![]() |
Czwartek
28.02.2013nr 059 (2769 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: Łowczy ma wiedzę o kłusownictwie i .... nic nie robi. Autor: J 60 godzina: 09:41 Podobne "wyczyny" "myśliwych" mogą być umocnieniem smyczy w brudnych łapkach ZK na swoich kolegów po strzelbie, a może nawet solidną kolczatką. Umoczony myśliwy w przypadku kolejnego incydentu zawsze mówił - nic nie lepszemu łowczemu - : "A ty, to co!?". Po takim "sukcesie łowieckim" może rozmawiać już z waaadzą na "miękkich łapach". Takie sytuacje zawsze będą miały miejsce w kołach, gdzie morale zarządu są bardzo wątpliwe. Walkę z tym , - panie Trucizna - nazywam odwszawianiem. Dziękuję kolegom za opinie w założonym temacie. D B Autor: mokrzec godzina: 11:50 J 60 Zarząd Koła nie jest Bogiem. Sprawnie działająca Komisja Rewizyjna może dużo pomóc chyba, że te dwa organy to jedna ekipa DB Autor: J 60 godzina: 12:48 W moim byłym ZK jest Bogiem, a z KR i zarząd tworzą monolit. W 2/3 ta sama krew. |