Czwartek
10.12.2009
nr 344 (1593 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Odstrzały redukcyjne zwierząt łownych w parkach narodowych

Autor: jean  godzina: 10:26
Samo słowo r e d u k c j a daje odpowiedź ,a pytanie jest źle postawione , podobno w naszym łowisku w osiemdziesiątym roku dyrektor LP w Ziel. Gór. wydał tego rodzaju nakaz odstrzału i pod lufy poszło 500 szt jelenia i to jak leci. Dyrektora wyrzucili a jelenie jeszcze do tej pory nie wrócił, poza sporadycznymi przejściowymi. Redukcja powinna być zabroniona a jeżeli jest konieczny jakiś odstrzał danego gatunku to powinno być to określone odrębnymi przepisami z dokładną procedurą . Pozdrawiam DB

Autor: Mark - 2  godzina: 10:38
Oj, Arturze, Arturze - postawisz kiedyś małą flaszkę (wystarczy 0,7). To Ci opowiem jak się drzewiej w SPN na jelenie, kozły i dziki polowało. Nawet jestem gotów opowiedzieć gdzie "szły" trofea i o "drodze śmierci" też - a co. I nie było to, zaznaczam żadne kłusownictwo - wszystko legalnie w ramach odstrzałów redukcyjnych. DB

Autor: Wojciech  godzina: 11:07
W uzupełnieniu do KPN.Odstrzał nic nie kosztuje- płaci sie tylko za tusze. Nie poluje się również na lochy ani na ptactwo.W niektórych latach sezon polowań na dziki zaczyna się 11 maja-razem z okresem na kozły.Czasem odstrzał jest wstrzymywany ze względu na np.badania prowadzone na terenie parku.Odstrzał redukcyjny na terenie parków narodowych jest oczywiście zgodny z prawem.Wątpliwości budzi tylko czy koniecznie celem musi być dzik-sprzymierzeniec lesników oraz upiększanie parku np metalowymi ambonami,których jak zauważył kol.fousek stawianie w PN jest zabronione.Pozdrawiam.

Autor: jurek123  godzina: 11:22
Kolego Wojciech ,dzik jest niewątpliwie sprzymierzeńcem lasu ale Kampinoski Park Narodowy to również pola chłopskie .W obrębie Parku jest kilkanaście wsi gdzie dziki praktycznie eliminowały wszystkie uprawy.Robiły także szkody w obrębie do 10km od Parku np. na polach miasta Błonie, spacerowały po ulicach Warszawy.Gdyby nie zaczęto radykalnie realizować odstrzały byłoby nie wesoło. Co czwarty dzik jest zarażony robaczycą płuc i nie tylko co może Ci potwierdzić lekarz weterynariiChwała że je myśliwi strzelają bo na terenie mojego koła jest siane około 500 ha kukuurydzy i gdyby tych dzików było więcej napewno byśmy splajtowali a tak jak się spotka watahę do 12 sztuk to wszystko.Po skoszeniu w obwodzie jest pusto.Chwała dyrektorowi że tak postępuje. Pozdrawiam

Autor: Wojciech  godzina: 12:02
Kol.jurek123.Niewątpliwie masz rację.Ja wypowiadam sie na temat terenu,który znam tzn.zachodnia częśc parku.Teren gm.Brochów gdzie park graniczy z obwodem koła Struga.Kukurydzy nie ma ,inne uprawy drobne,przy samym parku tylko łaki.Nie słychać o wypłatach za szkody.O dyrektorze parku mam jak najlepsze zdanie.Bardzo zasłużony i szlachetny człowiek.Pozdrawiam.D.B.

Autor: Artur123  godzina: 19:12
Marku-2! Z wielkim zainteresowaniem posłucham Twoich opowieści. Flaszkę już zaczynam mrozić, a otworzymy ją - mam nadzieję - wiosną nadchodzącego roku w Ł..... Pozdrawiam Cię serdecznie. PS Nie podobają mi się zapisy Prawa łowieckiego dotyczace "odstrzałów redukcyjnych zwierząt łownych w parkach narodowych". Sądzę, że sprzyjają powstawaniu różnego rodzaju nadużyciom.