Sobota
22.12.2012
nr 357 (2701 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Lisy  (NOWY TEMAT)

Autor: hubzmy  godzina: 19:59
Koledzy. Mam pytanie.Czy w trakcie takich dużych mrozów (-15.0) zauważyliście kompletny bezruch w łowisku jeśli chodzi o lisy? Jak idą wam na Predatora...zauważyłem że w grudniu totalnie nic nie mogę zwabić.Dziękuje za opinie.Pozdrawiam

Autor: COLTON  godzina: 20:07
Liski wychodzą tuż przed zmrokiem. Ja nie wabię głosem, wolę "na smrodka" a jak mam czas "na deptaka" przy słoneczku. Na smrodka wcześniej czy później musi przyjść do mnie. Przez pewien czas nie polowałem na mikitki. Teraz kolega (młody nemrod) zbiera skórki na futerko dla żonki, pewnie mu coś obiecała za to:))). A niech ma z tego łowiectwa coś.

Autor: Rosen  godzina: 20:17
Ad hubzymy Sprawdź pocztę.

Autor: Stin  godzina: 20:17
Na bezruch lisek może sobie pozwolić po porządnym posiłku a temperatura czym niższa tym większe zapotrzebowanie na kalorie których przy dodatkowym sporym śniegu pod nos nie podsuwają więc musi sobie wyszukać w łowisku.Często tak bywa że lisy niedoświadczonych wielbicieli Predatora podchodzą i pobierają naukę że posiłku tu nie będzie.Tak więc jak za często wabisz predatorem w jednym miejscu to daje to odwrotny skutek że lisek po kniazieniu daje takiego kotła jak by go ze skóry żywcem obdzierali.Znaczenie ma też w jaki sposób wabisz z jakim nasileniem i tonacją w zależności od odległości od lisa DB