Niedziela
23.04.2017
nr 113 (4284 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: "Książka u łowczego"

Autor: jooopsa  godzina: 08:18
Kolego Nun, a kto Ci bronił polować w Wielki Tydzień? Jedynie w komentarzu wskazano, że jeżeli wystąpiła potrzeba chwilowego przemieszczenia książki w inne miejsce - to najmniej kłopotliwym terminem był Wielki Tydzień i święta Wielkiej Nocy, gdyż wtedy najmniej myśliwych poluje. Ale gdyby mimo to ktoś by chciał polować - nadal miał dostęp do książki, o czym świadczyła włożona karteczka z informacją gdzie przebywa książka i nr telefonu...

Autor: Nun  godzina: 12:52
A dlaczego wielki tydzień ,ma być najmniej kłopotliwy ? i dlaczego w ogóle łowczy stwarza takie ,,kłopoty,, nie ma prawa w ograniczaniu polowania w żaden sposób ,chce pogrzebać w książce to na miejscu albo niech sobie zdjęcia zrobi to jego problem, a jak nie chce mu się to niech się zrzeknie pełnionej funkcji nic na siłę. Najwięcej kłopotliwy to sam łowczy ,no ale buców u nas dostatek :)

Autor: Rafał J.  godzina: 12:56
ad Nun Podzielam pogląd ad czif Wypadałoby coś odpowiedzieć (forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=120765&t=120674&v=t), przyznać się do... błędu. Każdemu może się zdarzyć.

Autor: czif  godzina: 13:43
Rafale, chylę czoła

Autor: Rafał J.  godzina: 13:57
Oczywiście przed Dużym Misiem. Ja tylko rozwinąłem jego niejako myśl.