Środa
28.03.2012
nr 088 (2432 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Przystrzeliwanie broni

Autor: Rafał J.  godzina: 00:57
Klik (dziennik.lowiecki.pl/felietony/tekst.php?id=293)

Autor: Rafał J.  godzina: 01:04
ad Gorc Twój papier możesz sobie w d.... wsadzić. Mnie on nie jest potrzebny. Klik (www.lowiecpolski.pl/lowiecpolski.php?aID=3998) PS CORNEL, od takiej uchwały można odwołać się do ZO lub wystąpić o uchylenie jej w trybie nadzoru.

Autor: Rafał J.  godzina: 01:18
ad juazwiec97 Jestem z Tobą, ale zrobiłeś błąd. Po jaką cho...ę ten kwit przedstawiłeś przed oblicze ZK? Po co w ogóle starałeś się o niego? Trzeba było walczyć z tym durnym u Was zwyczajem (uchwała WZ czy ZK?), że aby otrzymać odstrzał, należało przedstawić kwit. Trzeba było dążyć do uchylenia tej uchwały wszelkimi siłami, a tak, co? Masz to, co masz. Uwierz mi, poluję już ładnych parę lat, ale takich cyrków, jak Ty, nie przeżywałem. Chyba raz (kilka ładnych lat temu), jeden łowczy w kole, gdzie wystąpiłem w charakterze gościa, zażyczył sobie tego kwitu ode mnie. Owszem, dla świętego spokoju pokazałem mu (oczywiście lipny to był kwit, wystawiony przez kolegę), ale do głowy by mi nie przyszło, abym pozwolił temu łowczemu dotknąć tego papierka. Na odległość musiało mu wystarczyć i wystarczyło. Wypisał odstrzał, a ja nie musiałem "awanturować się", ale byłem na to przygotowany, mimo, że to nie "moje" było koło. Powodzenia mimo wszystko życzę.

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 07:33
juazwiec97 Jeśli nie jest to zbyt daleko od Lublina to chętnie popatrzę na ręce policjantom prowadzącym postępowanie w Twojej sprawie. Adres email do mnie masz w moim profilu.

Autor: Miłosz  godzina: 08:03
juazwiec97, z Twoich słów wynika, że przedmiotem postępowania prowadzonego postępowania nie jest problem kto i czy w ogóle może wystawić zaświadczenie, ale to że posłużyłeś się dokumentem poświadczającym nieprawdę, gdyż we wskazanej w nim dacie faktycznie do sprawdzenia broni nie doszło. Ten przypadek jest więc przede wszystkim ostrzeżeniem dla wyszkolonych przez PZŁ instruktorów strzelectwa, którzy nieraz szafują zaświadczeniami, nie biorąc pod uwagę faktu, iż wystawiają dokument w znaczeniu prawnym. DB

Autor: jeager  godzina: 08:08
Gorc, Przeczytaj i to (www.lowiecpolski.pl/lowiecpolski.php?aID=3998) . Nie bądż nadgorliwy. MARS Ten komunikat wydaje mi się, że jest nie aktualny. Darzbór!

Autor: Gorc  godzina: 08:23
Kol. Rafał J. nie to jest w temacie. :) Ad. jeager . czytałem. Pozdrawiam

Autor: michalloo  godzina: 08:25
Dodałbym do Kolegi Miłosza jeszcze tyle, że należy pamiętać, iż większość strzelnic prowadzi ewidencję osób którzy z niej korzystają. Tak więc ewentualne zaświadczenia powinny być zbieżne z taką ewidencją. Proponuje Kolego juazwiec97 mieć jeszcze ten wątek na uwadze.

Autor: juazwiec97  godzina: 08:51
CORNEL -wpis z godz 22:52 Ta zasada jest mi oczywiście znana,ale aby było śmiesznie to poinformuję,że koło nie posiada ani zasad wydawania odstrzałów,ani uchwał WZ i nie mając takich podstaw powiadomiło Policję. DB

Autor: juazwiec97  godzina: 08:55
Rafał J. Można sie odwołać do OZ a ten po prostu takiej uchwały w ramach tego swego nadzoru administracyjnego nie uchyla. DB

Autor: juazwiec97  godzina: 08:58
Rafał J. -gdybym tego kwitu nie okazał,to nie dostał bym odstrzałów i zanim by to przeszło przez wszystkie odwołania,miał bym sezon z głowy. DB

Autor: juazwiec97  godzina: 09:14
Policjantom,jak policjantom,ale ZK to by się przydało przyjrzeć. Z przesłuchującym dosłownie się pokłóciłem. Nie rozumie tych spraw i nie przyjmuje do wiadomości. Np. w pewnym momencie oświadczyła,że to posługiwanie się fałszywym dokumentem uprawiam przez kilka lat,bo składam takie zaświadczenia a na strzelnicy razem z Kołem nie bywałem i data na zaświadczeniu nie zgadza się z ogólnym przystrzeliwaniem. Na moje oświadczenie jak może się zgadzać data,skoro ja na przestrzeliwania nie jeżdżę zdenerwowała się oświadczając,że ja nic nie rozumiem.A na strzelnicy krzywe stoły,piach,krzywe i niepewne krzesła,brak podpórek do strzelania. W takich warunkach przestrzeliwanie jest bezsensowne.Z Lublina do ujścia Odry dość daleko. Jak narazie jeszcze bawię się w maskowanie. Zmieniono Prokuratora,a ten nowy/a/ może umorzy warunkowo,chociaż na Policji nie potrafiono mi odpowiedzieć co to jest warunkowo. DB

Autor: juazwiec97  godzina: 09:23
Miłosz-tak jak piszesz. W tym terminie faktycznie nie przystrzeliwałem. Zrobiłem to z tym Instruktorem tydzień wcześniej,który także jest przesłuchiwany i potwierdził to w zeznaniach,jak również to że pomyłkowo wstawił na zaświadczeniu datę zbiorowego przystrzeliwania przez całe Koło. Pytanie jest takie,czy taki dokument,nie wymagany przez Ministra Środowiska, a wyprodukowany przez ZK,OZ, zalecany chyba tylko przez NRŁ, można nazwać dokumentem. Czy uchwalony nawet przez WZ jest podstawą do postępowania karnego? DB.

Autor: juazwiec97  godzina: 09:35
Oczywiście że tak. Ale Instruktor będący na strzelnicy może nawet dziesiątki razy w roku,jest z tego chyba zwolniony.Gdy jeździłem na strzelnicę przystrzelać sobie broń kupowałem tarczę,pokazywano mi ręką kierunek stanowiska i pies z kulawą nogą dalej się mną nie interesował. Instruktor prowadzi swój rejest wydanych zaświadczeń. W moim przypadku przystrzeliwując z Nim tydzień wcześniej polegałem na jego profesjonaliźmie. Po prostu przyjechałem i robiłem to co mi kazał,nie dbając o rejestr na strzelnicy. Istnieje rozporządzenie MSW iA z 31.03.2002r.Dz.U. 0223238 z którym jeszcze nie zapoznałem się. DB

Autor: nikon  godzina: 10:10
Instytucja warunkowego umorzenia to o ile mi wiadomo warunkowe zawieszenie rozprawy sądowej. Wina nie może budzić watpliwości jednak inne okoliczności np. dotychczasowa niekaralnośc, niska szkodliwość spowoduje,że sąd jaby zawiesi rozpatrywanie na czas określony. Jeśli w tym czasie nie zostanie popełnione żadne przestępstwo to sprawa się przedawni po upływie wskazanego czasu. W rejestrze skazanych warunkowe umorzenie nie jest odnotowane z tego powodu,że nie można uznać nikogo za skazanego jeśli nie potwierdzi tego prawomocny wyrok sądu. Skoro rozprawa została zawieszona to takiego wyroku nie ma i kartoteka jest czysta. W tym przypadku jak rozumiem nie jest istotne czy przystrzelanie jest prawnie obowiązujące czy nie,a fakt,że dokument potwierdzający był sfałszowany-data przystrzelania- i posłużenie się tym dokumentem. DB

Autor: Stanisław Pawluk  godzina: 10:28
Hi... hi.... Widzę, że tam nie tylko Odra "ujszła" ale wielu działaczom PZŁ rozum też odpłynął......

Autor: witek  godzina: 11:19
jaźwiec 97 do rejestru wydanych zaswiadzceń przez instruktora - Ty nic nie mas - niech sie on tłumaczy jak przestrzeliwałeś tę pukawke tydzień wcześniej to wpisałeś się do ewidencji mysliwych korzystających ze strzelnicy ?? tam sie w pisuje kto i jakie strzelanie odbywał bo jak sie wpisałeś w tą ewidencje to masz dowód że byłeś w tym dniu i strzelałes kulę a co napisał instruktor w zaświadczeniu to juz nie do końca twoja sprawa - tylko jego choć papier tak na 'wsi słuczaj' nalezy sprawdzać -ale obowiazku nie ma ja bym walił tak - byem w tym i tym dniu, strzelałem to i to, dostałem papier wsadziłem w kieszeń i THE END sprawe dłubią bo to dla policji "fajna sprawa" potwierdzenie nieprawdy w dokumentach - kwity sa na stole, nie trzeba nigdzie biegać, swywiady robić, szukać, domyslac sie itd no i zwykle poprawia statystykę bo złapany, udowodniono, ukarano

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 11:25
Zaświadczenia o przystrzelaniu, badania techniczne broni, warunkowanie zaświadczeniami wydania odstrzałów lub uczestnictwa w polowaniach zbiorowych, jakieś rejestry instruktorów i ich uprawnienia bądź ich brak do tego czy tamtego, to wszystko jest typową nadbudową istniejacego prawa, kiedyś zwaną "powielaczową', a obecnie nie potrzebująca już nawet zapisu na papierze, bo przenosi się ją z ust do ust, przy wykorzystaniu opacznych informacji przekazywanych na kursach dla nowowstępujacych i podtrzymywanych uchwałami organów koła i PZŁ, które wpisują sie w ogólnie obowiazujący schemat, żeby członka Związku trzymać krótko i jak będzie potrzeba móc wykorzystać jako hak do eliminacji lub podporządkowania. Jak głęboko te bzdury weszły w umysły członków najlepiej obrazują posty Kolegów Gorca i Mokrzyca, a przypadek juazwiec97 pokazuje, że te bzdury mogą generować rzeczywiste problemy pojedynczym członkom, których by nie było, gdyby oragna PZŁ potrafiły stanąć na gruncie prawa i obrońcy praw członków Związku. Instruktor niech uczy i instruuje, zarządy kół niech nie wymyślają przeszkód, które bez podstaw prawnych stawiają wobec członków swoich kół (nie tylko swoich, bo sam byłem świadkiem, jak prowadzący polowanie żądał od gości zaproszonych z całej Polski zaświadczeń o przystrzelaniu broni), walne zgromadzenia niech przestaną utrudniać życie członkom koła, a ZO może w końcu zaczęłyby uchylać uchwały penalizujące brak nigdzie nie umocowanych prawnie zaświadczeń. Ale żeby tak się stało, to potrzebne są radykalne zmiany na stanowiskach w organach PZŁ i w konsekwencji "odchwaszczenie" umysłów znaczącej grupy myśliwych, którzy jak katorżnicy i niewolnicy nie znają innego świata jak ten nasz w Związku, mający z obowiązujacym prawemi relacje dość luźna, a przez lata gnębieni, gotowi są wierzyć, że innej, normalnej, demokratycznej i opartej na prawie rzeczywistości w łowiectwie nie może być, co najlepiej potwierdzają niektóre posty na forum, w tym również w tym temacie.

Autor: Paweł L.  godzina: 11:42
juazwiec97 napisał: Istnieje rozporządzenie MSW iA z 31.03.2002r.Dz.U. 0223238 z którym jeszcze nie zapoznałem się. ********************************************** Stanowi ono między innymi o tym, że za prowadzenie (wpisy do) książki osób korzystających ze strzelnicy odpowiada prowadzący strzelanie. Strzelający w tej książce podpisuje , że zapoznał się z zasadami bezpieczeństwa i regulaminem obowiązującym na strzelnicy.

Autor: Paweł L.  godzina: 12:18
To o czym pisałem powyżej jest istotne dla juazwiec97 ale nie jestem pewien czy zawarte jest w wymienianym przez niego rozporządzeniu. Coś mi nie pasuje a nie mam czasu sprawdzić.

Autor: juazwiec97  godzina: 13:04
Ad witek- do żadnej książki na strzelnicy nie wpisywałem się. To co pisze Paweł L. a więc o rozporządzeniu MSW i A dotyczy chyba osób,które prowadzą strzelania na strzelnicach. Jaśli ja tydzień wcześniej przystrzelałem broń w obecności Instruktora, to mogłem chyba liczyć na to że On ponosi ewentualną odpowiedzialność za przestrzeganie przepisów na strzelnicy. A w ogóle to jak pisze Stanisław Pawluk "to nie tylko Odra ujszła,ale także rozum wielu działaczom". Podbudowałem się także wpisem kolegi Piotra Gawlickiego. Wszystko to ładnie pięknie,ale dojdzie chyba do Sądu. Jeśli skończy się na warunkowym umorzeniu przez Prokuratora, to wiadomość o tym oczywiście pójdzie do ZK, a ten uznając to za jakąś winę może sprawę skierować do Rzecznika dyscyplinarnego o wszczęcie postępowania łowieckiego,bo tak się w naszej rzeczywistości dzieje. W tym przypadku na korzyść OZ działa fakt,że odradzał ZK oddanie tego do Prokuratury, ale ZK zrobił swoje. I z takiej to sprawy mogą wyniknąć takie różne dziwne reperkusje. I jak można mieć dobre zdanie o naszej myśliwskiej władzy. DB

Autor: Paweł L.  godzina: 13:20
To o czym piszę dotyczy KAŻDEGO korzystającego ze strzelnicy. Zgodnie ze stosownym rozporządzeniem nazywa się to "Książka rejestru pobytu na strzelnicy" Jedynym odstępstwem od wpisu w w/w Rejestrze jest strzelanie zorganizowane dla funkcjonariuszy różnych służb. Wtedy wpisuje się i podpisuje instruktor prowadzący strzelanie podając liczbę osób strzelających zgodną z listą strzelających. To odstępstwo to jest taka niepisana "umowa" funkcjonująca na wielu znanych mi strzelnicach. Ma to na celu nieupublicznianie adresów funkcjonariuszy. Bardziej zgodne z przepisami byłoby wpisywanie imienia i nazwiska korzystającego , adres jednostki i podpis. pozdrawiam P.S. Osobiście wymagałem wpisywania się do Rejestru "osobom towarzyszącym" pomimo tego, że nie miały kontaktu z bronią. To tak aby mieć wypełnioną rubrykę: "Oświadczenie korzystającego ze strzelnicy o zapoznaniu się z regulaminem strzelnicy i przepisami bezpieczeństwa potwierdzone własnoręcznym podpisem" Taki "dupochron" na wszelki wypadek.

Autor: Piotr Gawlicki  godzina: 13:26
Bliższe okresłenie co to jest warunkowe umorzenie postępowania określa Art. 336 kodeksu postępowania karnego, cytuję: § 1.Jeżeli spełnione są przesłanki uzasadniające warunkowe umorzenie postępowania, prokurator może zamiast aktu oskarżenia sporządzić i skierować do sądu wniosek o takie umorzenie. § 2.Do wniosku stosuje się odpowiednio przepisy art. 332 § 1 pkt 1, 2, 4 i 5. Uzasadnienie wniosku można ograniczyć do wskazania dowodów świadczących o tym, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, a nadto okoliczności przemawiających za warunkowym umorzeniem. § 3.Prokurator może wskazać proponowany okres próby, obowiązki, które należy nałożyć na oskarżonego i, stosownie do okoliczności, wnioski co do dozoru. § 4. Do wniosku dołącza się, do wiadomości sądu, listę ujawnionych osób pokrzywdzonych z podaniem ich adresów. Przepis art. 334 stosuje się odpowiednio. § 5.Do wniosku o warunkowe umorzenie postępowania stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące aktu oskarżenia zawarte w rozdziale 40. Z powyższego wynika, że to nie prokurator umarza warunkowo, tylko sąd na wniosek prokuratora. Jeżeli oskarżony czuje sie niewinny, nie powinien zgadzać się na warunkowe umorzenie i skarżyć je w postępowaniu odwołąwczym. Warunkowe umorzenie oznacza przyznanie winy oskarżonemu. Tym pojęciem posługuje się również statut PZŁ, który stanowi, że w przypadku warunkowego umorzenia postępowania karnego wobec członka Zrzeszenia o przestępstwo z art. 52 lub 53 ustawy, sąd łowiecki na rozprawie wymierza mu karę zawieszenia w prawach członka Zrzeszenia na okres od roku do lat 3. Oczywiście przestępstwo z art. 270 - 273 kk nie podlega pod ten przepis statutu PZŁ.

Autor: mokrzec  godzina: 14:28
CORNEL Chodzi tu raczej o tych co dawno mieli egzamin i o tych co uważają, że wystrzelac kilka kul na strzelnicy to strata pieniędzy. Paczkę byle jakiej amunicji tez szkoda. Facet partoli, a inni śmieją się z Niego, że kiepsko strzela. To go frustruje, ale nie pojedzie na strzelnice, żeby sprawdzic broń. Takich nie brakuje DB

Autor: Rafał J.  godzina: 14:29
ad juazwiec97 "gdybym tego kwitu nie okazał, to nie dostał bym odstrzałów i zanim by to przeszło przez wszystkie odwołania,miał bym sezon z głowy", ale miałbyś potem tę głowę spokojną na wiele, wiele lat. Nie chciało Ci się zawalczyć, poszedłeś po najmniejszej linii oporu i teraz masz to, co masz, czyli masę kłopotów. Jak znam życie, popauzujesz sobie teraz może i nawet trochę dłużej, niż rok. ad mokrzec Jak się ma do sedna sprawy to, o czym piszesz wyżej?

Autor: Miłosz  godzina: 20:05
Piotrze, gwoli precyzji - warunkowe umorzenie postępowania to specyficzny typowo polski rodzaj rozstrzygnięcia, którego podstawy stosowania normuje art 66 kodeksu karnego. Natomiast przywołany przez Ciebie przepis kodeksu postępowania karnego reguluje sposób postępowania z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania złożonym zamiast aktu oskarżenia. DB

Autor: juazwiec97  godzina: 21:08
Rafał J. czyli wierzysz w moją winę ? Większość kolegów jak zrozumiałem ocenia to raczej jako bezprawie i w swych wypowiedziach ocenia to jako działania bezprawne. Co będzie zobaczymy. Pociesza mnie kolega,że mogę popauzowac dłużej. Znając naszą rzeczywistość przyznaję rację. Muszę jeszcze wspomnieć o tym,że dbam o swoją broń,dużo strzelam,nie oszczędzam raczej amunicji i chodzę na przeglądy do rusznikarza a już natychmiast,gdy jestem niepewny swojej broni. Nie musi mi to nakazywać prawo tworzone przez ZK który jest ponad Ministra Środowiska. WZ które uchwala takie wnioski też jest ponad prawo. W końcu jak prawo będzie tworzone przez wszystkich wokół to będzie jeden wielki bajzel. DB

Autor: nikon  godzina: 21:17
juazwiec97, twoją wina jest to,że przedstawiłeś dokument datowany przystrzelanie broni w dniu w którym nie byłeś na strzelnicy. To i tylko to jest winą. Nie ma żadnego znaczenia w Twoim przypadku czy obowiązek przystrzelania broni ma merytoryczne uzasadnienie czy nie. Poprostu jak to się mówi sam wystawiłeś się na komorowy strzał. DB

Autor: Rafał J.  godzina: 21:56
ad juazwiec97 Nie mówię o Twojej winie (o tym inni tu prawią), a mówię o błędzie popełnionym przez Ciebie. I to podwójnym, a więc nie jest to już kwestia przypadku. Chcąc w miarę skutecznie i bezboleśnie poruszać się po skomplikowanych zakamarkach polskiego życia łowieckiego, nie wystarczy znać zapisy prawa i statutu oraz ich przestrzegać. Opłaca się posiąść umiejętność przewidywania biegu wypadków i to niekoniecznie w ścisłej korelacji z normami stanowionymi przez prawo. Członkowie wielu zarządów , to często osobnicy żądni władzy, bezkompromisowi i bezlitośni dla niespolegliwych członków swoich kół. Po prostu dobrze jest mieć zawsze przynajmniej o jeden ruch więcej w zanadrzu od nich. Gdybyś przewidział, że ułomna uchwała WZ odbije się na Twoich interesach, zawalczyłbyś wcześniej w kierunku uchylenia jej w trybie nadzoru. Gdybyś przewidział złośliwą determinację ZK, nie dałbyś im do łap tego papierka. Oni nie zasługują, aby dotykali czy nawet tylko oglądali również wiele innych dokumentów Ciebie dotyczących, np. książeczkę posiadacza broni. Gdyby np. zauważyli w niej wpisaną broń krótką, bądź pewien, że za jakiś czas byłbyś obwiniony za posłużenie się pistoletem czy rewolwerem w łowisku (abstrahuję od tego, czy na pewno ... nie można jej użyć). Żadnego przy tym znaczenia nie miałby fakt, że tej broni nigdy nie brałeś z sobą na polowanie (choć wolno Ci). Wystarczyłby jeden świadek, słyszący pistoletowy strzał z miejsca, które wpisałbyś do książki ewidencji pobytu na polowaniu indywidualnym.

Autor: sowland  godzina: 22:21
Autor: Gorc Data: 27-03-12 20:43 [Wersja do wydruku] Ale ktoś musi sprawdzić i potwierdzić że dana broń jest sprawna technicznie. Wyjątkowo ta czynność kolego nie należy do instruktora . A jeżeli chodzi o samo przystrzelanie to jak już to myśliwy na strzelnicy /po dokonanym osobiście wpisie w rejestr/ dokonuje przystrzelania w obecności instruktora a nie instruktor. Mnie akurat bawi strzelanie i daje wiele frajdy ale dla niektórych to jest tragedia .Czasem obserwuje gości jak ściskają dwa trzy patrony i posyłają je każdy w inną stronę tarczy i nie widzą problemu ;-) Osobiście to nie wyobrażam sobie żeby ktoś miałby ustawiać moją broń za mnie.Jak ktoś ma problem z worka trafić do tarczy to nie nie wierzą że z pastorału albo z kolana celnie trafi w zwierza.To tak jakby mieć prawo jazdy i jeździć ale do większego miasta prosić się kogoś żeby mnie moim autem zawiózł.

Autor: Jacek66  godzina: 22:24
Tyle kłopotów z powodu nikomu nie potrzebnego swistka papieru? wierzyć się nie chce. W sezonie jestem na strzelnicy kilkanaście razy, wystrzeliwuję około 2 tysiące sztuk amunicji, nigdy nikt mnie nie wpisywał w żadnej ksiązce pobytu na strzelnicy a jedynie opłatę z a rzutki (może potem wpisują) nigdy niczego nie podpisywałem. Nigdy też nie pokazałem łowczemu zaświadczenia, mimo, że nie uczestnicze w "kołowych" przystrzelaniach- mimo, ze on za każdym razem wypisując odstrzał chce je zobaczyć- moja odpowiedź jest jedna- przystrzelałem i moje oświadczenie powinno wystarczyć, nie ma uchwały WZ dotyczącej konieczności posiadania takiego zaświadczenia. Te "kołowe" przystrzelania to pic, połowa nie strzela bo szkoda amunicji, połowa nie potrafi z pozycji siedzącej trafić w tarczę, a daną przez koło amunicję srutową zabierają do domu bo "będzie na kaczki" ważna jest tylko lista obecności nic więcej.

Autor: Rafał J.  godzina: 22:45
ad sowland "A jeżeli chodzi o samo przystrzelanie, to jak już, to myśliwy na strzelnicy (po dokonanym osobiście wpisie w rejestr) dokonuje przystrzelania w obecności instruktora a nie instruktor". Mógłbyś mi powiedzieć, po co ta obecność instruktora? Mnie on do przystrzelenia broni nie jest potrzebny. Tobie tak?

Autor: sowland  godzina: 22:57
ad.Rafał J .Napisałem '' że jak już'' chodziło o to że broń przystrzeliwuje myśliwy i nie chodzi o sam papier tylko o sprawdzenie zgrania myśliwy-broń .Mnie też nie jest potrzebna obecność żadnego instruktora.Kwitów o przystrzelaniu też nie kolekcjonuje ale jeżeli kolega mnie jakiś poprosi o takowy to mu go dam. ad. Jacek66 ''nigdy nikt mnie nie wpisywał w żadnej ksiązce pobytu na strzelnicy '' Mnie też nigdy nikt nie wpisywał do książki/rejestru pobytu na strzelnicy/ zawsze sam to robię . Załącznik do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 15 marca 2000 r. (poz. 234) Pozdrawiam WZORCOWY REGULAMIN BEZPIECZNEGO FUNKCJONOWANIA STRZELNIC Rozdział 1 Warunki korzystania ze strzelnicy 1. Prowadzący strzelanie: 1) odpowiada za bezpieczeństwo użytkowników strzelnicy oraz osób im towarzyszących, 2) wyznacza korzystającym ze strzelnicy stanowiska strzeleckie, a osobom towarzyszącym - miejsce bezpiecznego pobytu, 3) prowadzi książkę rejestru pobytu na strzelnicy, w której zamieszcza się następujące dane: a) imię i nazwisko korzystającego ze strzelnicy, b) rodzaj i kaliber broni, z której przeprowadzono strzelanie, c) określenie właściciela broni, d) godzinę przyjścia i wyjścia ze strzelnicy, e) numer pozwolenia na broń, f) nazwę organu, który wydał pozwolenie na broń (wymóg ten dotyczy osoby posiadającej pozwolenie na broń), g) oświadczenie korzystającego ze strzelnicy o zapoznaniu się z regulaminem strzelnicy i przepisami bezpieczeństwa, potwierdzone własnoręcznym podpisem. zmienione Rozporządzeniem MSWiA z dnia 4 marca 2002 r. (Dz. U. Nr 23, poz. 238) na: "3) prowadzi książkę rejestru pobytu na strzelnicy, w której zamieszcza się następujące dane: a) imię i nazwisko korzystającego ze strzelnicy, b) numer pozwolenia na broń oraz nazwę organu, który je wydał, albo adres korzystającego ze strzelnicy, jeśli nie posiada on pozwolenia na broń, c) oświadczenie korzystającego ze strzelnicy o zapoznaniu się z regulaminem strzelnicy i przepisami bezpieczeństwa, potwierdzone własnoręcznym podpisem.", 2. Na strzelnicy zabrania się: 1) osobom towarzyszącym osobom korzystającym ze strzelnicy wchodzenia na stanowiska strzeleckie oraz styczności z bronią, 2) używania broni innych osób korzystających ze strzelnicy, bez zgody jej użytkownika, 3) spożywania alkoholu lub używania środków odurzających oraz przebywania na terenie strzelnicy osób będących pod ich wpływem.

Autor: RR-11  godzina: 23:11
Zauważyłem jeszcze jedną pułapkę: Czy aby warunkowe umorzenie nie będzie "narzędziem" da WPA KW Policji do cofnięcia pozwolenia?

Autor: Rafał J.  godzina: 23:25
ad sowland To może lepiej będzie wskazać tylko to, co aktualne, czyli przede wszystkim: "3) prowadzi książkę rejestru pobytu na strzelnicy, w której zamieszcza się następujące dane: a) imię i nazwisko korzystającego ze strzelnicy, b) numer pozwolenia na broń oraz nazwę organu, który je wydał, albo adres korzystającego ze strzelnicy, jeśli nie posiada on pozwolenia na broń, c) oświadczenie korzystającego ze strzelnicy o zapoznaniu się z regulaminem strzelnicy i przepisami bezpieczeństwa, potwierdzone własnoręcznym podpisem"? Po co zwłaszcza: "b) rodzaj i kaliber broni, z której przeprowadzono strzelanie, c) określenie właściciela broni, d) godzinę przyjścia i wyjścia ze strzelnicy"? Po co mącić ludziom w głowach?

Autor: sowland  godzina: 23:31
No fakt . Trochę za dużo mi się wkleiło :-) pozdrawiam

Autor: Rafał J.  godzina: 23:32
Ja również.