Czwartek
16.11.2017
nr 320 (4491 )
ISSN 1734-6827
Psy myśliwskie
 Zagraniczne hodowle...
 Łajki a TELE-TAKT
Przepisy kulinarne
 Przepis na żeberka ...
Wiedza i edukacja
 polowanie na bobra
 Odszkodowania
 szkolenia na uprawnia...
Nowe zdjęcia w galeriach
więcej>>
15-02-17 20:57
kolano
Dyskusje problemowe
 Pasowanie?
Komentarze czytelników
... do dziennika na gorąco
06:29 Stanisław PawlukPewnego bełkotu zwyczajnie nie da się czytać zwłaszcza, gdy ktoś z swoim zasklepieniu nie dopuszcza do swoich myśli faktu, że prawo do polowania a prawo do wykonywania polowania to dwie różne rzeczy. Nie jest także w stanie pojąć, że WŁASNOŚĆ zwierzyny to kolejny w tym przypadku trzeci stan prawny a jego powiązanie z poprzednimi może być dowolnie kształtowane. Teksty bełkotliwe nie mogą być traktowane inaczej jak w kategoriach medycznych.Tytuł:
Gorzka retoryka, cz. IV
09:53 Jacek BalcerzakPanie Pawluk Stanisławie …. Pan już dawno zaprzestał tu bełkotać. Bo gdy Pan jeszcze bełkotał to przy sporym wysiłku można było z Pana tekstu nawet wysnuć jakąś logiczną całość. Dziś w Pana wykonaniu to już taniec św. Wita, czyli pląsawica z siłami nieczystymi. Taki zamieszcza Pan przekaz cytuję; ‘‘Spółka łowiecka (może prawidłowiej spółka rolna) posiadałaby jedynie prawo do polowania zbywalne na rzecz tych, co mają prawo do wykonywania polowania (myśliwych).’’Elementarna logika bez udziału sił nieczystych nakazuje dokonać logicznego rozbioru z pozoru prostego twierdzenia. Stawia Pan znak równoważny między dwoma pojęciami /Spółka łowiecka/ =/ Spółka rolna/. Gdy używa Pan zwrotu ‘’posiadałaby jedynie prawo do polowania zbywalne’’ Jednoznaczne wyklucza Pan jakiekolwiek formy uprawiania łowiectwa przez spółkę łowiecko / rolną. Ich jedynym prawem byłoby zbywanie tego, co domniemanym dekretem Jarosława dane jest im w posiadanie. Sensu stricto /Spółka łowiecka/ =/ Spółka rolna/ jest spółką tylko handlującą zwierzyną w stanie wolnym . W przyszłym waszym projekcie Izdebski vel Pawluk napiszcie, o co wam chodzi. Po likwidacji PZŁ uznaną przez dobrą zmianę, jako organizację przestępczą a tam gdzie stwierdzono obecność byłych ubeków, jako organizację zbrodniczą . Obecne nazewnictwo ‘’koło łowieckie ‘’ zastępuje się nazwą ‘’spółka rolna’’. Która to przejmuje wszystkie tereny łowieckie w tym OHZ .Wykonując na ich terenie wszystkie obowiązki i korzysta ze wszystkich uprawnień nałożonych na PZŁ dekretem Bieruta . Spółkom rolnym w imię sprawiedliwości dziejowej i wyroków TK gwarantuje się wyłączność na zbywanie zwierząt w stanie wolnym każdemu kto ma prawo do wykonywania polowania . Tytuł:
Gorzka retoryka, cz. IV
15:33 Stanisław PawlukZ ttym brakiem logicznych wypowiedzi JB (oioma) nie da się dyskutować. Bełkot jedynie. Tytuł:
Gorzka retoryka, cz. IV
... do zdjęć
10:50 Dawid_84
więcej>>
ARCHIWUM
DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
Hyde Park Corner
 Łowiectwo...
 Kolejne idiotyczne po...
 Aktualne ceny skupu d...
 Zaproszenie
 Rolnicy tracą cierpli...
 Święto niepodległości
 Zabili i oskórowali w...
Nota redakcyjna
Autorzy wszystkich tekstów wpisywanych na strony www.lowiecki.pl i do dziennik.lowiecki.pl wyrażają przez fakt dokonania wpisu zgodę, na publikowanie tych tekstów w dzienniku Łowiecki, przy czym Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian w tekście. Większe zmiany w materiałach redakcyjnych, opowiadanich i dowcipach przekaże autorom do samodzielnego wykonania.

Dziennik Łowiecki można otrzymywać również w wersji drukowanej poprzez prenumeratę. Warunki prenumeraty do czasu zebrania odpowiedniej liczby prenumeratorów, żeby móc druk wykonywać w drukarni, są następujące:
  • wysyłka 5 razy w tygodniu w dni robocze - opłata 31.00 zł. tygodniowo + VAT;
  • wysyłka 1 raz w tygodniu w poniedziałek - opłata 23.00 zł. tygodniowo + VAT;
  • wysyłka co 4 tygodnie w poniedziałek - opłata 21.50 zł. tygodniowo + VAT.
    Nekrologi od osób fizycznych są bezpłatene. Nekrologi od kół łowieckich i innych osób prawnych podlegają opłacie w kwocie 98,36 zł. + VAT.
  • Dzisiejsze wpisy na forum
    www.lowiecki.pl
    Myśliwskie akcesoria
     Lufa do R93
     Montaż typu MAKlick p...
     Elaboracja-proch lovex
     Iglica CZ 557
     VW caddy 4x4 a Skoda ...
     Wabik na bażanty
     luneta na kniejówkę 1...
     Łada Niva 1.7 1999 r
     Pierwszy zestaw
     338 Win Mag czy 9,3x62
    Wydawca i adres redakcji:
    P&H Limited Sp. z o.o.
    Budynek BPBK
    ul. Jana Uphagena 27 lok. 703
    80-237 Gdańsk

    Redaktor naczelny:
    Piotr Gawlicki
    piotr.gawlicki@lowiecki.pl
    Miejsce i data wydania:
    Gdańsk, 16.11.2017
    Numer wydania:
    320 (4491 )
    ISSN 1734-6827
    Przegląd artykułów z poprzedniego tygodnia09.11.2017 - 15.11.2017
    Dziennik na gorącoPoniedziałek 13.11.2017
    Gorzka retoryka, cz. IV autor: Marek Bublej
    Kontynuując wczorajszą relację, dzisiaj ostatnia część sprawozdania ze spotkania rolników z myśliwymi w Białym Borze. Wypowiedzi rolników wskazywały, że dobór likwidatorów szkód musi być bardzo staranny, a ludzie którzy dokonują takich szacowań nie mogą dodatkowo konfliktować społeczeństwa, bo takie zachowania doprowadzają do niepotrzebnych nikomu napięć, co nie służy budowaniu porozumienia. Gdy do tego dodamy arogancję i butę niektórych zarządów kół łowieckich, to mamy dokładnie to co prowadzi na sale sądowe lub nawet do złożenia wniosku na biurko Starosty o wypowiedzenie dzierżawy obwodów łowieckich.

    W tak zamkniętym i hermetycznym naczyniu nie można oczekiwać że rolnicy dogadają się z myśliwymi i jakoś tam będzie, te czasy minęły bezpowrotnie i chyba dobrze bo świat idzie na przód. Rolnictwo pomimo wewnętrznych trudności również się rozwija i gospodarka rolna przynosi coraz wyższe dochody i perspektywy własnego rozwoju, a tym samym rachunek ekonomiczny góruje nad rozrzutnością więc i szkody łowieckie traktowane są jako ewidentna strata w produkcji i ktoś musi tę stratę pokryć. Dokładnie, jak określił to Jerzy Mariak, takie zachowania działają na rolnika jak „płachta na byka”.

    Czy ciężar szkód ma na swoje barki wziąć rolnik, skoro zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa a po jej pozyskaniu stanowi dobrostan właściciela terenów łowieckich na przykład RDLP lub Starostwo, a nie właściciela terenów rolniczych – gospodarza czy rolnika, bo to właśnie on tę zwierzynę karmi, więc wydaje się rozsądne, aby i on coś z tego miał, a nie tylko i wyłącznie straty.

    Problem jest na tyle nabrzmiały że zwlekanie z pracami nad nową ustawą łowiecką może jedynie tylko pogorszyć i tak już nabrzmiałą sytuacje nieporozumień i konfliktów. Przecież koło łowieckie jest podmiotem wyjątkowo mocno zainteresowanym w zmniejszeniu szkód, a rolnik jest zainteresowany uzyskaniem zwrotu poniesionych strat w produkcji rolnej, kto więc tak na dobra sprawę ma szacować szkody? Rolnik, czy myśliwy? A może ktoś inny?



    Dziennik na gorącoNiedziela 12.11.2017
    Gorzka retoryka, cz. III autor: Marek Bublej
    Początek spotkania rolników z myśliwymi, przy współudziale organizacji rolniczych w białoborskim ośrodku kultury i rekreacji w sprawie odszkodowań łowieckich za szkody spowodowane przez zwierzynę łowną na obwodach dzierżawionych przez Koło Łowieckie "Wilk" z Koszalina przedstawialiśmy już w dzienniku. W wypowiedziach uczestników spotkania przedstawionych niżej, przewijały się nazwiska osób, które nie zawsze swoje obowiązki wykonują zgodnie z przepisami, jednocześnie konfliktując się z ludnością zamieszkałą i posiadającą grunty orne w rejonie powstałych i likwidowanych szkód łowieckich. Nazwiska i imiona tych osób usunięte zostały z nagrania na podstawie ustawy o ochronie danych osobowych z dnia 29.08.1997 (Dz. U. z 2016 r. poz. 922 ze zm.).

    Problematyka szkód łowieckich to w dzisiejszych czasach zmora niejednego koła, a szczególnie takiego, w którym większość jego obwodów niestety osadzona jest na obszarach intensywnego zagospodarowania rolniczego. Gdy do tego dodamy atrakcyjność produkowanych tam roślin, to takie równanie zawsze da wynik ujemny. Porozumienie myśliwych z rolnikami jest w takim wypadku niezbędne, alternatywą może być dokładne grodzenie terenu, ale to również nie jest rozwiązaniem problemu. Przez to w jednym rejonie maksymalnie zredukujemy szkody, natomiast w innym zniszczenia mogą sięgać nawet 100%.


    Dziennik na gorącoSobota 11.11.2017
    Gorzka retoryka, cz. II autor: Marek Bublej
    Podczas spotkania w Białym Borze, z którego relację zamieściliśmy wczoraj, rolnicy podnieśli również sprawę monopolu Polskiego Związku Łowieckiego i nie dopuszczenie innych organizacji o podobnym charakterze do funkcjonowania w warunkach Polski. Co cofa prawodawstwo polskie w zakresie gospodarki łowieckiej do czasów 52 roku ub. wieku, kiedy dekretem Bolesława Bieruta zmonopolizowano PZŁ, a rolników nie uwzględniono w decyzyjności dotyczących własnych gruntów rolnych. Taki system poczynił, zdaniem rolników, kolosalne straty i do dziś, nawet po zmianach systemowych w gospodarce i polityce, prawo łowieckie pozostaje nie wzruszone i w żaden sposób nie dostosowało się do zmian w naszym kraju dokonanych przez ostatnie ćwierćwiecze.

    Powyższe stanowisko zostało podkreślone w wypowiedzi przedstawiciela rolników pani Agnieszki Curyl – Katholm, która tę kwestie przedstawiła zgodnie ze swoją wiedzą i przekonaniem. Pani Agnieszka Curyl – Katholm swoje poglądy w tym względzie podnosi co najmniej od roku 2013, między innymi w programie Sprawa dla Reportera Elżbiety Jaworowicz.



    Dziennik na gorącoPiątek 10.11.2017
    Gorzka retoryka, cz. I autor: Marek Bublej
    Przy udziale przewodniczącego ZO PZŁ w Koszalinie Janusza Rynkiewicza, w Białym Borze, w dniu 23 października br., odbyło się potkanie rolników i myśliwych, w związku z narastającym od wielu lat problemem szkód łowieckich na terenie obwodów dzierżawionych przez KŁ "Wilk" z Koszalina. Przez lata narastał konflikt, który doprowadził w konsekwencji do obecnie bardzo złych relacji pomiędzy rolnikami, a myśliwymi. Osoby wyznaczone przez zarząd koła do szacowania tych szkód nie wykonują swoich powinności w sposób zadawalający rolników, co zostało dokładnie opisane wypowiedziami samych rolników i Jerzego Mariaka, prowadzącego spotkanie. W trakcie debaty przedstawiciel Wojewódzkiej Izby Rolniczej, wyraził pogląd, że jedynym rozsądnym rozwiązaniem w tej chwili jest rozwiązanie umów dzierżawnych z Kołem Łowieckim "Wilk" z Koszalina.

    Konflikt wynikający zdaniem rolników ze złego szacowania szkód zapewne spowodowany jest starą nie nowelizowaną ustawą łowiecką, która nie jest dostosowana do obecnych warunków gospodarczych a ponadto nie traktuje własności prywatnej rolników w należyty, zgodny z prawem, a przede wszystkim konstytucją RP sposób. Dlatego jednym z postulatów podjętych w trakcie tego spotkania było powołanie grupy rolników reprezentujących województwo zachodniopomorskie. która mogłaby uczestniczyć w procesie nowelizacji prawa łowieckiego na równi z politykami, przedstawicielami Lasów Państwowych i Polskiego Związku Łowieckiego, reprezentując właścicieli gruntów rolnych.

    więcej>>

    Strzelectwo

    Brak wpisów w tym wydaniu
    Ogłoszenia
    RodzajDziałPrzedmiotMiejscowośćCenaZdjęcie
    SprzedażBROŃdryling fortuna suhlChrapoń 4300
    Otwarta trybuna
    PZŁ zawłaszcza majątek koła autor: Bohdan Kontrymowicz
    Witam Koleżanki i Kolegów po strzelbie oraz wszystkich Sympatyków Łowiectwa,

    Pod koniec maja 2017 opisałem w Otwartej Trybunie sytuację WKŁ 168 ZLOT i postawiłem tezę, że bardzo atrakcyjne obwody łowieckie blisko Warszawy (czytaj: blisko siedziby władz PZŁ), nie pozostaną w gospodarowaniu koła, które na ten stan pracowało ponad 60 lat, tylko zostaną zawłaszczone przez „uprzywilejowanych” członków PZŁ. Taki los może czekać każde koło łowieckie Polsce.

    Redaktor Dariusz Gizak w Braci Łowieckiej, nr 10/2017 opisał przypadek tego koła oraz kulisy tego stanu rzeczy. Brać Łowiecka opisuje z natury rzeczy to, co już się zdarzyło, dobrze oddając w swojej relacji klimat układów między kołem ZLOT i władzami Zrzeszenia. Nie zajął się przy tym sprawą likwidacji koła w świetle §97 statutu PZŁ, bo ta jeszcze nie miała miejsca, ale może się zdarzyć w każdej chwili.
    więcej>>