Czwartek
18.08.2005
nr 018 (0018 )
ISSN 1734-6827
Prawo w pytaniach
Pytanie:
Czy w czasie polowania dewizowego na kuropatwy myśliwy zaproszony płacący dolarami ma prawo strzelać do bażantów i czy jest to wykroczenie jeżeli Prezes Koła na to zezwolił?
Jeżeli zakontraktowano 50 szt kuropatw na polowanie dewizowe, a w czasie polowania strzelono 80 szt za przyzwoleniem łowczego koła i zapłacono za nie po uzgodnionych cenach czy jest to wykroczenie?
Odpowiedzi udzielił Piotr Gawlicki:
Pojęcie wykroczenia łączy się z czynem zakazanym. Umowa pomiędzy kołem, biurem polowań i myśliwym dewizowym jest umową cywilno prawną, której nie dotrzymanie nie jest wykroczeniem, a co najwyżej złamaniem postanowień umownych, o ile strony nie zaakceptują wprowadzonych przez prezesa i łowczego zmian w ilości ptaków do pozyskania. Jeżeli koło wyraziło zgodę na wyższy odsztrzał, myśliwy go zrealizował i rozliczył z biurem polowań, które zapłaciło za dodatkowo odstrzelone ptaki, to nie ma tu mowy o żadnym wykroczeniu.

Hipotetycznie, wykroczeniem wobec prawa dewizowego byłoby odstrzelenie dodatkowych ptaków i zapłacenie za nie bezpośrednio do koła lub wykroczeniem z kodeksu karnego, zapłacono do kieszeni prezesa czy łowczego.

Inną sprawą jest ewentualna odpowiedzialność organizacyjna prezesa i łowczego wobec całego zarządu lub Walnego Zgromadzenia, jeżeli osoby te przeznaczyły więcej do odstrzału, niż mówiła uchwała w/w organów. Wówczas WZ może odwołać te osoby z zarządu, jeżeli nie zaakceptuje ich wyjaśnień.