Uważam stanowisko zarządu za słuszne, z tym, że to nie myśliwy powinien określać obszar, na któym poluje, tylko zarząd powinien był podzielić obwód na ściśle określone rejony, które zajmują pojedynczo zapisujący się myśliwi, podając w książce numer rejonu.
Sposób zapisywania się na polowanie indywidualne powinien być już dawno określony przez WZ koła, żeby istniała pełna jasność, kto, kiedy i gdzie poluje. W moim kole istnieje możliwość, że druga osoba może polować w tym samym rejonie, jeżeli uzgodni to z osobą, która wpisała się wcześniej. Wchodzenie i polowanie w rejonie, w którym poluje już inny myśliwy, który nic nie wie o drugiej osobie polującej w tym samym rejonie jest niebezpieczne i nie powinno mieć miejsca. |