Wtorek
22.12.2009
nr 356 (1605 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Problem z kupującym broń  (NOWY TEMAT)

Autor: misiekmiesiek  godzina: 00:16
Witam! Pół roku temu zamieściłemogłoszenie o sprzedaży broni, zgłosił się myśliwy, który był zdecydowany kupić broń. Umówiłem się nim u mnie, gdy przyjechał wszystko wydawało się oki, powiedział, że jeszcze ie otrzymał promesy i zaproponował umowę użyczenia broni. Zaraz jak otrzyma promese podpiszemy umowę ibędzie poproblemie, pieniądze przelał mi od razu, ale do tej pory nie pojawił się u mnie, nie odbiera telefonów. Dzwonił może dwa razy , że juz lada dzień przyjedzie i koniec. Nie wiem co z tym zrobić. Może spokaliście się kledzy z podobnym problemem i pdpowiecie mi sensownerozwiązanie sytuacji, nie ukrywam, żechciałbym już załatwić tą sprawę

Autor: sanczopanda  godzina: 00:18
To żart?

Autor: Artur123  godzina: 00:32
A jaki jest stan faktyczny? Przyjechał - odjechał? Wziął - nie wziął, Poluje, nie poluje?

Autor: Apschik  godzina: 07:25
lol.

Autor: Mark - 2  godzina: 08:26
Mam nadzieję, że nie "użyczyłeś" mu broni a do tego jeszcze bez pisemnej umowy użyczenia?. A jeżeli ma on broń i do tego jeszcze bez jakiegokolwiek "papierka" - no to pozostaje liczyć tylko na opatrzność lub niezawisłe sądy w ostateczności. Tylko nie wiem czy w tej sytuacji (bez pisemnej umowy użyczenia), odzyskując broń np. przy pomocy Policji - sam nie pozbędziesz się pozwolenia. Pozostają więc tylko negocjacje - w celu jak najszybszego załatwienia problemu, jeżeli to ma być ten "kupiec". Jeżeli nie masz tej broni - to jak najszybciej bym ją odebrał i dał mu czas na dostarczenie promesy, po tym czasie oddać pieniądze i szukać innego kupca.

Autor: Filip z Konopii  godzina: 08:42
To poważna sprawa. Masz adresa zamieszkania delikwenta i nr telefonu ,widziałeś jego ksiązeczke z pozwoleniem na broń. Powinienes zażyczyć sobie orginalnej decyzji administracyjnej przy sporządzaniu użyczenia broni. Zreszta ,jest tam taka klauzula,a jeśli nie ma, można było to umieścić dodatkowo. życzę powodzenia i najpewniej będzie zrobić wycieczkę do delikwenta i to w dniu wigiii by nie szukać po krzakach. Ad. Apschik Widzę że to bawi ale to naprawdę poważne. Nie wiem jednak czy w latach czy w litrach tę cyfrę podałeś ,ale radzę ,że jeśli to drugie to lepiej wyślij naszemu Koledze część choćby by się napił i w... ł facetowi umiejetnie. Życzę wyjaśnienia poubownego!

Autor: misiekmiesiek  godzina: 08:57
Umowę użyczenia oczywiście mam..... na czas nieokreślony. Facet poluje, jest myśliwym i ma pozwolenie, jedynie czego mu brakowało to promesy, dlatego się zgodziłem

Autor: szunaj  godzina: 09:42
To nie Ty, tylko on nie dotrzymal umowy. Idz na policje i z nimi do tego mysliwego odebrac bron. Masz umowe uzyczenia broni, ktora dalej jest Twoja wlasnoscia. Mysle, ze nie Ty a ten gosc bedzie mial problem z otrzymaniem pozwolenia na bron. Od Ciebie powinna wyjsc inicjatywa zakonczenia tej sprawy i to szybko. DB

Autor: jurek123  godzina: 10:11
Jaka znowu policja ,jakie larum. Kolega użyczył myśliwemu broni na czas nieokreślony. Myśliwy zgodnie z umową użytkuje broń.Co ma do tego policja.Należy zerwać umowę użyczenia,oddać myśliwemu pieniądze które nieformalnie się wzięło .Wina leży zarówno po jednej jak i drugiej stronie z tym że bardzie [ sobie] j zawinił ten naiwny oddając broń w użyczenie nieznanej osobie. A tytuł powinien brzmieć "problem z użyczającym broń" Pozdrawiam

Autor: Artur123  godzina: 10:12
misiekmiesiek Piszesz: "...ale do tej pory nie pojawił się u mnie, nie odbiera telefonów. Dzwonił może dwa razy , że juz lada dzień przyjedzie i koniec...." To się jakoś kupy nie trzyma. A adres jego zamieszkania znasz? Nie możesz pojechać do niego? Jak długo to już trwa? Na pewno jest myśliwym z pozwoleniem na broń? Widziałeś jego papiery? Postaw mu warunek, że czekasz np. tydzień, a potem chcesz broń do zwrotu lub idziesz na policję.

Autor: szunaj  godzina: 10:17
Jurku, nie ma uzyczenia broni na czas nieokreslony. DB

Autor: WIARUS  godzina: 10:50
szunaj Art 710 i dalsze ... (www.infor.pl/dziennik-ustaw,rok,1964,num,16/poz,93,ujednolicony,ustawa-kodeks-cywilny.html).... i zanim coś napiszesz to się upewnij. Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: szunaj  godzina: 11:16
WIARUS Czy Art 710 i dalsze dotycza uzyczenia broni, czy innych rzeczy? Napisalem dlatego, ze niedawno chcialem uzyczyc mojemu tesciowi bron i nie moglem napisac umowy na czas nieokteslony, tylko z dokladna data kiedy i jaka bron mu uzyczam. Darz Bor!

Autor: Bachus  godzina: 11:20
szunaj Ty naprawdę jesteś taki czajnik czy tylko udajesz?

Autor: WIARUS  godzina: 11:20
szunaj Lepiej nie brnij! Zobacz w Druki do pobrania (www.lowiecki.pl/prawo/index.php) i otwórz sobie umowę użyczenia. Pozdrawiam. Darz Bór!!!

Autor: szunaj  godzina: 11:28
Dzieki WIARUS! Pozdrawiam DB!

Autor: andy 1  godzina: 11:41
Mialem podobna sprawe, tylko z mysliwym z mojego bylego kola. Pojechalem do goscia odebralem bron, oddalem kase i bylo po sprawie. Jak by sie stawial dzwon po policje ze ci broni nie chce oddac. Zycze powodzenia i pozdrawiam DB

Autor: canis_aureus  godzina: 13:41
Koledzy nie wiem czy propozycja oddania kasy i zabrania broni z powrotem jest dobra. Moim zdaniem nalezy dazyc do zfinalizowania sprzedazy. Przeciez nie wiadomo w jakim stanie jest owa bron. I co z tego ze wroci? Gdzies obita, gdzies przyrdzewiala.... Proponuje porozmawiac powaznie z druga strona. Sadze ze nie jest to jakis szwindel.. niektorzy mysliwi maja takie 'luzne' podejscie do sprzedazy/zakupujednostek, szczegolnie ci starsi. Wylozyc sprawe a kase oddawac i bron zabierac jedynie w ostatecznosci...

Autor: starywracz  godzina: 15:25
Mam dwa pytania w tej sprawie: Czy kolega może mi użyczyć dwie swoje bronki np na dwa lata (lub bezterminowo) w zw z wyjazdem za granicę, i czy ja mogę je przyjąć mimo, że nie mam już wolnego miejsca w pozwoleniu. Co się stanie gdy np. policja cofnie mu pozwolenie a broń jest u mnie, czy bezterminowe użyczenie pozostaje aktualne do czasu wyczerpania wszystkich procedur np odwołanie kolegi opd decyzji KW do Sądu.

Autor: LDormus  godzina: 16:46
starywracz Pierwsze tak a drugie nie wiem. DB

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 16:57
starywracz W drugim przypadku odwołanie do komendanta głównego i uprawomocnienie się jego decyzji kończy sprawę pozwolenia na broń i o ile decyzja jest negatywna broń musi być sprzedana lub do depozytu policyjnego! Postępowanie przed WSA i ewentualnie NSA nie wstrzymuje wykonania decyzji cofającej pozwolenie na broń.

Autor: Jerzy 030  godzina: 16:59
Ja na Twoim miejscu istniejaca juz umowe dotyczaca uzyczenia broni na czas nie okreslony, uniewaznil bym pismem informujacym go o zmianie Twojej decyzji i w ten sposob zarzadal od niego zwrotu uzyczonej broni w terminie 30-tu dni od daty doreczenia powyzszego postanowienia. Pismo nalezy wyslac listem poleconym za podtwierdzeniem odbioru. Dopiero po uplywie wyznaczonego terminu mozesz ubiegac sie o zwrot broni i to juz przy pomocy Policji. Pismo to powinienes sporzadzic w dwoch egzemplazach, jeden dla Ciebie. Zycze powodzenia. Jerzy030

Autor: Krzych  godzina: 19:00
ad misiekmiesiek Aco z delaracją PCC?

Autor: nikon  godzina: 21:56
Ad. Stanisław Pawluk 'Postępowanie przed WSA i ewentualnie NSA nie wstrzymuje wykonania decyzji cofającej pozwolenie na broń.' Może Kolega mi wyjasni taki precednes: mianowicie zakładając,że nie wstrzymuje to jednak pozwolenie jako takie musi być odebrane decyzja administracyjną prawomocną, zaś odmowna decyzja Komendanta Głównego to wciąż jedynie decyzja ostateczna w 99% bez klauzyli natychmiastowej wykonalności. Czyli jeśli delikwent wygra przed NSA lub WSA to nie występuje ponownie o wydanie pozwolenia, tylko zwyczajnie odbiera broń z depozytu. Oznacza to,że mimo,że broń jest w depozycie (swoją droga na jakiej podstawie? ) to posiadacz w świetle prawa i obowiązującej UoBiA wciąż jest posiadaczem takowego pozwolenia, może więc przynajmniej teoretycznie pożyczyć broń i dalej polować. W UoBiA nie znalazłem żadnego artykułu nakazującego zdanie książeczki-pozwolenia. Co Kolega na to? DB

Autor: WJarek  godzina: 22:34
Równie dobrze delikwent może mieć cofnięte (już prawomocnie) pozwolenie, ale książeczki nie oddał, oświadczył, że zgubił. I na tą książeczkę wciąż może kupić w sklepie amunicję, a nawet (jak widać na załączonym obrazku) broń.