Niedziela
26.06.2011
nr 177 (2156 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Komunikat RD w Elblągu

Autor: puchaty mis  godzina: 12:25
Witam. Nie rozumiem ,co jest takiego "dyskusyjnego" w poście Artura? Jak zawsze w Jego przypadku, opisał coś prosto i jasno........ Tym razem , napisał oto. : (moja interpretacja).....: ..: RD w Elblągu przypomniał myśliwym ,że zakładając nęcisko , w uzgodnieniu z ZK, , Nadleśnymi, itp...myśliwy który decyduje się na takie działania we wspólnym , dla Koła , łowisku, musi przyjąć do wiadomości fakt , ze takie nęcisko ,będzie (z chwilą jego powstania),dobrem wspólnym dla całego Koła , z możliwością wykorzystywania i użytkowania przez wszystkich członkow KŁ.... bez względu na poniesione koszty przez "założyciela"....".... Ot co !!!! A sprawy etyczno -moralne pozostają , jak zawsze w gestii indywidualnej oceny. Innymi słowy: Czy siądziesz na " nie swoim " nęcisku czy też, nie siądziesz.....to twoja prywatna sprawa....ale prawo ku temu masz! To, czy chcesz być nazywany ch..jem czy KOLEGĄ PO STRZELBIE to twój prywatny i osobisty wybór. Prawo , daje Ci możliwość pokazania , kim jesteś....Ale Prawo jest Prawem!!!! Pozdrawiam puchaty PS. Artura nie lubie........................Ma za dużo racji:)))

Autor: Artur123  godzina: 15:14
Jeager ! Widzę, że niezbyt uważnie przeczytałeś to, co napisałem 24-06-11 17:50, bo inaczej nie formułowałbyś w taki oto sposób swoich wniosków : „Takie zasady funkcjonują od kilkudziesięciu lat i nie ma żadnych konfliktów wśród myśliwych, jakie mają myśliwi w elbląskim”. Nie słyszałem o jakichkolwiek konfliktach wśród myśliwych z okręgu elbląskiego, które liczbą i rozmiarami przekraczałyby średnią krajową. Niezależnie od tego, takie Twoje argumenty nie mogą pretendować do miana merytorycznych w poważnej dyskusji. „Od kilkudziesięciu lat”, to często powtarzane są ..... te same błędy i nad tym należałoby zapłakać. Oczekujemy od organów Zrzeszenia respektowania prawa, a na własnym podwórku ...? „Nie wszyscy są zainteresowani taką metodą polowania, ponieważ wg nich to są ogromne koszty utrzymania nęciska i nie współmierne do efektów”. Niczego sensownego nie wnosi to do dyskusji. Mało tego – nie koreluje to z całością naszego sporu. „Uważam, że jeżeli MŚ zezwala nam na taką metodę polowania, to żaden komunikat RD nie może nam zabraniać tej przyjemności i nie zastraszać brać myśliwską, jak jest bezradny w tej sytuacji”. A który komunikat zabrania tej przyjemności? No powiedz – który? O jakim zastraszaniu też mówisz? „Kompetencje rzecznika dyscyplinarnego określa właściwy regulamin i tam nic nie mówi się o wydawaniu zastraszających komunikatów dla myśliwych”. Na temat kompetencji RD mówi nie tylko „właściwy regulamin”, ale także Statut PZŁ: § 150 ust.2: „Rzecznik dyscyplinarny podejmuje niezbędne czynności profilaktyczne mające na celu zapobieganie przewinieniom łowieckim [...]”. Mówi Ci to coś ? Przeczytałeś to kiedyś chociaż raz ? Oj, jeager, jeager ... ”Jeżeli stać mnie na założenie i utrzymanie nęciska, to dlaczego tam mogą polować wszyscy myśliwi”? Mistrzostwo świata ! Szok ! „Osobiście uważam, że na polowaniach przy nęciskach każdy kolega myśliwy powinien uszanować wkład pracy swojego kolegi i nie przeszkadzać mu właśnie przy tej metodzie polowania. O tym właśnie jest mowa w zasadach etyki i dobrych stosunków koleżeńskich”. Wskaż mi, proszę, taki zapis w zasadach etyki. Ja wskażę Ci inny, ale na pewno taki, który realnie istnieje w tych zasadach: „2. Myśliwy za swój podstawowy obowiązek uważa rzetelne przestrzeganie norm prawa łowieckiego oraz pełne podporządkowanie się wymogom dyscypliny organizacyjnej”. Na pewno wystarczająco dobrze znasz i rozumiesz te normy prawa? Wybacz, ale wątpię. RD z Elbląga również Tobie starał się je przypomnieć, wskazać, a Ty się na niego obraziłeś. Mało tego - wcześniej "odebrałeś" mu kompetencje do tego typu wystąpień. Tak po prostu nie można, nie wypada - zwłaszcza Tobie, mojemu Przyjacielowi.

Autor: Artur123  godzina: 15:47
Puchaty mis ! Wszystko się zgadza, poza jednym: „A sprawy etyczno -moralne pozostają , jak zawsze w gestii indywidualnej oceny”. Również i Ty nie zauważasz drugiej strony tej „sprawy etyczno – moralnej”. Cóż za kodeks etyczny zezwala na samowolne i arbitralne wyłączanie z ogólnego użytkowania hektar (ba, gdyby to tylko jeden) po hektarze najbardziej atrakcyjnych zakątków naszych łowisk? Jak to napisał remington700 - ”Mam chodzić po lesie i zastanawiać się, jak tu się poruszać, by nie urazić właściciela nęciska”? Brak słów. Paradox06, powtórnie pozwolę sobie głośno zauważyć (może w końcu ... sam to usłyszę i zrozumiem), że masz rację, iż przypomina to walkę z wiatrakami. To po prostu nie ma sensu. Odpuszczam.

Autor: Trojak  godzina: 17:05
Nęciska powodują chyba więcej złej krwi w kołach niż pożytku w postaci argumentów ich zwolenników, zwłaszcza podstawowego- lepszej oceny i prawidłowości dokonanego odstrzału, zwłaszcza dzika. Wszyscy wiemy, że na nęciskach są odstrzeliwane nie tylko dziki i drapieżniki, także płowa różnych gatunków; to modna dzisiaj szybka polowaczka- na 2-3 godzinki do lasu, szybko strzelić zwierzaka przy żłobie i jeszcze szybciej wracać na ciepłe nóżki pod kołderkę. Ci co mają kasę, chęci i sypią worami/tonami, walczą z tzw. cwaniaczkami, którzy ich nie mają a chcą się podpiąć, albo z takimi co to ani kaski nie zaangażują ani też przy organizacji nęciska nie uczestniczą, bo nie chcą pracować, ale uczestniczyć w podziale łupów jak najbardziej. I tak łowisko zostaje poszatkowane na kawalątki Franka, Zdzisia, Jasia, Edzia..., a dla tych którzy nie chcą w taki sposób zapolować nie ma już miejsca; taka faktycznie nieoficjalna prywatyzacja łowiectwa. Na koniec- dobre stanowisko RD Elbląg, ale czy zmieni zasady/ich brak w kołach w tej materii? Uważam, że nie. DB.

Autor: Psotnik  godzina: 18:47
Jeżeli ktoś założy nęcisko przy ambonie, to nie może mieć pretensji jeżeli ktoś inny będzie tam siadał. Ambona jest majątkiem koła i wszyscy na równych prawach mogą z nich korzystać. Jeżeli myśliwy postawi sobie wysiadkę za własne pieniądze i z własnych materiałów a nie zakupionych przez koło i będzie tam wywoził prywatną karmę to zwykłym wygodnictwem i chamstwem jest podsiadanie tam przez innych kolegów. U mnie w kole pisemnie już dawno poinformowałem, że wszelkie nęciska na terenie leśnym nieuzgodnione ze mną (leśnik) będą likwidowane (tereny polne pozostawiam do pilnowania ZK). Zabawa w kotka i myszkę trwa już kilka lat, koledzy uparcie nie chcą zgłaszać, a ja wraz z pracownikami w zimie po śniegu zamiast tropić zwierza... tropimy i likwidujemy wysiadki (nieuzgodnione lub przybite do drzew). Argumentacja, że zgłoszenie ma na celu tylko ustalenie, czy nęcisko nie będzie kolidowało z naszymi działaniami gospodarczymi, że nawet przyjadę pomogę, zetnę drzewa na drabinę itp. ... nic "szlachty" nie przekonuje.

Autor: puchaty mis  godzina: 19:29
Arturze Troszkę zle się wyraziłem...... Jeżeli prawo dopuszcza zakładanie nęcisk i polowanie przy ich wykorzystaniu, (chociaż , jak dla mnie , ten sposób polowania mogłby w ogóle nie istnieć...) ..to jednak prawo korzystania z takiego nęciska , pilnowanego i załozonego przez Kol. Z..., F, czy H... pozostawiam (ja , z moim podejściem do spraw "koleżeńsko - etycznych) tym w/w kolegom. Myśle że , chyba czułbym dyskomfort psychiczny polując przy "cudzo-wspólnym" nęcisku, mimo tego ze, prawo daje mi takie możliwości. Tak się dzieje w moim otoczeniu, Kole, życiu.... Nie korzystam z pewnych , danych mi praw....choć mogę, wszak! Na podobnej zasadzie ...... Nie sprzątam wszystkich psich goowien z trawnika w parku,a tylko te , które "trzasnał" mój pies....Choć ów park.i ten trawnik jest wspólnym dobrem. A prawo do sprzątania mam...a jakże. Ja jednak z niego nie korzystam , lecz usilnie "namawiam" do jego przestrzegania, tych którzy uważają że ten park nalezy do ......miejskiego ogrodnika! Pozdrawiam puchaty