![]() |
Wtorek
21.07.2009nr 202 (1451 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Polowanie na bobry (NOWY TEMAT) Autor: Kocisko godzina: 22:44 Witam! Temat jak widać:) Mamy ich coraz więcej, wydawane są odstrzały na tego zwierzaka. Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w polowaniu na tego zwierza? Wszystkie wskazówki cenne. Ponieważ temat dla wielu może być kontrowersyjny( prawie jak polowanie na łosia dla niektórych:)) uprzejmię proszę aby skupić się na merytorycznych wypowiedziach. Autor: borowik godzina: 22:59 Nigdy nie polowałem na bobry. Mam je jednak w rzece o rzut beretem od domu. Widzę, że chętnie żerują na zbożach, a szczególnie na dojrzałej kukurydzy. Scinają łodygi kukurydzy i ciągna je do wody. Z wody w pole prowadzą wyraźne scieżki. Bobry można zaobserwowac dość latwo po zachodzie słońca. Trzeba się tylko zachowywac cicho. Zasiadka przy takiej scieżce w pole powinna byc owocna. Autor: PrzemekJ. godzina: 23:00 Hmmmm Z łajką teraz nawet na bobry można polować ? W sumie, czemu nie ? ;-) Pozdrawiam DB! Autor: borowik godzina: 23:02 Ja bym się bardzo do polowań na bobry nie palil bo jak nam dołożą do zaplacenia za szkody przez nie robione to będzie koniec kasy w kołach. Na moje oko koszty mogą być większe niż przy dzikach Autor: Rosen godzina: 23:07 W moich okolicach bobrów na pęczki :), więc i spotkań sporo. Ostatnie było dla mnie co najmniej dziwne więc je opiszę. Wieczorem kosiłem trawę na łące, którą przecina niewielki strumyk. Po skończonej pracy poszedłem nad wodę opłukać ręce. Przychylam się, żeby włożyć ręce do wody i .............................................. odskakuję do tyłu. Nieźle się wystraszyłem, bo dotknąłem bobrowego ogona i w pierwszej chwili nie wiedziałem co to :) Najdziwniejsze, że bóbr nic sobie z tego nie zrobił i dalej płynął w miejscu pod prąd. Odpłynął dopiero po około 10 minutach. Wściekły czy co? Autor: kristofferp godzina: 23:09 Marcin, bobra najlepiej strzelać na lądzie. Strzelony na spóżnioną komorę potrafi zrobić salto, wylądować w wodzie, i zatonąć. Jak sam nie ma interesu, aby wyjść na ląd, to można go zwabić marchwią albo jabłkami. Dobra jest amunicja silnie grzybkujaca, aby nie było przestrzału. Używałem 222Rem. DB. Autor: TEXTOR godzina: 23:23 Kocie Jako wprawny piżmakowiec nie powinieneś mieć problemu. Podobny nurek i "trzymanie " roślinności podwodnej. Rozważania czysto teoretyczne, " bo na bobry polować nie wolno' i jeszcze "KTOŚ" pomysli, że kłusujemy. |