Poniedziałek
10.08.2015
nr 222 (3662 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Kiedy zabroniono??

Autor: 28rafal  godzina: 08:16
Do czego używacie loftek? Loftki produkowane są przez Pionki. Skoro produkują to mają chyba jakiś zbyt? http://fam-pionki.pl/m/oferta,amunicja-mysliwska-loftka,12,134

Autor: jooopsa  godzina: 08:35
Loftki zakupione w Polsce są później używane do polowania za granicą, w tych państwach gdzie to jest dozwolone. Każdy kto kupił loftki chyba potwierdzi, nieprawdaż? ;-) P.S. Stara i powszechna zasada totalitarnych reżimów, głównie socjalistycznych - wprowadzić tyle zakazów, by życie niewolnika bez złamania któregoś z nich było niemożliwe. Wtedy na każdego w razie potrzeby ma się "haka". Również stosowana przez socjalistyczny reżim peerelowski, który niemiłościwie nam panuje do dziś.

Autor: bobofrut  godzina: 09:06
Joopsik zaś Ci słoma wyłazi z trzewiczka :) te zakaziki w większości mają popudzić "popyt" na jedyne i słuszne materiały :) w wolnym świecie dziwne jest że w kraju rad wolność łowiecka jest i była na poziomie nieosiągalnym dla wolnego przedstawieciela wolnego zachodniego Świata :) stare polskie łowieckie przysłowie powiadało LOFTKĄ ZATRZYMAJ BRENEKĄ ZABIJ :) Rales , loftki to jedna z ofiara pzł drylu , najpierw walka ideologiczna i tworzenie negatywnej legendy a później ustawowy zakaz :) i co z tego że było wolno jak nie było wolno bo chłopy z naczelnej rady łowieckiej tak chciały :) temat ciekawy pokazujący dobitnie że pzł tworzy matrixa :) :) :) i alternatywne byty :) posiłkując się oczywiście ciemnotą patrz przykład towarzysza joopsy :)

Autor: jooopsa  godzina: 09:23
Towarzyszu mój bobofruciku najmilszy, zarzucasz mi "ciemnotę", gdy to nie ja, lecz Ty ją prezentujesz w całej jej ciemnej krasie :-) 1. Pomyśl (o ile masz czym...) na jakie produkty Pionek ma pobudzić popyt zakaz stosowania loftek produkowanych przez... Pionki? :-) I jaki w tym Pionki mają interes? 2. Jakież to meandry iskrzenia pod Twym czerepem rubasznym doprowadziły Cię do paranoicznej konstatacji, że świat w którym są stosowane zakazy nazywasz... "wolnym"? :-) Wolnym od wolnego wyboru? Chłe, chłe, chłe :-) :-)

Autor: nacomito  godzina: 10:08
Mogło by się wydawać, że w takim temacie ( postawione przez ralesa konkretne pytanie, bez żadnych podtekstów), padną wyłącznie konkretne odpowiedzi, bez zwykłych na tym forum przepychanek słownych. Ale gdzie tam, Polak potrafi ( uczestnicy tego forum, przynajmniej niektórzy, też!). Nie wiem, kiedy zabroniono śrutem do sarny. Co do loftek,wydaje mi się, że tak jak pisze Pirra...@Lont.... Wraz z zakazem polowań na wilki, czyli od 1998 r. ( ale czy na pewno?!)

Autor: rales  godzina: 11:32
ad Pirrastrostr@Lontrels i ad nacomito: Dziękuję, o to chodziło. ad kujawiak pomorski: Jakie zniszczenia po śrucie?? W Skandynawii powszechnie strzela się sarny śrutem. Upolowałem ich tutaj za morzem coś około 60-65 sztuk przez 11 sezonów, z czego 40-45 śrutem - wszystkie w ogniu, i uszkodzenia były niewielkie, mniejsze niż po kuli. Widziałem przynajmniej 10x więcej strzelonych śrutem, czyli może i pół tysiąca - duże uszkodzenia wyłącznie po strzałach zbyt bliskich. Tylko kilkanaście trzeba było dłużej szukać, nie przypominam sobie żadnego straconego postrzałka - ale tu psy są zazwyczaj dobre, no i śnieg leży na Dalekiej Północy już od końca września. ad rafal28 i ad jooopsa: Loftkami poluje się na całym świecie z wyjątkiem kilkunastu krajów w Europie. Pionki produkują loftki SG = Small Game, czyli zwierzyna drobna, do 500 funtów, czyli do 240 kg, czyli do wielkości lwa i tygrysa wg zastosowań imperialnych, oraz loftki SSG = Special Small Game, do 250 funtów, czyli do 120 kg, czyli do wielkości lamparta. Na grubszego zwierza są MG = Medium Game i LG = Large Game, oraz Duo i Trio - tylko dwie lub trzy kulki naprawdę dużych rozmiarów. To co wiem (sprawdziłem osobiście) na temat loftek: 1. W Szwecji jak na razie można strzelać nimi tylko postrzałki. Jako że Gyttorp naboi z loftkami nie produkuje, musieli przełamać wstręt i sięgnąć po wyroby z innych krajów, również z naszych Pionek. Obecnie trwają dyskuje na temat dopuszczenia strzelania dzików - nie postrzałków. 2. USA - powszechnie stosowane chyba we wszystkich stanach. Widziałem w Teksasie kilka strzelonych dzikich świń 'feral hog', oraz kilkanaście jeleni białoogonowych i chyba dwa mulaki - wszystko w ogniu lub prawie w ogniu. Uszkodzenia tusz nieznaczne. 3. RPA - Można strzelać loftkami prawie wszystko z wyjątkiem 'wielkiej piątki' i hipopotama, ale zazwyczaj właściciel łowiska nie pozwala strzelać nimi dewizowcom, bo często strzelają za daleko. Tam, gdzie polowałem, nie mieli zwyczaju ich stosować, ale ich sąsiad wraz z rodziną i pracownikami większość odstrzału zwierzyny nietrofeowej = nie dla turystów, bił loftkami. A miał tego do odstrzału ze trzy tysiące sztuk co roku.. Widziałem tam loftki 'Trio', trzy kulki wielkości orzecha laskowego, ponoć bardzo skuteczne na bardzo odporną zwierzynę na przykład zebry i gnu - o ile po komorowym strzale z 375 H&H uchodzą po 200 metrów, to po takich loftkach padają w ogniu. 4. Rosja - tutaj przepisy zmieniły się chyba w 2009 roku. Co roku bywam służbowo na konferencji, a po konferencji zostaję na 2 dni łowów. W pierszych latach dawali mi nadlufkę Iża i naboje z loftkami 5 lub 6 mm oraz 8,5 mm. Te pierwsze na warchlaki, przelatki, wilki i sarny, te drugie na większe dziki. Później zabroniono strzelać loftkami do pędzonych dzików - za dużo postrzeleń psów. Nie wiem, czy zakaz dotyczy całego kraju, czy tylko północno-zachodniej obłasti, czy tylko wewnętrzny tego ochotochozjastwa.. Od tej pory dawali mi loftki 7,5 mm oraz pociski Polewa. Ale widywałem tam również loftki 'Trio', i firmy Azot, i własne wyroby - stosowane kiedyś na łosie, i chyba nadal na niedźwiedzie, oraz nabój "Kombi": breneka podobna do W-8 czy Fostera osadzona na 4 loftkach chyba 7 mm. Osobiście przez tyle lat strzeliłem tam tylko lisa i kozę, ale widziałem potężnego odyńca, który padł po 10 metrach, strzelony z około 50 metrów. Nie był ważony, ale na moje oko niewyćwiczone na dużych dzikach mógł mieć pod 150 kg.. 5.

Autor: Artur1234  godzina: 12:38
No, czyli jak zasugerowałem linkiem (forum.lowiecki.pl/read.php?f=12&i=172179&t=172034&v=t), rales specjalizuje się w znajomości problemu loftek od lat już przynajmniej kilku, a teraz chciałby po prostu na ich temat trochę sobie pogaworzyć. I słusznie. Chwali się taka inicjatywa. Szkoda tylko, że z lekka zapomniał, o co spytał. Pozwolę sobie więc przypomnieć jego dwa w zasadzie krótkie pytania: „1. Kiedy zabroniono polować loftkami w Polsce?? […] Kiedy wprowadzono całkowity zakaz?? 2. Kiedy zabroniono polować w Polsce na sarny śrutem? […]”. Na pierwsze odpowiedziałem wprost, przytaczając nawet brzmienie zakazu, jakie pojawiło się w konkretnym akcie prawnym. Nie otrzymałem jednak w nagrodę :-) cukierka od niego. Jakby w ogóle mojej odpowiedzi nie zauważył. Pochwalił za to :-) dwóch innych, z których jeden stwierdził: „Śrutem do sarny zabroniono od 1952”. No to ja poproszę o brzmienie zakazu i nazwę stosownego aktu prawnego, w którym ten zakaz się ukazał. W taki sposób dyskusja będzie z całą pewnością poważniejsza, a i oszczędzi to innym czasu na szukanie aktów źródłowych.

Autor: Artur1234  godzina: 12:55
Poza tym: „[…] loftkami od czasu objęcia wilka i rysia ochroną całkowitą”. Czy mam rozumieć, że koledzy rales, Pirrastrostr@Lontrels i nacomito zgodnie twierdzą, że przykładowo latem 1998 r. niedozwolone było używanie loftek podczas polowań w Polsce?

Autor: nacomito  godzina: 13:04
rales. Doceń proszę Artura 1234, niech ma! Ja co prawda nie używałem loftek już dużo wcześniej, niż wprowadzono " ... ostateczny zakaz używania podczas polowań loftek ..." (w/g A.). Niestety, zapewne z powodu jakiegoś innego, zapewne "bezprawnego" nakazu PZŁ, więc to nieważne. Nie umiem nawet przytoczyć tych zapisów, zresztą, może ich wcale nie było i mogłem sobie ja głupi polować do woli, do 2005 r. z użyciem loftek. Mogłem, także indywidualnie na zające, ale cóż, skoro byłem tak naiwny,że podporządkowałem się "bezprawnym" zarządzeniom tego okropnego PZŁ. Tfuu, na pohybel!

Autor: Artur1234  godzina: 13:49
Nacomito, odnoszę wrażenie, że „mylisz fakty i zdarzenia”. Po pierwsze – znaczenia dla meritum dyskusji, jaką zaproponował rales, nie ma fakt kiedy to nacomito przestał używać loftek. Co do indywidualnego polowania na zające :-), to istniała taka prawna możliwość w okresie 2005 r. – 2013 r. Możliwość ta jednak została zablokowana rozporządzeniem MŚ z dnia 29 lipca 2013 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowych warunków wykonywania polowania i znakowania tusz. Jak dowodzą ostatnie prace legislacyjne nad nowelizacją ustawy Prawo łowieckie, a także wcześniejsza skarga Prokuratora Generalnego, m. in. w tej sprawie, do Trybunału Konstytucyjnego, rozporządzenie to, jak i to poprawione z dnia 23 marca 2005 r., są z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością dalekie od zgodności z Konstytucją RP. Twój sarkazm niczego tu nie jest w stanie zmienić. PS „…»bezprawnym« zarządzeniom tego okropnego PZŁ”. Mam prośbę. Wskaż mi to chociaż jedno takie „zarządzenie”.

Autor: bobofrut  godzina: 14:15
Rales A co to jest LOFTKA ? bo znająć przepisy w Polsce , Rosji czy w krajach skandynaskich to odpowiedź wcale nie jest taka jednoznaczna :) Za Wielką Wodą jest nawet specjalna nazwa tych pocisków nazwijmy to po naszemu tzw. loftkowych BUCKSHOT (dziennik.lowiecki.plhttps://en.wikipedia.org/wiki/Shotgun_shell) W Rosji nazywają je KARTACZE (dziennik.lowiecki.plhttps://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9A%D0%B0%D1%80%D1%82%D0%B5%D1%87%D1%8C) swoją drogą ty wiesz co znaczą u ruskich trzy zera ? Co to znaczy obłast pólnocno wschodnia ? który to twór :) :) :) z wycieczek palcem po mapie :) :) :) to co u niektórych jest jest sufitem to już gdzieś indziej jest podłogą :) Joospa Wole o niebiańskim umyśle jak przepisem ograniczysz komuś rynek zbytu to działasz na jego korzyść czy nie ?

Autor: nacomito  godzina: 14:48
Arturze1234 Wszak napisałem - Nie umiem nawet przytoczyć tych zapisów, zresztą, może ich wcale nie było... - to "po pierwsze primo". Po drugie - czy ja napisałem, że nie było prawnych możliwości polowania indywidualnego na zające?! Ja tylko napisałem - Mogłem, także indywidualnie na zające, ale cóż, skoro byłem tak naiwny,... Wydaje się, że prościej napisać nie można, po co zatem doszukiwać się w mym tekście drugiego dna ...?!

Autor: Artur1234  godzina: 15:10
Nacomito, dzięki za uzupełnienie stanowiska. Teraz zaczekam na ralesa i Pirrastrostra@Lontrelsa. Umieram z ciekawości :-), co też mi powiedzą.

Autor: jooopsa  godzina: 16:32
Autor: bobofrut "Joospa Wole o niebiańskim umyśle jak przepisem ograniczysz komuś rynek zbytu to działasz na jego korzyść czy nie ?" Cielątko o diabelskim rozumku - jak przepisem ograniczysz zbyt jednego produktu, to zmniejszysz czy zwiększysz zbyt innych produktów? W tym przypadku - ograniczasz przepisem zakładom w Pionkach zbyt śrutu o dużym kalibrze. Czy wtedy zbyt mniejszych kalibrów, też produkowanych w Pionkach - wzrośnie czy zmaleje?

Autor: nacomito  godzina: 18:28
Artur1234. Nie umieraj! Ciekawość to zbyt błahy powód. A tak na marginesie. Może znasz odpowiedź na takie pytania: 1. Kiedy myśliwi w Polsce (a przynajmniej ich przytłaczająca większość), przestali strzelać do saren śrutem i z jakiego powodu? 2. Kiedy myśliwi w Polsce (a przynajmniej ich przytłaczająca większość), przestali strzelać do zwierzyny loftami i z jakiego powodu? O to, dlaczego myśliwi w Polsce nie polowali na zające indywidualnie, chociaż mogli, nie zapytam, bo znowu dopatrzysz się się Bóg wie czego. Zresztą znam odpowiedź.

Autor: 28rafal  godzina: 20:19
nacomito,,,jeśli chodzi o zająca. Powód zakazu strzelania zająca na polowaniu indywidualnym,,,,,,, wg.mojej teorii spiskowej, był następujący. Dawno temu państwo w całości pokrywało szkody spowodowane przez zwierzynę. Jednak w zamian za to trzymało łapę na prawie całej ubitej zwierzynie. Prawie wszystko trafiało do państwowych skupów. Pamiętam, że na stacjach kolejowych częstym widokiem były kolejowe wózki wyładowane zwierzyną grubą. Koleją wieziono je do państwowych przetwórni. Pamiętam również opowieści starszych myśliwych, o polowaniach wigilijnych, na których przeznaczano jednego dzika dla członków koła. Dzik był rąbany i losowano komu jaki kawałek. Panował wtedy "głód legalnego dużego mięsa". Były lisy, kaczki ,bażanty,kuropatwy oraz inna drobnica. Były też wspaniałe stany zająca. Naganiałem je do siatek. To była pokusa. Przypomnę, że jedynym wyposażeniem wielu myśliwych była dubeltówka i pas na naboje. Nie było tylu samochodów. Rower, komarek, WSK125 i duża torba myśliwska jako dodatek,,,tak się jechało na łowy. Prawie nigdy torba nie wracał z "pustym przebiegiem". Uspokajało to instynkty łowców,,przynosili zdobycz do domu. Nobilitowało również myśliwych,,mogli mieć,,,mieli, kawałek mięsa. Ile spraw załatwionych było za przyniesionego wieczorem zajączka. Zając był wtedy wentylem bezpieczeństwa. Było ich jednak tyle, że przymykano oko na taki drobny "przekręcik".Możliwe, że w dobie "niedoborów rynkowych" proceder ten zaczął się nasilać. Możliwe również,że jedynym rozwiązaniem aby go ukrócić i zachować twarz było wprowadzenie takiego zakazu. Jest to moja prywatna amatorska opinia. Przepraszam wszystkich którzy poczuli się urażeni.

Autor: nacomito  godzina: 21:55
28rafal. Opowiadał wnuczek dziadkowi... I po co to?! Napisałem, że o zającu wiem. Skleroza nie pozwala sobie przypomnieć, z jakiego powodu i kiedy przestałem używać loftek. Śrutem do saren nigdy nie strzelałem, to pamiętać nie mogę. Nie wie Artur 1234, to może ktoś inny pamięta. Tak na koniec. Niezbyt uważnie czytasz Artura 1234, ( o obowiązujących przepisach nie wspomnę), wszak jeszcze do niedawna, na zające indywidualnie mogłeś pójść w majestacie prawa. Wiesz, dlaczego nie chodziłeś?!

Autor: bobofrut  godzina: 22:26
W pzł powód zawsze jest ten sam :) są nim PIENIĄDZE :) To że przepisy prawa łowieckiego na coś pozwalają w Polsce to jedno :) i w sumie jest to bzdet :) bo istnieje coś takiego jak stworzona rzeczywistość pezetełowska :) która ma swoje "prawo" , swoje "stany" swoją koleżeńskość i i podtartą przez wszystkich i wszystko etykę rycerzy nawróconego średniowiecznego zboczeńca :) Sarny w Skandynawii czy w Rosji strzela się spod psa , jest to tam bardzo popularny sposób polowania :) :) :) i w takim polowaniu sprawdzają się gruby śrut czy loftki :) o zgrozo w Polsce przez poziomkowców hermana goeringa wyklęte na wieki :) :) :)

Autor: 28rafal  godzina: 22:42
nacomito ,, Teraz już wiem. Z winy Artura! Wcześniej błądziłem, grzesząc myślą, o jakimś bezprawiu,,aktach wyższej i niższej rangi. "I po co to?!",,, piękne! :-)

Autor: 28rafal  godzina: 22:57
bobofrut ,,,ten kraj jest tak "pizgnięty w głowę", że niedługo, aby było etyczniej oraz w zgodzie z 40-tą encykliką nakażą strzelać kolbami do przodu.