Wtorek
21.07.2009
nr 202 (1451 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: ŁOSIE  (NOWY TEMAT)

Autor: WIARUS  godzina: 09:03
Moratorium będzie cofnięte?? (miasta.gazeta.pl/bialystok/1,35235,6841679,Beda_strzelac_do_losi.html) Jakie zdanie na ten temat mają myśliwi z terenów gdzie łoś występuje bo uczeni, nie mają ( nie wypracowali ) jednolitego poglądu na sprawę? Jakie są zasady ochrony i gospodarowania populacją łosia w całym kraju? Gdzie można o tym poczytać? Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: Kocisko  godzina: 12:32
Sam chętnie poczytam. Ale wątpię czy bedzie co czytać. Póki co jest sporo chętnych do "ograniczania" populacji tego zwierza. Sam marzę o zapolowaniu na łosia ale obawiam się trochę jak to będzie wyglądać. Czy nie powtórzy się historia sprzed kilkunastu lat gdy nagle zaczęło ich gwałtownie ubywać w wyniku "inwentaryzacji" w kołach łowieckich.

Autor: .marek  godzina: 14:17
1. Czy moratorium będzie cofnięte? Nie wiem. W naszym kraju regułą jest bezwzględny prymat polityki nad przesłankami merytorycznymi. Minister, który wpisałby do rozporządzenia okres polowań na łosie, naraziłby się na ataki tzw. "zielonych", zostałby okrzyknięty mordercą itd. Ataki poparłaby część "uczonych" oraz opozycja, dla której każdy powód jest dobry. Czyli rząd stanąłby przed perspektywą spadku słupków o ileś tam procent czy promille. Można więc wątpić, nawet jeżeli uznamy, że podstawy do przywrócenia polowań są. 2. Czy liczebność łosia pozwala na odstrzał? Moim zdaniem tak. Oczywiście to tylko wynik obserwacji i subiektywna opinia z nich wynikająca. 3. Odstrzał nie równa się redukcji, więc niekoniecznie pora na "ograniczanie populacji", ale na ograniczanie jej wzrostu może już tak. 4. Co do źródeł - dość krótko jest w obowiązujących "Zasadach selekcji osobniczej ...", inne sam bym chętnie poczytał. 5. Co do gospodarowania, to chyba przede wszystkim chodzi o unikanie wielokrotnego inwentaryzowania tych samych sztuk w różnych obwodach, czyli z grubsza, tak jak w przypadku jelenia. 6. Co do selekcji samców - no cóż, obowiązujący w czasie moratorium "odstrzał losowy", czyli kłusowniczo - samochodowy chyba się sprawdził, bo łopataczy jakby ostatnio więcej. Ale może to tylko wrażenie. 7. Czy historia sprzed kilkunastu lat wynikała tylko z zawyżonych inwentaryzacji? Bo coś mi dzwoni, tylko nie wiem, w którym uchu, że były jeszcze co najmniej dwa ciekawe powody.

Autor: jurek123  godzina: 15:18
Kilka razy w życiu miałem pozwolenie na odstrzał łosia ,kilka razy miałem możliwość oddania strzału i za każdym razem coś mnie powstrzymywało od wykonania wyroku.Zawsze myślałem co potem ,kto to będzie ładował i gdzie z tym jechac do skupu.Wszystkie moje łosie chyba zdechły ze starości bo jednak było to kilkadziesiąt lat wstecz. Pozdrawiam

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 15:21
Nie daj boże jak będzie cofnięte. Toż to JEDEN łoś wypadnie na 1000 strzelców!!! Dopiero krew się poleje. Pozdrawiam

Autor: .marek  godzina: 15:27
Raczej na mniej. Ale myślisz, że aż tak się będą bili o te odstrzały? Jurek123 chyba się właśnie wypisał z kolejki?

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 15:35
W każdym środowisku jakiś "Wokulski" się trafi;-))) Jurkowi to nawet spółdzielczości szkoda a co dopiero łosi. Pozdrawiam

Autor: azil  godzina: 15:41
Zdaniem wielu myśliwych, którzy mieli okazje zapolowac na ten gatunek - strzelanie do łosia, to żadna "atrakcja". Moim zdaniem - zostawić łosia w spokoju! Kol. Jurek ma rację - może być problem z transportem :-) Pozdrawiam DB

Autor: Kocisko  godzina: 16:00
azil Bardzo błyskotliwy wpis. Tak jakby ktoś komuś NAKAZYWAŁ polowac na łosia.

Autor: azil  godzina: 16:10
Koscisko, Co, czy kto NAKAZAŁ Tobie dokonania powyższego wpisu? Wyraziłem swoje zdanie, czy mi wolno? Osobiście nie chciałbym, aby ktoś inny strzelał do tego "osobliwego zwierza". Wolno mi tak uważać? Jak chcesz poczytać błyskotliwe wpisy dot. "wewnętrznego nakazu strzelania", to poczytaj TUTAJ (forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=304519&t=304519)

Autor: .marek  godzina: 16:25
Chwila, chwila, azil. Łoś jest zwierzęciem łownym. Polowanie w Polsce nie jest obowiązkowe. Nie jest też obowiązkowe polowanie na wszystkie zwierzęta z listy łownych. Jeżeli nie chcesz na coś polować - nie poluj. Ale dlaczego kto inny miałby zostawić w spokoju łosie, jeśli wprowadzony zostanie okres polowań? A może na coś jeszcze mam nie polować bo takie jest Twoje zdanie? Bez żartów.

Autor: azil  godzina: 16:34
.marek Dobrze przeczytałeś, ale źle zrozumiałeś. Niczego nie zabraniam. Wyrażam swoje zdanie. Pytam ostatni raz - wolno mi?

Autor: .marek  godzina: 16:40
Dobrze zrozumiałem, tylko dalej nie zrozumiałem dlaczego akurat łosia, a nie np. jelenia. Wolno Ci, wolno, oczywiście :))

Autor: azil  godzina: 16:48
Bo mam do tego gatunku osobliwy stosunek. np. Łoś potrafi być monogamiczny, a jeleniem może zostać każdy :-)) Gdyby do listy "łownych" dopisano wiewiórki, też znaleźliby się "koneserzy pozyskania".

Autor: .marek  godzina: 16:51
No tak, Kocisko miał rację. Jest co poczytać. Merytoryczna dyskusja. Osobliwy stosunek. Rzeczywiście wystarczy. Pozdrowienia.

Autor: Smuga  godzina: 17:08
Ja jestem za odstrzałem łosi i za postami Kolegi marka. Co to, wszyscy w Polsce polują na grzywacze? Nie! Dlaczego? Bo nie chcą i to jest ich problem. To samo z łosiem. Nasza kochana allete ma szczególny stosunek do lisów i co? Większość ma to w du*ie ;)

Autor: azil  godzina: 17:11
Merytoryczność tej dyskusji polega na tym, że nikt nic nie wie, ale "ewentualne" kilkadziesiąt sztuk łosia, chce "rozstrzelać" (bo to bardzo powolne zwierze) 100 tysięcy głodnych emocji "myśliwych". W konsekwencji kilkunastu myśliwych (pewnie kilku prominentów i myśliwych zagranicznych) zredukuje ewentualną nadwyżkę i łosia ponownie będziemy oglądać w telewizji.

Autor: kristofferp  godzina: 17:16
mogę tylko potwierdzić, że polowanie na łosie to nie jest jakaś specjalna atrakcja. Adrenalina pochodzi raczej z jego wielkości niż z zachowania. Potrafi stac i patrzec na czlowieka, jak by mu brakowało inteligencji. W tej sytuacji podnieść broń i strzelic, to jakoś tak głupio. Raz mialem na sobie kombinezon bialy w zimie, polowanie na cietrzewie. Wyszedł łos na jakies 40m. Machałem obydwoma rękami, aby zauważył i sobie poszedł. Trwalo to z 15 minut. Dwa razy małem prawie kolizję drogową z łosiem. Wtedy chetnie bym strzelił, nawet solą. DB.

Autor: sumada  godzina: 17:17
Podoba mi się taki fragment z tego artykułu: "W ciągu ośmiu lat obowiązywania moratorium łosie poczuły się pewniej, zaczęły się rozmnażać ..."

Autor: Smuga  godzina: 17:27
Pomyślcie o patroszeniu. Fajnie by się wchodziło do środka żeby takiego "byczka" wypatroszyć ;-)

Autor: .marek  godzina: 17:38
Na łosia, jak widzimy w tym wątku, nie wszyscy chcą polować, więc raczej 100000 chętnych nie ma. Przeczysz, azil, sam sobie. Najpierw piszesz że ewentualny roczny odstrzał to ma być kilkadziesiąt sztuk (dlaczego tyle?), a potem piszesz, że po strzeleniu tych kilkudziesięciu sztuk "łosia będziemy oglądać w telewizji". Przy populacji na poziomie 5 - 6 tysięcy kilkadziesiąt sztuk to jakiś Armageddon? Inne jeleniowate się strzela i jakoś nie wyginęły. Przed pamiętną redukcją polowano i były. A czy strzelą prominenci czy nie, to już sprawa kół. U nas na jelenia ani na kozła dewizowców dawno nie było, to pewnie i na łosia obowiązku nie będzie. A ten kawałek, sumada, dobry, nie zwróciłem uwagi.

Autor: jurek123  godzina: 19:34
Wszystko zależy od tego co na górze kręci.Tak też było z łosiem .polowano na niego i populacja ciągle wzrastała .Przyszło do władzy mocne lobby leśników tych od drzew nie od zwierzyny i stwierdzili że łoś wyrządza zbyt dużo strat w lesie i należy populację łosia ograniczyć.Określono gdzie łosia ma wcale nie być by nie było strat w drzewostanie. Likwidowano tak skutecznie że wkródce stwierdzono że łoś może wyginąć zupełnie . No i jak zawsze przegięcie w drugą stronę ,postanowiono dla łosia moratorium.A łoś durny nic o tym nie wie i jak się rozmnażał tak się rozmnaża a w dodatku łazi po drogach i rozbija samochody .Pewnie będziemy polować chyba jednak ostrożniej niż dawniej. A tak na marginesie miałem kiedyś spotkanie z łosiem w lesie na polowaniu na zające łoś zaniepokojony naganką podszedł do mnie gdzie siedziałem na stołeczku na jakieś 3 metry i coś wyczuwał ale nie bardzo wiedział o co chodzi. Powiem Wam z takiej odległości czuje się potęgę tego zwierzęcia to nie to co z 20 czy 30m choć i to robi wrażenie a takich spotkań miałem kilkanaście.Kiedyś nocą w kukurydzy kiedy w napięciu wyczekiwałem na dzika bo coś szło rzędem i łamało kolby okazało się że wyszedł łoś też na kilkanaście kroków i patrzyliśmy tak na siebie on zainteresowany intruzem a ja przyznam się z duszą na ramieniu i sztucerem w garści. Ładne zwierzę i dostojne kto chce strzelać jak będzie można żaden problem ale i żadna frajda. Pozdrawiam

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 19:49
"Gadałem" z łosiem poprzedniej zimy w okolicach Kamiona, rzeczywiście niepowtarzalne wrażenie, na wszelki wypadek nie wyłaziłem z samochodu, mogło być nie więcej niż 4~6 m. on w rowie ja na szosie. Pozdrawiam

Autor: Kocisko  godzina: 20:33
Ilu Polaków tyle zdań. azil-owi wolno mieć do łosia stosunek. jurkowi123 żadna frajda strzelić do łosia bo jest wielki i nie spiernicza jak zając na lada szelest Kazimierz jest przeciw bo krew by się mogła polać. Smuga przestrzega przed kłopotami z patroszeniem itd itp Kocisko-wspaniały zwierz na którego zapolować bardzo bym chciał, nie bojąc się ani patroszenia, ani zrwyki tuszy, ani też nie miałbym problemu z zagospodarowaniem. A najchętniej z psem/psami. WOLNO MI tak uważać:)?

Autor: kristofferp  godzina: 20:40
Marcin, polowanie polecam, to trzeba przeżyc, ale mogą być rozczarowania. Ja osobiście preferuje dziki. Co do tuszy, to poza tymi 1,5 rocznymi, - to robota raczej zespołowa. Pomyśl sam, łos byk 300kg. DB.

Autor: Kazimierz Szumski  godzina: 20:46
Kocisko Futrzaku;-) a gdzie ja napisałem przeciw? Krew to się poleje przy podziale odstrzałów. Z resztą przyjedzie tylu znamienitych gości i tyle ważnych spraw durnym łosiem można będzie załatwić, że w naszych warunkach to lepiej oddać go hyclowi, mniej szumu będzie. Pozdrawiam

Autor: siwy (siwymajk)  godzina: 21:04
280 kg tyle miała klempa strzelona przez kolegę kiedy jeszcze mieliśmy na odstrzałach razem z wilkami. Kiedy łapał za rurę przy patroszeniu z tuszy wystawały tylko jego nogi. Kiedy znowu będą, będziemy jak zawsze wszyscy mieć w odstrzałach i jak zawsze kłopot z transportem. A chodzi ich po lesie około 30 - 35 szt i nawet ładne byki, które w bukowisku czują swoją moc

Autor: jurek123  godzina: 21:43
Kiedyś polowaliśmy zbiorowo na zające i dziki w obwodzie za Siedlcami. W planie pozostał do odstrzału jeden łoś i łowczy rano na zbióce powiedział że jak komuś z selekcjonerów wyjdzie łoś niech strzela .Na takie postawienie sprawy wystąpił jeden z myśliwych i powiedział że po pierwsze w planie polowania łosia nie było a po drugie on nie wziął ze sobą sztucera a tylko dubeltówkę i w taki oto sposób jest pozbawiony strzału a to już nie jest demokratycznie. Zamiast zaczynać polowanie zaczęła się dyskusja bo okazało się że nie wszyscy selekcjonerezy mieli broń gwintowaną w dodatku od 7mm w górę.. W końcu rozsądny łowczy powiedział że odwołuje możliwość strzelania na zbiorowym ale po każdym miocie do końca polowania wszyscy dyskutowali. Łosia w żadnym miocie nie było i o sprawie zapomniano. Zawsze byłem ciekaw coby się wydarzyło jakby łoś na któregoś ze sztucerem wyszedł. Pozdrawiam

Autor: Rosen  godzina: 22:16
Pewnie się skończy, jak to przeważnie bywa w Polsce. Z jednej skrajności w drugą, zamiast rozsądnie korzystać, jeżeli można.

Autor: Kocisko  godzina: 22:30
Kristoferp W Polsce łosie zwykle są nieco mniejsze. Kiedyś padła na zbiorówce klempa wagi 245kg oraz dwa byki(3 letnie) po 180kg. Co nie zmienia postaci rzeczy iż to kawal zwierza. Ale nie chwaląc się, takiego byczka w godzinkę spakowałbym do swojego kombiaka:) Kazimierz Szumski Nie wiem czy interesowałeś się polowaniami wogóle itd w tym na łosie wówczas gdy było wolno na nie polowac? Bo ja z tym zwierzem i polowaniem na niego troszeczkę mam do czynienia. Np w moim kole zwykle bywały 3 sztuki do odstrzału co roku. I NIGDY nie znalazło sie tylu chętnych pomomi 46 jegrów, wówczas, na liście. NIGDY. Zwykle padała jedna sztuka co 2-3 lata. Nawet ROGI byka nie były dostatecznym bodźcem do polowania. i aby "załatwić" sprawę dużo lepszy i POŻADANY był.....kozioł. M.in z powodu problemu z transportem o czym wspomnia siwy majk. Ludziska są wygodni. Fura się ubrudzi itd. Z tym hyclem nieco przesadziłeś. Tak samo mozna by powiedzieć -nie bzykaj kobity, chcesz mieć dzieciaka, zapłodnij ją z próbówki. jurek123 To jest typowy przykład naszej narodowej mentalności. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Jakby ten łoś padl od breneki to pewno "koledzy" pierwsi by poszli uprzejmie donosić.

Autor: .marek  godzina: 23:42
Nie u nas w Polsce, tylko u Was w łódzkiem ;). U nas na wschodzie klępa 280 owszem padła, a słaby widłak to 220. Ja też nie widzę problemu ani z patroszeniem, ani z transportem, a przy mojej rodzinie będzie dobrze, jak mi kawałek skrzydełka zostawią, ale nie cieszmy się na zapas, bo dalej uważam, że sprawa będzie polityczna. Pod zniesieniem moratorium ktoś się musi podpisać, więc trzeba poczekać, aż łosie zaczną regularnie robić kupę na korytarzach sejmu albo kancelarii RM. To lobby leśników, o którym pisał jurek123 to dopiero pierwszy z dwóch powodów, które dzwoniły mi w uchu. Kto pamięta drugi?