![]() |
Wtorek
06.11.2007nr 310 (0828 ) ISSN 1734-6827
ludzie są wielcy i mali. I nic nie pomoże biadolenie. Ale prawem człowieka i obywatela jest mieć swoje zdanie. Materia łowiecka jest zbyt błaha, by zajęli się nią wielcy. Oni zajmują się skrótami myślowymi. Dlatego mamy do czynienia z mizerią; w niej wszelako również są wielcy i mali (tak jak w tej powiastce: zawsze są dwa wyjścia!). Trafnie ktoś nazwał prawo pajęczyną: Jednym pozwala, a drudzy w nim giną. Gdy sieć pajęczą atakują mężnie, Bąk się przebije, lecz muszka uwięźnie. Nic nie suponuję, niech tak to brzmi, jak brzmi. W pajęczynie, w trzcinie... I tylko myślę sobie czasami: utknę? czy się przebiję? Marzę, bym mógł wreszcie pajęczynę kojarzyć wyłącznie z babim latem. To czwarty i pewnie ostatni odcinek. Darz bór! |