![]() |
Sobota
26.10.2013nr 299 (3009 ) ISSN 1734-6827 Wiedza i edukacja Temat: DZICZE NĘCISKO (NOWY TEMAT) Autor: LC95 godzina: 08:47 Witam, może któryś z kolegów rozszerzy szeroko pojęty temat nęciska na dziki. Nie chodzi mi o odpowiedzi; sypac kuku i będzie ok. ale podzielić się własnymi doświadczeniami: jak dobrać miejsce, jak często nęcić, jak utracić ludzki zapach karmy, czym najlepiej nęcić etc. Autor: piotrasek1 godzina: 12:59 Jadąc codziennie do pracy =rano= w jednym miejscu wysypuje co dziennie 5 kg kuku zapach do wieczora wywietrzeje kuku znika codziennie. Autor: freon godzina: 15:26 Nie koniecznie trzeba sypać rano. Wystarczy,że sypniesz lub przykopiesz kilka kilogramów smacznego dla dzikiów jadła. U mnie w kole te dwa sposoby nęcenia są wykorzystywane. Wykonujesz rowek w kilku miejscach o różej długości i głęboki na jedną łopatę, sypiesz tam kuku, żołędzie, orzechy i co tam jeszcze lubią. Zasypujesz to ziemią a na wierzch sypisz kilka garści kuku. Wystarczy jak te działania wykonasz gdzieś tak do południa. A potem tylko zasiadać. Jak przyjdą i zaczną kopać masz czas na obserwację i wybranie tego właściwego dziczka i wtedy tylko precyzyjnie oddać strzał. Będziesz zawsze wiedział czy były bo nęcisko będzie lub nie będzie zbuchtowane. Jeżeli stwierdzisz, że były wykonujesz czynności z dołowaniem i sypnięciem trochę po wierzchu i siadasz wieczorem. Powodzenia i DB. Autor: SANT godzina: 17:05 ja sypie co mam najcześciej kukurydza, czasem jak brakuje i che popolować na pełni to śliwki, czereśnie,ziemniaki, resztki z obiadu typu kostki z kurczaka kiedyś nawet zdobyłem kilkanaście przeterminowanych jogurtów otwierałem i wylewałem na nęcisko. Zaczynam sypać na tydzien przed planowanym polowaniem co 2 dzień czasami co dziennie ,zazwyczaj sypiąc tak systematycznie dzika udaje się strzelić. Nigdy nie udało mi się tak że rano podsypalem a wieczorem dziki przychodziły jednak u mnie nie ma tyle dzików i trzeba je przyciagnąc Powodzenia. P.S niech Koledzy opisują może coś się uda lepiej Autor: kłosowy godzina: 17:18 Kiedy jeszcze kręciły mnie nęciska, bo strzelałem na nich 4-6 dzików w miesiącu, to kilka garści kukurydzy sypałem na fajrant po 15, a o 18 składałem się do strzału (listopad-grudzień) Watachy przychodzą przez dłuższy czas codziennie. Potem jest 2-3 dni przerwy i od nowa. W jednej z takich przerw strzeliłem odyńca 110 kg. W sumie dobra sprawa przed świętami BN na przykład, bo właściwie nie jedzie się na dzika tylko po dzika. Odradzam wyrzucania kolb w całości. Ziarno musi być rozsypane. Innych kęsków nie próbowałem - świetne efekty na kuku. Jeśli chcesz napisz swój nr tel na moją prywatną pocztę. Oddzwonię i pogadamy szerzej. Jest o czym. ;) DB Autor: Gregor1974 godzina: 22:23 Na nowe necisko proponuje- wiadro plastikowe z przykryciem zasypac zbozem(obojetnie jakie), zalac woda goraca, ubic i w cieple miejsce. Po 3 dniach czuc zapach kiszonki, po 5 dniach w lowisko. Wiadra nie myjemy a zasypujemy nowym zbozem - bakterie i nastepna szybciej nam sie kisi. Najlepiej nastawic kilka, aby np co dw dni miec co podsypac. Zapewnam metoda sprawdzona i sciaga dziczki. Najlepiej rozsypac w jasna zeschla trawe. Powodzenia w knieji. DB Autor: Jaźwiec8x57 godzina: 22:47 W jakich godzinach te dziki kolegom przychodziły na żer? Autor: LECH-GAJOWY godzina: 23:00 potwierdzam metode Gregor-a1974 ew. puszka kukurydzy z puszki i puszka groszku zielonego - tez skuteczne Autor: Gregor1974 godzina: 23:51 Bywalo ze przychodza przed zmrokiem, ale i ok polnocy tez. Rozne grupy od pojedynkowmpo rodzinki. A w huczce to od warchlaka do odyncow. Mialem taki rok co ok. 60 szt. na stolowke przyszlo. Necosko w nieuzytkowanej juz drodze lesnej. Powodzenia |