![]() |
Ogłoszenia | |||||
Brak nowych ogłoszeń w tym wydaniu |
Myśliwskie akcesoria |
Wydawca i adres redakcji: P&H Limited Sp. z o.o. Budynek BPBK ul. Jana Uphagena 27 lok. 703 80-237 Gdańsk Redaktor naczelny: Piotr Gawlicki piotr.gawlicki@lowiecki.pl Miejsce i data wydania: Gdańsk, 07.07.2019 Numer wydania: 188 (5089 ) ISSN 1734-6827 |
Wiedza i edukacja |
Nota redakcyjna |
Autorzy wszystkich tekstów wpisywanych na strony www.lowiecki.pl i do dziennik.lowiecki.pl wyrażają przez fakt dokonania wpisu zgodę, na publikowanie tych tekstów w dzienniku Łowiecki, przy czym Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian w tekście. Większe zmiany w materiałach redakcyjnych, opowiadanich i dowcipach przekaże autorom do samodzielnego wykonania.
Dziennik Łowiecki można otrzymywać również w wersji drukowanej poprzez prenumeratę. Warunki prenumeraty do czasu zebrania odpowiedniej liczby prenumeratorów, żeby móc druk wykonywać w drukarni, są następujące: Nekrologi od osób fizycznych są bezpłatene. Nekrologi od kół łowieckich i innych osób prawnych podlegają opłacie w kwocie 98,36 zł. + VAT. |
Nowe zdjęcia w galeriach |
Dziennik na gorąco | |
Albert Kołodziejski działa jak inni | autor: Stanisław Pawluk |
Hyde Park Corner |
Komentarze czytelników |
... do dziennika na gorąco | |||
13:42 | Jot-51 | Poluje blisko 40 lat, w jednym z obwodów, który koło dzierżawi bytuje zwierzyna płowa. Położyłem już trochę w swojej przygodzie myśliwskiej jeleniowatych. Opisana historia z polowania w kole „Azeotrop” mógłbym zaliczyć do fantastyki łowieckiej. Zgodził bym się na to, że akcja miała się w zagrodzie hodowlanej jeleni, lub, że w kole Azeotrop jelenie dokarmiane są grzybkami halucynogennymi, gdzie po zażyciu zwierzyna jest na przysłowiowym haju, ale to fantazja. W opisanym felietonie brak jest ładu i składu. Podstawowa pytanie, czy plan pozysku w kole po tym polowania został przekroczony ? Jeżeli tak to wiadoma rzecz zgłoszenie do prokuratury o nielegalny pozysk – kłusownictwo. Miałem przypadek, polując z ambony, kiedy położyłem cielaka w ogniu. Słyszałem jak łania biegała po młodniku około 70 m i dawała głos tzw. szczekaniem, ale z młodnika nie wyszła do cielaka. Miałem również przypadek w latach 90 – tych ubiegłego wieku, kiedy na nęcisku położyłem waderę i po upływie około 20 minut na nęcisko przyszedł inny wilk do leżącej wadery. W starej literaturze doczytałem się, że były takie przypadki. Byłem naocznym świadkiem, kiedy kolega strzelał do wron i widziałem jak do leżącej wrony przylatywały inne wrony. Ale do jelenia strzelonego, który padł, żeby przychodziły inne jelenie z chmary nie słyszałem o takim przypadku. Ale nauka radziecka mogła odnotować takie przypadki. Nie wiem dlaczego autor używa skrótu Robert P. Pewnie dlatego, że ten Pan jest już przesłuchany w charakterze podejrzanego, lub jest już sporządzony akt oskarżenia. Tu autor powinien nas poinformować. Albo cała sytuacja ma się jak opisał tu na forum Hyde Park założonym temacie – podludzie na łowiecki jooopsa post z godz. 16,35. No ciekawy temat !!!!!!!!!! | Tytuł: Albert Kołodziejski działa jak inni |