Sobota
27.04.2019
nr 117 (5018 )
ISSN 1734-6827

Wiedza i edukacja



Temat: Tej funkcji potrzeba w polskiej gospodarce lowieckiej.

Autor: F.N.S  godzina: 18:34
No i Ulmus dał się wkręcić Openowi na "trapera".

Autor: Opechancanough  godzina: 18:57
Nie F.N.S. Pan Ulmus rozumie temat prawidlowo.Traperstwo obok pzl mogloby istniec rownolegle.Tylko tyle.

Autor: Jacek Balcerzak  godzina: 19:57
Za ‘’wolną encyklopedią ‘’ (dziennik.lowiecki.plhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Traper) traper (ang. trapper) – myśliwy, który za pomocą pułapek (ang. trap) poluje na zwierzęta futerkowe (lisy, norki, gronostaje itp.). Widzę oczyma własnej wyobraźni tych co zrozumieli intencje wodza w futrach z norek i kołnierzach gronostajowych - jako hurtowników - sprzedających skórki z lisa do Ameryki Północnej (USA, Kanada), Niestety grozi im głód, śmierć z powodu niezagojonych ran lub z rąk nieprzyjaznych im Indian. Zarobione pieniądze wydają na zabawę i zgromadzenie zapasów na kolejną zimę w post PRL - owskiej dziczy.

Autor: Opechancanough  godzina: 20:13
Panie Balcerzak nowoczesny trapping jest nie tylko lapaniem w pulapki, strzelaniem zwierzat futerkowych, ale takze waznym elementem kontroli i zarzadzania dzika przyroda, pomaga niszczyc, zwalczac szkodniki. Polowania na lisy, szopy, jenoty sa w Polsce wypadkowa polowan lub robia to nieliczni mysliwi tak naprawde.Trappers powinni tez pozyskiwac bobry, ktorych w Polsce staja sie problemem.To, ze mysliwi z pzl mogliby miec licencje na traperstwo nie jest niczym zlym.Mogliby tez dostrzeliwac zwierzyne z wypadkow( takze chroniona), szkale i z czasem wilki. Ponadto niektore gatunki jak wydry czy ptactwo, tez wymagaja redukcji. Dokonywalby tez redukcji w miastach, terenach zurbanizowanych noca z tlumikiem, celnie, profesionalnie i cicho. Traper bylby zawodowcem wsrod amatorow w polskim lowiectwie, osoba do specjalnych zlecen Wojewody w sprawach np.gatunkow inwazyjnych, by strzec polska pradawna przyrode. Mysliwi w pzl to juz bardziej hobbysci, sportmens, nie chca byc juz kolchoznikami, mimo nalegan Ministra Srodowiska. Oni tylko chca polowac za free.

Autor: Opechancanough  godzina: 20:30
W kazdym wojewodztwie powinno ich byc zaledwie kilku, by mogli zyc z lowiectwa, a Wojewoda wyplacalby im od " zlecenia" kase wg. cennika. Mieso i skory stanowilaby ich wlasnosc i mogliby sprzedawac te produkty np. na skupie. W czasie wykonywania funkcji zleconych przez Wojewode byliby funkcjonarjuszami publicznymi z surowa ich ochrona.Mieliby prawo zatrzymywac klusownikow.

Autor: Opechancanough  godzina: 20:42
Polski traper byly mixem amerykanskiego trapper-a oraz trooper-a - w polskich lasach😀. Kazdy, kto mialby problem ze szkodami lowieckimi, za posrednictwem Wojewody, jego decyzji wydaniej traperowi z okreslonym wynagrodzeniem, moglby miec problem zalatwiony w 100% profesjonalnie w wyniku skorzystania z jego uslug.

Autor: Opechancanough  godzina: 20:53
Tyle, ze bylaby to glownie praca nocna! Taki hunting, hunter ghost, ktory polowalby na zwierzyne ! Cicho, skutecznie i niezauwazalnie dla osob postronych, by nie bylo pseudo ekologicznych wariatow i ich protestow w jego pracy. W pracy bylby funkcjonariuszem publicznym.

Autor: Opechancanough  godzina: 21:07
Ta funkcja motywowalaby pzl, kola lowieckie do prawidlowych planow lowieckich i zycia z Rolnikami i innymi wlascicielami ziemi w zgodzie.Duze szkody na jakims obszarze lowieckie, to Wojewoda wydawalby decyzje traperowi by problem szybko i skutecznie zalatwic. Jedna noc i 30 dzikow odstrzelone z tlumikiem , profesjonalnie i bezpiecznie.Kasa za " zlecenie" i dziki wlasnoscia trapera.Podobnie z sarnami na cmentarzu w miescie.Jedna noc i porzadek. Los potracony przez samochod, jeden telefon i posprzatane( lacznie z tusza). Wydra wybierajaca ryby na stawach- traper, za duzo bobrow- traper.Gatunki inwazyjne - caly rok od sztuki kasa- traper., dziki e miejskim parku- traper.

Autor: Opechancanough  godzina: 21:21
Za zlapanie klusownika - 10000 zl.( nagroda).

Autor: Opechancanough  godzina: 21:30
Uzbrojenie: np.S&W Shield 2.0, cal 9 mm ( noszona tez w ukryciu), karabin semiautomatic R-25 GII😀😉 z pelna termowizja ( noc-dzien) i tlumikiem

Autor: Opechancanough  godzina: 22:17
Gosc musialby byc conajmniej 10 lat mysliwym i selekcjonerem.Zostalby sprawdzony przez sluzby specjalne i policje dokladnie.Odbylby badania zdrowotne i psychologiczo- psychiatryczne w szerszym zakresie jak PZL, po sicie skierowany zostalby na koszt Wojewody na 3 miesieczny kurs snajperski do WP z egzaminem, odbylby szkolenie z prawa i biologii zwierzyny i zdalby egzamin. A nastepnie podpisalby kontrakt z Wojewoda na 5 lat z minimalnym wynagrodzeniem.Pracowalby w domu( office) i bylby tylko u Wojewody na naradach w zw. z zleceniem. Mialby zwrot kosztow za zakup auta i broni oraz akcesoriow.Mialby darmowe prawo korzystania ze strzelic PZL. Funkcjonowalby na zasadzie firmy.

Autor: F.N.S  godzina: 22:49
Tak, tak my wiemy nowoczesność itd w stylu Openczana. Nawalanka nocna z termo - pełno na yutubie tego. W parkach, cmentarzach. Np żydowskich... tak widzę już Open nawalankę na cmentarzu żydowskim w Polsce do saren i królików. Piękny widok... I na zlecenie wojewody. Ta radość w oczach wojewody wydającego decyzję teksańskiemu traperowi pochodzenia żydowskiego na odstrzał królików. Czyli nudzisz się + trochę burbona, pogrzebałeś w necie, coś se potworzyłeś w piłeczce i tu na forum przenosisz myśli swe obijające się z hukiem o białe ścianki. Prawdziwy nowoczesny traper (trooper) do przyjęcia w Polsze wg Openchana. hosting (dziennik.lowiecki.plhttps://naforum.zapodaj.net/339bc89c371d.jpg.html) Jest tylko mała niedogodność - hobbyści z bierutowskiego PZŁ polują za free tzn wojewoda nie musi im nic płacić. Baa... jak napisał Open tzw "Oni" (czyli ci z PZŁ-a) wręcz "chca polowac za (to) free". Baa... (nr.2) jeszcze coś tam bulą za to jakieś składki. A takiemu trooperowi nadwiślańskiemu trzeba by wysupłać z kasy państwowej. I to nie mało + ubezpieczenie. I mięcho ze skórą dla niego a nie dla wojewody. Marnujesz się Open - zacznij pisać bajki dla dzieci. Info dla czytającego ten temat i mimo wszystko zainteresowanego wojewody: "Trapera możesz odnaleźć w Saint Denis, czyli w największym mieście w RDR2, które znajduje się na wschodnim krańcu mapy świata. "

Autor: Opechancanough  godzina: 22:55
Panie F.N.S to bylby porzadek i zero szkod lowieckich.Kilku w Wojewodztwie, jakby ktory byl chory, moze 3-4 ,a wynagrodzenie min. nie wiem ile jest w Polsce z 1500zl?Reszte by dorobil na zleceniach, musi byc motywacja.Koszty mialby na firme osobowa, tj.paliwo, telefon, komputer, wynajecie pomocnika do ladowania tusz itd. Zlikwidowalby klusownictwo W kazdym kole lowieckim trzeba cos posprzatac i terenie zurbanizowanym. Dla wojewody to zysk, bo placi kilku osobom min. a robia na max. nocami.Nie trzeba prosic PZL, jeden telefon od Wojewody i jest na rozkazy. Mozna tez ich utrzymywac w jakims procencie ze srodkow PZL, tyle, ze to Wojewoda bylby jego bezposrednim zwierzchnikiem.

Autor: F.N.S  godzina: 22:56
Aleś ty wyalienowany od rzeczywistości... nawet cie szkoda. Papatki zmykam.

Autor: Opechancanough  godzina: 23:17
Nie polowalby na wszystko, tylko wedlug zlecenia( stale i czasowe), za wyjatkiem gatunkow inwazyjnych, te strzelalby non stop. A i tak mialby mase roboty w calym wojewodztwie.

Autor: Opechancanough  godzina: 23:29
Ludzi dobrej woli prosze o zainteresowanie tym pomyslem kogo trzeba- jakby nie czytal, by mozna bylo to wprowadzic w Polsce ☺.