![]() |
Wtorek
29.03.2011nr 088 (2067 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: prace na stazu Autor: szymonb83 godzina: 08:33 Janusz2 Dziekuje,poczytalem tej ustawy. Wyjasnia ona wszystko co mozna a czego nie powinno sie robic na stazu.Teraz juz duzo wiecej wiem na temat odbywania stazu.Bardzo dziekuje kolega za kilka madrych podpowiedzi.Darz Bor Autor: Pszczoła godzina: 20:37 Witam się pięknie. To jest mój pierwszy post na tym forum choć zaglądam tu regularnie od co najmniej półtora roku. Właśnie kończę staż. Regulamin regulaminem i po to jest żeby go przestrzegać. Uważam jednak że nie ma nic złego w tym jeśli stażysta wykona jakieś dodatkowe prace pozaregulaminowe. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku. Nie mam tu na myśli "wysługiwanie się darmową siłą roboczą". Dla mnie regulamin to minimum potrzebne do "zbawienia". Rozumiem że nie każdy ma możliwości i warunki żeby zbudować ambonę czy jakieś inne urządzenie. Ale jeśli ktoś warunki ma i ma ku temu chęć to może to zrobić. Osobiście jeszcze grubo przed rozpoczęciem stażu brałem udział w nagankach. I wtedy złapałem jak to się mówi bakcyla. Na stażu brałem udział w nagankach we wszystkich polowaniach. Dokarmiałem zwierzynę, zbudowałem kilka podsypów, pomagałem przy budowaniu pięciu ambon a także we własnym zakresie i za własne materiały zbudowałem ambonę. Nie uważam że zostałem wykorzystany. Bardzo lubiłem i lubię brać czynny udział we wszystkich pracach związanych z myślistwem. Ograniczanie się do minimum to stanie w miejscu. Kandydat na myśliwego nigdy później nie będzie miał takiego zapału i chęci jak na samym początku swojej myśliwskiej drogi. Sam powinien to wykorzystać. Autor: Cyfra godzina: 22:06 Dobrze prawisz Pszczoła.Widać od razu,że będziesz rasowym myśliwym.Obecnie mało gdzie stażysta chodzi w nagonce. Autor: kuba_Z godzina: 23:52 U mnie było prosto ambona i paśnik koło daje materiały ja pracę jak to zrobię ? moja w tym głowa jak nie chcę nie muszę ale koło nie jest za bogate więc w ramach uzupełniania łowiska w ambony lub wymiany starych stara się aby kolejni kandydaci na członków koła wnieśli coś od siebie choć trochę pracy na świeżym powietrzu i miło słyszeć ja koldzy mówią że z "mojej" ambony coś strzelili i tak w zasadzie każdy z członków koła dwa, trzy razy w myśliwskiej karierze stawia ambonę raz jako kandydat i kolejne średnio po 15 i 30 latach a porem jako senior już nie musi oczywiście niekoniecznie tak dokładnie ale wtedy kiedy zachodzi taka potrzeba ale i atak statystycznie po kilkunastu latach trzeba wymienić amonę moja nogi ma ze starych słupów telefonicznych myślę że jeszcze trochę "pociągnie" myślę że to dobry niepisany zwyczaj mimo że trochchę "nieregulaminowy" że koło daje kandydatowi materiały a on trochę pracy przecież on w kole będzie polowa i to w zasadzie od pierwszego dnia tak było u mnie w zasadzie natychmiast po przyjęciu do koła dostałem pierszy swój odstrzał więc czułem się tym bardziej pełnoprawnym członkiem bo od samego początku miałme swój namacalny udział w życiu koła DB |