Czwartek
10.12.2009
nr 344 (1593 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Miłośnicy gładkich luf.

Autor: Łukasz z lasu  godzina: 06:56
Może każdy młody msliwy powinien przejść przygodę z gładką

Autor: kuba  godzina: 07:48
Poluję już albo dopiero 20 lat. W sezonie mamy 10 - 12 leśnych polowań zbiorowych. Przez te lata nigdy na zbiorówkę nie wziąłem (i nie wezmę) sztucera. Sztucer służy mi tylko do polowania na byki i rogacze. Idąc indywidualnie z psami w las tylko i wyłącznie dubeltówka. Na ostatnim zbiorowym strzeliłem dzika 48 kg oczywiście ze strzelby breneką. przez te wszystkie lata zawsze używałem do nadal W8 i nikt mnie nie przekona do innych współczesnych cudów w zakresie kul do strzelby.

Autor: mariandzik  godzina: 09:01
Taaak. Strzelba to jest to. Moja horyzontalna miłość o imieniu Greifelt i kalibrze 16 to jest rzecz na którą mogę patrzeć bez końca. Co prawda kupiłem ja z komisu, bo w rodzinie nikt nie poluje, ale zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Już zacząłem pierwsze polowania w tym sezonie. Spacer nad rzeką za norkami nie ma sobie równych. Byłem w piątek. Wega wypłoszyła jedną z kryjówki, ale widziałem tylko bąble wychodzące spod wody. Niestety nie pokazała się. Ale satysfakcja pozostala, że są tam i w tym sezonie. Poza tym siedząc przy kryjówkach posłuchałem sobie watachy chuczkowej, która dawała równo po trzcinach przez kilka godzin. Do wieczora nie widziałem norki, a i lis na wab nie przyszedł. Zakończyło się strąconym pięknym kaczorem przelatującym nad jednym z wielu meandrów Łyny o zmierzchu. To jest to.

Autor: canis_aureus  godzina: 09:36
Jak zostawalem mysliwym postanowilem, ze moja bronia na wiekszosc polowan bedze dubeltowka. Nie sztucer, nie bok - horyzontalna, klasyczna gladkolufowa flinta. Obecnie mam merkla 12/70. Bardzo czesto poluje z niej na lisa z zasiadki (polowanie jakie bardzo lubie i uwazam za ciekawsze od , a na zbiorowkach nawet na tych na ktorych polujemy na zwierzyne gruba zawsze mam dubeltowke. Idac na polowanie na zasiadke na dzika oczywiscie zawsze biore sztucer - bo ma optyke. Marzeniem jest miec w szafie bron pelnozamkowa z pieknym grawerunkiem, a nawet 'kurkowke'... moze kiedys, gdy finanse pozwola.. Sadze ze bron gladkolufowa jest dzis nie tylko narzedziem w rekach mysliwego. Jest rowniez dzielem sztuki i elementem kultury lowieckiej.

Autor: szunaj  godzina: 10:12
Oczywiscie bron gladkolufowa jest idealna jesli idzie sie na pioro lub mykite. Na zbiorowkach tez jest ok. jednak do polowan na zasiadke, moim zdaniem, najlepiej nadaje sie kniejowka albo dryling. Mamy mozliwosc strzalu do lisa, ktory wyjdzie niespodziewanie blisko, a takze do tego, ktory wyjdzie 80 metrow dalej. Wiem, ze zaraz naskocza na mnie handlarze broni, ale mysle, ze powinny wrocic czasy gdzie mysliwy polowal pierwsze 3 lata tylko z bronia gladkolufowa. Nauczyl by sie podchodzic zwierza, pokory i wszystkiego co bylo wyzej napisane. Po 3 latach inaczej patrzyl by na sztucer. DB

Autor: jurek123  godzina: 10:23
Ja należę jeszcze do tych co to 3 lata obowiązkowo z dubeltówką biegał po czym dopiero mogłem zakupić sztucer. Tak prawdę mówiąc zakupiłem go po czterech latach.Obecnie mam dwie śrutowe i dwa sztucery i jakoś nie widzę tego zamiłowania do broni gładkolufowej i nie zdecydowałbym się chodzić dla samei idei ze śrutówką mając możliwość użycia o wiele efektywniejszego sztucera. No ale prawdę mówiąc ilość wystrzelanych naboi śrutowych do naboi kulowych jest jak 50 do jednego oczywiście na korzyść śrutowych. Myślę że nie ma co tu patrzeć na sentymenty a należy kierować się logiką kiedy i w jakich warunkach która broń jest bardziej przydatna. No ale stary myśliwy taki jak ja zawsze w pasie amunicji nosi 2 breneki i to obojętnie jakim srutem ma załadowany pas.Ot tak z przyzwyczajenia i na wszelki wypadek. Pozdrawiam

Autor: rales  godzina: 11:51
ad Izb: To nie do końca tak. Maluchem (na razie..) jeździc nie będę, ale marzę o dobrze odrestaurowanym przedwojennym polskim Fiacie 518, albo tak już skromnie o Warszawie z początków produkcji.. Tyle, że przy mamrocie się nie spotkamy: pijam inne trunki. Po pierwszych 5 latach z gładkimi (pierwsze 3 obowiązkowe..) wszedłem w stan posiadania starej kniejówki z kulą 9,3x72R. Po jakimś czasie ktoś ważny stwierdził, że ta kula wystarcza tylko na sarny i warchlaki. Dobrze, że wcześniej grubszy zwierz o tym nie wiedział!! Miałem do wyboru: polowac ze strzelbą albo z tęże właśnie kniejówką. Zwykle brałem kniejówkę. Częściej strzelałem brenekami niż kulami. Ale takie łowy tak przypadły mi do gustu, że obecnie moją podstawową jednostką jest trojak. Zawsze mam przy sobie breneki, ale strzelam nimi rzadko, przede wszystkim na zbiorówkach.. Darzbór!!

Autor: Łukasz z lasu  godzina: 12:46
Dziś myśliwi odchodzą od gładkich luf. Widzę że na zbiorówkach wielu z nich pojawia się z repetierami i automatami a na nich zamontowane lunety, nie gardze nimi ale mam sentymewnt do gładkich luf.

Autor: MAX 508  godzina: 12:47
Jestem mile zaskoczony tematem miłośników gładkiej. Sam mam wiernego TOZ-a z którym podkładam już wiele lat i nie wyobrażam sobie lepszego stopera niż breneka .Poza tym lubię go bardzo i jakoś tak się przyzwyczaiłem do niego .Mimo dwóch innych sztucerów w sejfie to właśnie dubeltówkę lubię najbardziej.Dostałem ją od ojca i mimo że dziś jest niewiele warta niechciałbym jej zamienić na nic innego.Kombinowałem z kolimatorem na niej itd ale wszystko jakoś mi nie grało.Najlepiej mi pasuje goła szyna i muszka.Prawdziwy koń roboczy.W ostatnią niedzielę dwa razy ratował mi portki stopując dziki przed nogami -takich przeżyć jak z dubeltówką nigdy chyba nie doświadczę z żadną bronią.Jeśli mi się kiedyś zepsuje a nie da się go naprawić będę szukał i kupuję następnego takiego TOZ-a .Miałem w miocie kilka innych jednostek ale były za ciężkie ,za mało składne ,nawet IZ jest dla mnie za ciężki jakiś.Nigdy nie miałem 16tki ruskiej horyzontalnej ale wielu moich kolegów którzy podkładają bardzo ją chwalą ,muszę kiedyś postrzelać z tego i porównać.Takie dziki jak na zdjęciu z dubeltówki to są przeżycia ,nie z ambony bezpiecznie na 100metrów ale z bliska 10-15m z ziemi .Jeden tak strzelony dzik dla mnie wartościowszy jak10szt z ambony-zresztą ich nie lubię. DB

Autor: Łukasz z lasu  godzina: 13:13
Ruska 16 może być cieższa ale można się przyzwyczaić i musze przyznać że to ne broń dla najdroższa ma swoje zalety.

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 14:04
Jeszcze 15 lat temu aby dostać pozwolenia na broń kulową najpierw należało przez trzy lata polowac tylko z bronią o lufach gładkich. Minusem tego rozwiązania był brak możliwości polowania na dziki w nocy. Ale w gruncie rzeczy nie było to głupie rozwiąznie. Dla mnie polowanie ze strzelbą to osobny rozdział. W szczegolności chodzi mi o polowanie spod psa na dziki jesienią i zimą. Niestety w warunkach kiedy trzeba się przedzierać przez krzaki broń z optyką zupełnie się nie sprawdza. A biorąc pod uwagę że strzela się często przez krzaki kulę mozna zupełnie wykluczyć. Wiele uroku mają też późn jesienne wyjścia - zanim zajdzie słońce przeczesuję nadjeziorne krzaki w poszukiwaniu dzików i lisów. A jak zaczyna zmierzchać staję w oczekiwaniu na kaczki. Takie wyjście na godzine - połtorej a czasem więcej wrażeń niż z całego dnia na zbiorówce !

Autor: mariandzik  godzina: 14:14
Pomorski Łowco - a lunety nie można było nałożyć na strzelbę? Chyba można było, bo wiem, ze tak polowało sporo osób nocą na dziki - wiem to z opowieści.

Autor: Pomorski Łowca  godzina: 15:08
Oczywiście lunete mozna było założyć na dubeltówkę. Jednak nie było z niej wolno polować na dziki. Podobnie zresztą jak i teraz. Nie bardzo rozumiem sens takiego przpepisu ale niech będzie. Zresztą w pewnym momencie zabroniono w ogóle polować z dubeltówki na dziki - stosowano jedynie kryterium energatyczne dla pocisku na 100 metrów. Potem pozwolono tylko na zbiorówkach. Wtedy wielu mysliwych zmuszono do zakupu broni gwintowanej. Potem się z tego wycofano ale zakaz polowania na dziki w nocy pozostał.

Autor: MARS  godzina: 15:18
A któż to Ci Pomorski Łowco takich bzdur nagadał że nie wolno w nocy z dubeltówką co ma lunetę na dzika zapolować???

Autor: mariandzik  godzina: 15:28
Dokładnie spóźniłem się z wpisem. MARS mnie uprzedził. Jak masz lunetę na strzelbie i lornetkę to poluj do woli.

Autor: lzb  godzina: 22:15
: rales dopiszę - też poluję z kniejówką tylko kula 8x57 i 16/70 a po latach spędzonych w knieji od dosłownie niemowlaka uważam polowanie tylko z dubeltówka na czarnego zwierza za błąd:-) niestety brak wymogu ( zamiast przystrzeliwania) pokazania umiejętności strzelania do makiety na strzelnicy choćby na zawodach kołowych jako warunek udziału na zbiorówce jest powodem .................... dodam że od lat królami sezonu zbiorówek w naszym kole są zawsze koledzy czynnie strzelający na strzelnicach z wawrzynami - daje do myślenia?