko utrzymuje sie w równowadze i samokontroli. Oczywiscie, można międlić temat dla samej przyjemnosci zabłyśnięcia intelektem.... Autor: Rolnik godzina: 09:03 Spring i co Kolega chwali się wyjątkowością, jast takich modeli co najmniej tylu ilu przewinęło się przez zjazdy wojewódzkie i tp. To specyficzna grupa społeczna, którą ja nazwałbym utrwalaczami władzy ludowej i związana z nią klientela. Zawsze chętni do podjadania na cudzy koszt. Nie bądź taki przegrany w ostatnim poście, jak dla mnie, to możemy nawet razem popolować, tylko na uczciwych zasadach. DB Autor: tadys ( BT ) godzina: 09:12 ad.cienias, toć widzę,że my to w jednym worku za młodych lat siedzieli, albowiem i mnie nawbijano przez lata, jaka to "łowiecka Kanada" u nas bywa i jak to ta cała zgraja z "Zachodu" przybywa do nas się uczyć, zostawiając super twardą walutę , w co uwierzyłem, albowiem nie było możliwości sprawdzenia tych opowieści,a dzisiaj po kilku latach okazało się, że uczyć to nie my ich, ale oni nas i jeżeli to "szanowne TWA" nie odejdzie w sposób naturalny to szansa na jakiekolwiek zmiany jest maluśka... Sobiepaństwo osiągnęło we "władzach" zenit, dobre samopoczucie ich nie opuszcza, kawusia za naszą kasę od rana zawsze jest (bardzo nie trawią jak im się to mówi), a i na "buteleczkę chlebusia " coś się przecież (niemało) z tej wspólnej kasy bierze, też wystarczy,a każdy kto tylko próbuje pomyśleć o zmianie tego "układu" ( tak bardzo w minionym okresie poszukiwanego- o chyba się znalazł) jest be,be, i tylko mu umilić życie. Sarkazm Springa poraża i jednocześnie bawi ( jak w kabarecie), ale to wynika z odległości w kilometrach ( coś tak około 7500 ) gdzie przebywa i innej rzeczywistości gdzie przebywa ( tam nie ma PZŁ i ZO),a i ciekawe dlaczego nie zaszczepiliśmy tam na- szego "supermodelu", przecież Spring mógłby być dobrym jego przedstawicielem, pozdrawiam, "dośc dyskusjów, czas do pracy", tadys Autor: Paweł54 godzina: 12:31 ad. tadys ( BT ) Piszesz o zachodnim modelu łowiectwa opartym o prywatna własność terenów łowieckich. Popatrz na program Casse &pęche lub podobny. Polowania odbywają sie na ogrodzonych, prywatnych terenach, gdzie można zainwestować w zagospodarowanie łowiska zarówno w urządzenia łowieckie jak i w zwiększenie stanów zwierzyny. To wszystko kosztuje i żadne zmiany strukturalne bez inwestycji nie pomogą. Jak chcesz w Polsce inwestować na terenach rolniczych, skoro istnieje przepis podstawowy, ze każda budowla należy do tego, kto jest właścicielem terenu ? Jak maja inwestować koła łowieckie, które mają 20-30 tys. PLN rocznego obrotu ? Polskie łowiectwo jest ekstesnywne, bo nie ma żadnych szans ochrony własności "łowieckiej" wobec prawowitych właścicieli gruntów. Dopóki to się nie zmieni, nie będziemy mieli zwierzyny drobnej. Inną sprawą jest kwestia gospodarowania na terenach ALP. Tutaj można prowadzić prawidłową i nawet intensywną gospodarkę łowiecką tylko, że to kosztuje przynajmniej 10-20 razy wiecej niż teraz i musi sie odbywać na zasadach profesjonalnych - zawodowy gospodarz łowiska, strażnik i zatrudnieni pracownicy. Jest już parę kół, które to robią. Samo powiększanie liczby członków, czy rozbijanie TWA do niczego nie prowadzi. Bez wielkiej kasy się nie obejdzie. Autor: wielotykowiec1 godzina: 13:25 Ad. Paweł54. Najlepiej odpowie tadys, ale z pewnością nie pisal o swoim zapotrzebowaniu na wielkie pokoty, kosztem ogromnych inwestycje. Porównał stan faktyczny w kontekście zadęcia, jakie obowiązywało u nas, gdy mowa była o PZŁ, jako najlepszym modelu łowiectwa. Z pewnością nad pokoty przedkłada oprawę i atmosferę, której w aktualnym modelu z powodu trwania w skostniałych strukturach brakuje. Ekstensywna gospodarka może przynosić tyle samo pozytywnych wrażeń co osiągana wielkim kosztem, intensywna. O zachodnim modelu napisał, że tam zamiast obłudnych, bałwochwalczych auto-ocen, po prostu pracują i inwestują. "Sobiepaństwo osiągnęło we "władzach" zenit, dobre samopoczucie ich nie opuszcza" napisał tadys. Tu należy podjąc główne wysiłek naprawy. Autor: Paweł54 godzina: 14:15 ad.wielotykowiec1 . Temat zaczął się od pomysłu dzielenia obwodów, potem m.in. powołano sie na zachodni model łowiectwa i omówiono sporo patologii całego naszego systemu. Tylko jest jeden szkopuł. W tej chwili struktury PZŁ żyją swoim życiem i nie mają w ogóle ochoty wtrącać się w sprawy kół łowieckich jeżeli nie będą przez te koła "wywoływane do odpowiedzi". I bardzo dobrze, niech sobie żyją. Ważne jest, aby w istniejącym systemie spróbować znaleźć metodę na zwiększenie pokotów zwierzyny drobnej, bo, mimo całego szacunku dla tradycji, odprawianie obrzędów myśliwskich na tle jednego zająca i 30 myśliwych wygląda żałośnie. Dobrze by było, aby pan B. zamiast wymyślać kolejne składki-zrzutki kół łowieckich na :sztandar, siedzibę nikomu niepotrzebnego ZO czy kolejną strzelnicę-widmo, wykorzystał swoją niemałą wiedzę fachową z dziedziny zarządzania i spróbował w drugą stronę- załatwić dotacje unijne czy rządowe na tematy związane z poprawą stanu populacji zwierzyny drobnej, optymalizację zadrzewień śródpolnych i wielu innych, które via koła łowieckie, mogły by trafić do polskiej gospodarki łowieckiej. W końcu, to łowiectwo jest chyba jedną z ostatnich dziedzin gospodarki w Polsce, która nie korzysta z dopłat i kredytów z UE. Jeżeli chodzi o inwestycje, to niestety, bez kasy nie da sie niczego zmienić i naprawdę nie ma powodu wstydzićsię mówić i pisać o konieczności doinwestowania gospodarki 90% kół łowieckich. Z czyjej kasy ? TO jest najważniejsze pytanie. Na pewno ważniejsze niż pytania na ile obwodów podzielić Polskę i ilu nowych przyjać w szeregi PZŁ. Autor: Spring godzina: 16:43 Ad.Rolnik Tak, dobrze o sobie piszesz, cytuje; "Zawsze chętni do podjadania na cudzy koszt" koniec cytatu, bo oprocz wszelkich doplat i ulg, domagasz sie jeszcze za darmo, prawa do polowania i tylko czekac kiedy bedziesz zadal "panszczyzny" od swoich pracownikow oraz okolicznych chlopow. Domagasz ciagle wiecej dla siebie, ale robisz to wlasnie dla dobra nas wszystkich???, bo Ty takim wielkim altruista jestes!!! zreformowany przez Ciebie "system" bedzie sie nazywal "Polski Zwiazek Lowowiectwa i Szczeslwosci Wszelakiej" Twoi poprzednicy urzadzili np. I RP oraz II RP i to tak urzadzali pelni gospodarskiej madrosci , ze przestaly istniec, wiec nie denerwuj sie, tylko wez grabie i przeganiaj samoloty ze swojego nieba. Pzdr.DB Autor: hulas godzina: 17:23 ad K.O. Nie wiem w jakim kole polujesz i z jakimi kołami masz styczność. Ja mam troche inne obserwacje, w dawnym szczecińskim jest wiele gościnnych kół w których miałem i mam okazję polować. Kwestie zapraszania gości zazwyczaj regulują uchwały walnego bądź jeśli takich brak utarte zwyczaje w kole. Co do polowań dewizowych to niestety, ale są one konieczne jeśli koło ma jakoś egzystować. Sam nie jestem ich zwolennikiem, ale jest to zastrzyk gotówki pozwalający zapłacić niemałe kwoty odszkodowań, pokryć wydatki z szeroko rozumianej gospodarki łowieckiej. Pozdrawiam Autor: Spring godzina: 18:56 Ad.Rolnik Skopiowalem to dla Ciebie, posiadajacego "gospodarska reke" i niechec do "podjadania na cudzy koszt." "Żądania rolników to echa »komuszych« czasów" - Obecne żądania rolników to echa komuszych czasów – powiedział w TVN24 minister gospodarki Waldemar Pawlak (PSL). W opinii wicepremiera, polscy rolnicy zajmują się jedynie produkcją żywności, a kwestie sprzedaży i ustalenia cen składają już na karby państwa. Dzisiaj w stolicy rolnicy protestowali pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. - Zagraniczni rolnicy dają nam szkołę jak należy organizować produkcję rolną – powiedział Pawlak. Wicepremier stwierdził, że zagraniczni producenci mają niższe koszty produkcji, co jest przyczyną kłopotów polskich rolników ze zbytem ich produktów, które nie są konkurencyjne cenowo. – Ponosimy wielkie straty przez głupie niszczenie polskich spółdzielni, podczas gdy rolnicy z państw UE rozwijają i udoskonalają właśnie tą formę przedsiębiorczości. – Musimy przestawić się na europejski sposób gospodarowania – ocenił wicepremier. Pzdr.DB Autor: K.O. godzina: 19:20 ad. Hulas nie mowie ze wszystkie kola sa takie iz bronia dostepu do swoich lowisk. moze ja mialem zle doswiadczenia i raczej sa to zamkniete kliki gdzie nie chca widziec obcego. mam nadzieje ze jest ich niewielka liczba:)) co do dewizowcow to zgadzam sie z Toba w duzym kole ciezko bez nich przetrwac u mnie ok 19 tys ha musimy im sprzedawac i to duza ilosc zwierza , ze spora szkoda dla lowiska np odstrzal kozlow w maju... Autor: cienias godzina: 21:27 Ad. Spring. Słuchałem w TVN24, tej wypowiedzi. Odebrałem ją pozytywnie. Była bardziej konstruktywna niż krytyczna. |