![]() |
Poniedziałek
01.02.2010nr 032 (1646 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Dzieci a polowanie Autor: rales godzina: 10:48 Co kraj to obyczaj - i inna interpretacja defincji 'dziecko'. Przez weekend polowalem, a obecnie mieszkam i poluje w Szwecji. W lowisku bylo DWOJE (chlopak i dziewczyna) mysliwych niepelnoletnich - w Szwecji mozna polowac od 15 roku zycia. Ponadto kilkoro - troje lub czworo - mlodszych dzieci towarzyszacych na lowach swym rodzicom i dziadkom (plci obojga, a co). Wieczorem, w domku mysliwskim, poruszylem to zagadnienie w oparciu o powyzsze wpisy. Odpowiedzi byly zgodne: 'nic na sile'!! Jesli dziecko czy nastolatek chce uczestniczyc w lowach jako obserwator, nikt sie nie sprzeciwia. Szwedzi - z zasady bardzo przestrzegajacy przepisow prawa - mieli niezly ubaw, gdy mowilem im o tym, ze w Polsce mozna byc stazysta w wieku lat 17 a dopiero od lat 18 mozna byc swiadkiem smierci zwierza.. I ten cytat z 14-letnim wedkarzem czekajacym do 18-tki z usmierceniem rybek :-)) Darzbor!! Autor: Rubin godzina: 18:44 allete - ilu się nawróci?? będzie ich coraz więcej, koszty łowiectwa wykończą sporą grupę myśliwych już nie długo. Kiedy uśmiercać?? mmh . . . mój syn już klepie muchy . . . a dlaczego ?? bo łażą i nie wiadomo gdzie się wcześniej szwendały. Wiem jedno mój syn (1,5roku) na pewno nie będzie widział jak się kurze łep ucina, świnie śmiercią naturalną obuchem ubija, o cielaczkach i owieczkach nie wspomnę bo tego to i tak większość forumowiczów nie widziała. A dlaczego?? mimo że mieszkam w Gajówce przy lesie to: kur już nikt nie hoduje świń też właściwie już nie (z reszto samemu zabić nie można), a tak w ogóle to wieprzowiny w mojej rodzinie się prawie w ogóle już nie jada; teraz tylko dzik i sarna. cielęcinka i baraninka - nie ma takich stworzeń. krowy maja kolczyki, a owce wyginęły Gdyby żyli moi dziadkowie i pokazał bym im te dyrdymały od kiedy wolno to by po prostu wyśmieli większość tego zacnego towarzystwa. a jeszcze jedno, na wsi też już dzieci nie wiedzą skąd się bierze mięsko, wydaje mi się , że i coraz więcej dorosłych też.... db Autor: kristofferp godzina: 23:37 W zwizku z tym, że zwrcono mi uwagę, że mój post w temacie 'Dzieci a polowanie' z dnia 24-01-10 23:01 jest cytowany na forum http://www.zwierzaki.org to może wyjaśnijmy sobie pare kwestii jego tyczących. 1) Nonsensowność sytuacji prawnej w Polsce w tym zakresie wynika jasno z wielu wypowiedzi w tym wątku. 2) Nasz Kodeks Rodzinny i Wychowawczy, jest prawem przedawnionym o co najmniej 50 lat. Może szokiem byłoby dla polskich matek, że ojciec może mieć równe prawa do dziecka jak i matka. - że dziecko ma równe prawa do matki jak i do ojca - że alimenty to pieniądze dziecka a nie jego matki. - że dziecko od 12 roku życia może zadecydować czy chce mieszkać razem z ojcem czy z matką - itp. Tak jest w wielu krajach !!! Wniosek: Kodeks Rodzinny i Wychowawczy nie priorytetuje praw dziecka. No cóż dzieci nie były w stanie wywalczyć sobie dla siebie lepszych praw!! Potrzebę zmian w prawie łowieckim też słyszy się często. Kwestia wieku powinna być tam uregulowana. 3) Wystarczy spojrzeć na zestawienie: Ilość myśliwych w stosunku do liczby ludności, w różnych krajach, aby nie próbować podważać tezy że społeczny akcept łowiectwa, np w Skandynawii, jest dużo większy niż ten w Polsce. 4) czy prawny brak możliwości polowania przez dzieci od 14tu lat wpływa na niechęć Polaków do myśliwych i do polowania? Tutaj ( tam ) odkręcono kota ogonem. Ponieważ polowanie w Skandynawii jest szeroko akceptowane, zatem nikt nie uważa, że jest to coś czego dzieci absolutnie nie powinny oglądać/robić przed 18 rokiem życia. Tu 16 latek często stoi już, do pewnwgo stopnia, na własnych nogach. Wynosi się od rodziców, by zamieszkać z sympatią. Ma pracę jak nie stałą to 'wakacyjną'. 5) Z moich prywatnych doświadczeń,- niechęć do łowiectwa występuje często u osób ślepych na przyrodę, jej zjawiska i prawa. Taka osoba idzie do lasu i nic nie widzi. Nie zna i najczęściej nie dostrzega zwierząt. Nie rozumie jak działa ekosystem. Nie jest świadoma jego uwarunkowań. Lubi zapach, ciszę, nastrój lasu.... Ale ma bardzo wyrobione zdanie co jest złe a co jest dobre w tym systemie. A życzyłbym przeciętnemu Polakowi takiego kontaktu z naturą, jaki mają Skandynawowie!!!! 6) Jeżeli chodzi o moje osobiste preferencje, to nic na siłę. Jak nastolatek chce uczestniczyć, to proszę bardzo. Chociaż aktywnie to wolał bym po 16 roku życia. Może to co piszę wielu szokuje. To trzeba wyjechać z rodzinnego kraju, i pobyć trochę w innych kulturach, aby móc spojrzeć na niego z pewnej perspektywy. Ale akurat toto dotyczy każdego kraju. DB. Autor: kristofferp godzina: 23:57 Co umknęło mojej uwadze> 'Bo zabijam zwierzęta, jest to moim hobby, i sprawia mi to przyjemność.' - tak formułowane są zarzuty wobec mnie. Nie są to moje słowa, ani określenia jakich używam do określenia mojego stosunku do natury, czy do pozyskania zwierzyny. DB. |