Czwartek
12.07.2012
nr 194 (2538 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Koło przyjmie na staż

Autor: Artur123  godzina: 00:27
Mariuszu 30 "U mnie w Kole też chętnie. Do wykonania ambona , pasnik , podsyp , lizawka ...". Rozumiem, że materiały na koszt koła? Jeżeli tak, to ... reflektuję :-) lub przynajmniej polecę znajomym po strzelbie.

Autor: Artur123  godzina: 00:29
Witek, powinieneś wiedzieć, że czasy "promesy przyjęcia do koła" już dawno minęły. Jako "myśliwemu", wypadałoby lepiej orientować się w temacie. No, chyba, że Twoja wiedza zatrzymała się na czasach słusznie minionych.

Autor: Kocisko  godzina: 11:07
Artur123 "Rozumiem, że materiały na koszt koła?" U nas tak było i jest. I co niektórzy mają problem z ukończeniem stażu, bywało -rezygnowali z odbycia stażu. Ot, jeden stażysta położył z 8m płytek w gajówce i przyjechał na 2 czy 3 polowania zbiorowe. Jakież było jego zdziwienie gdy dowiedział się że to za mało by ukończyć staż. Co do "promesy" - dyrknij do ZO PZŁ w Łodzi:):) a może nie będziesz się dziwił Witkowi.

Autor: MARS  godzina: 11:30
Tak jak pisze Kocisko. U nas jest teraz przyjmowany do koła młody myśliwy który robił staż w innym kole ale który mając możliwość bycia na kilku polowaniach u nas przejrzał że tamto koło nie jest kołem normalnym. Będąc na kilku polowaniach i na kilku pracach społecznych u nas (jako osoba towarzysząca) dał się poznać jako wartościowy materiał na myśliwego i bez problemu jest teraz przyjmowany. I teraz najlepszy motyw. Żeby go przyjęli w ZO do PZŁ po zdaniu egzaminów i wydali legitkę, łódzkie ZO zarządało od niego właśnie dostarczenia "promesy przyjęcia do koła" A na jakiej podstawie ZK ma wydać tę promesę? Na podstawie uchwały że przyjmie do koła kogoś kto nie jest (bo jeszcze nie jest) członkiem PZŁ? Argumentacja ze strony ZO - "bo oni by go musieli wpisać najpierw jako niestowarzyszonego a potem trzeba by kreślić"

Autor: jurek123  godzina: 11:41
Z taką formą gwarancji spotykałem się jeszcze przed dwoma laty w jednym z Zarządów Okręgowych jak przyjmowaliśmy stażystę na staż i za cholerę nie dało się przekonać Zarządu Okręgowego że takie żądanie jest niezgodne z obowiązującymi przepisami . W końcu by nie blokować młodemu adeptowi którego znaliśmy wcześniej taką" lojalkę" napisałem Dziś już ten kolega poluje w naszym kole.Pozdrawiam

Autor: Tomek T.  godzina: 12:17
U nas też zapraszamy na staż. W chwili obecnej mamy 3 stażystów. Wymagania nie są wygórowane, a materiały do budowy są zapewniane. Możemy zapewnić nawet narzędzia. Jeżeli ktoś pokaże się z dobrej strony to nie widzę problemu, aby w kole został. Stażystów w poprzedniego roku zarząd przyjął do koła - głosowanie było jednomyślne. Okolice Ostrołęki / mazowsze / kurpie. Jakby ktoś był zainteresowany :)

Autor: Artur123  godzina: 23:27
Czekam na Mariusza 30 i Witka. Interesuje mnie bardzo, co mają do powiedzenia. Pozostałych Panów serdecznie pozdrawiam. PS Kocisko, przedstawiciele zarządów okręgowych ... Albo nie - inaczej... W każdym zarządzie okręgowym może znaleźć się etatowa łajza (nie mylić z członkami zarządów okręgowych, bo ci, w wielu przypadkach, to miłe, sympatyczne i kompetentne osoby), której wiedza zatrzymała się wiele, wiele lat temu. Winą bezsporną takiego, czy innego łowczego okręgowego, jest oczywiście to, że nie nadzoruje odpowiednio pracy takiego właśnie - jak okazuje się - niedoszkolonego delikwenta.

Autor: Ms  godzina: 23:34
Kandydat na myśliwego nie jest od wykonywania urzadzeń łowieckich , ma sie przygladać , nie być wykorzystywanym , tym bardziej ,że nie ma gwarancji ,że zostanie przyjęty do koła . Wykorzystywanie kandydata to patologia. Pozdrawiam Darz Bór Ms

Autor: Kocisko  godzina: 23:44
Ms Czyli Twoim zdaniem pomoc kandydata w pracach wykonywanych przez członków koła to patologia? Szczególne podejście do tematu............

Autor: Ms  godzina: 23:45
Pomoc wskazana ale nie zlecanie mu do wykonywania takich urzadzeń.