Piątek
13.05.2011
nr 133 (2112 )
ISSN 1734-6827
Komentarze czytelników
... do dziennika na gorąco
09:08 jurek123Mój nick działa na wielu kolegów jak czerwona płachta na byka i odnoszą się krytycznie do tego co napisałem nie przeczytawszy.Mnie osobiście sprawa ani ziębi ani grzeje .Pawluk wytoczył wojnę więc druga strona nie zachowuje się biernie.Ale proszę sobie obejrzeć na spokojnie film i odpowiedzieć na pytanie .Czy spacerowanie z bronią obojętnie czy się wpisał czy nie powtarzam spacerowanie w towarzystwie filmujących Go jest z zachowaniem zasad bezpieczeństwa . Przypomnijcie sobie regulamin jak noszona ma być broń na strzelnicy [ i wcale nie o pasek chodzi] ,przypomnijcie jak ma być noszona broń w przerwach pomiędzy pędzeniami.Nie będę pisał pomyślcie sami.To tyle dla tych co najpierw piszą a potem chyba nadal nie myślą.PozdrawiamTytuł:
Jest lepszy wizerunek myśliwych
10:09 Sekutnicajurek123 Jak się Ciebie czyta to nie wiadomo: śmiać się czy płakać? Płakać nad Twoją głupotą zawartą w postach oczywiście.Tytuł:
Jest lepszy wizerunek myśliwych
10:31 lelek_nowyKoledzy "sprawiedliwi". Skąd wiecie kiedy kręcony był program? Jedyne ujęcie w programie, które można skojarzyć z datą kwietniową, to zaglądanie do książki wyjść, ale na nim Pawluk był bez broni i jakby inaczej ubrany, jak w ujęciach z bronią. A może broń to rekwizyt telewizji? Zachowujecie się jak Flis, ale nic dziwnego, przecież ten ostatni znikąd się nie wziął i podobnie "etycznie" i "po koleżeńsku" myślacych w Związku ciągle pod dostatkiem. Jak Pawluk Flisowi, to Flis Pawlukowi i jesteśmy zadowoleni. Ale przecież w Związku to Pawluk jest ten zły, a Flis ten dobry. To dlczego ten dobry łapie się tej samej broni, co ten zły? Czy to właśnie jest specyfika "etyki łowieckiej", że stosować ją można wybiórczo?Tytuł:
Jest lepszy wizerunek myśliwych
więcej>>
Przegląd artykułów z poprzedniego tygodnia01.05.2011 - 07.05.2011
Redaktorzy pisząPoniedziałek 02.05.2011
Zlikwidować sądy łowieckie od zaraz, cz.1 autor: lorek
Czytelnicy poznali już przebieg postępowania dyscyplinarnego prowadzonego przez ORD w Gdańsku Wiesława Wysieckiego, a następnie przez OSŁ w Gdańsku, którego prezesem jest Ryszard Kopicki, wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku i przewodniczący Izby Morskiej w Gdyni. W kolejnych odcinkach artykułu z czerwca 2010 r. przypominanego do soboty w dzienniku "Łowiecki", przedstawiłem kolejne rozprawy i opisałem jak skład orzekający, któremu na większości rozpraw przewodniczył prezes OSŁ w Gdańsku Ryszard Kopicki, prowadził postępowanie przeciwko dwójce obwinianych. W całym postępowaniu, które w I instancji zakończyło się w listopadzie ub.r. uczestniczyło 7 różnych sędziów, co w sądach powszechnych byłoby niedopuszczalne, a w sądach łowieckich jak widać jest normalne. Ciekawe, czy wszyscy sędziowie zapoznawali się rzetelnie z aktami, czy tylko asystowali przewodniczącemu, co wydaje się bardziej prawdopodobne, bo przysypianie podczas rozpraw było regułą.

Przypomnę, że ostatnim zdarzeniem w sprawie, przed zakończeniem się kadencji OSŁ i zjazdem okręgowym, który wybrał Okręgową Radę Łowiecką, było zawieszenie obwinianych w prawach członków PZŁ do czasu zakończenia postępowania dyscyplinarnego (nie dłużej jak 6 miesięcy - (§ 53 Regulaminu postępowania dyscyplinarnego w PZŁ). Żeby sąd łowiecki mógł taką sankcję zastosować, ORD w Gdańsku Wiesław Wysiecki wspólnie ze swoim zastępcą Mirosławem Mudlaffem, komendantem Straży Miejskiej w Sopocie, którego skierował do uczestnictwa w końcowych rozprawach, skierował do sądu pismo, w którym określił, że czyn oskarżonych jest tak wysoce szkodliwy, że zmuszony jest wnioskować o zmianę kary z 2-lat zawieszenia, na wykluczenie z PZŁ. W ten sposób dał sądowi wolną rękę do zastosowania w/w sankcji zawieszenia, które można zastosować tylko wtedy ..."gdy dotychczas zebrane w toku postępowania dyscyplinarnego dowody w wysokim stopniu uprawdopodobniają popełnienie przewinienia, a z okoliczności sprawy wynika, że za czyn ten należałoby orzec karę zasadniczą wykluczenia z Zrzeszenia"... żeby obwiniani nie myśleli, że mogą stawiać się sądowi, co działacze zarzucali obwinianym, w tym również w sprawozdaniu prezesa OSŁ dla Okręgowej Rady Łowieckiej i Okręgowego Zjazdu Delegatów w Gdańsku. Warto zacytować, co prezes Ryszard Kopicki napisał o dwóch obwinianych o podmianę poroży do oceny w swoim sprawozdaniu z całej kadencji OSŁ w Gdańsku:
więcej>>

Redaktorzy pisząWtorek 03.05.2011
Zlikwidować sądy łowieckie od zaraz, cz.2 autor: lorek
Jak opisałem to wczoraj, dwójka obwinianych o przedstawienie do oceny innych rogaczy niż strzelone przez nich, pomimo nie przeprowadzenia żadnego postępowania dowodowego, nie przesłuchaniu ani jednego świadka i po złamaniu przez OSŁ w Gdańsku procedur wynikających z Regulaminu postępowania dyscyplinarnego w PZŁ, została uznana winnymi i orzeczono wobec nich zawieszenie w prawach członków PZŁ na okres 2 lat i zakazano pełnienia im funkcji w organach koła na okres lat trzech.

Obwinieni odwołanie od powyższego orzeczenia wysłali do GSŁ w dniu 3 stycznia 2011 r., choć mogli tego nie robić, bo wcześniej postępowanie wobec nich przedawniło się. Minęły po prostu 3 lata od momentu wszczęcia postępowania dyscyplinarnego (§ 139 ust.2 statutu PZŁ). W dniu upływu terminu przedawnienia mogli odebrać z ZO PZŁ legitymacje PZŁ, zabrane im na podstawie postanowienia sądu o zawieszeniu w prawach członków do momentu zakończenia postępowania dyscyplinarnego. Jednak spodziewając się braku informacji pomiędzy OSŁ i ZO PZŁ w Gdańsku, odczekali jeszcze 9 dni i po legitymacje zgłosili się w dniu, w którym niezależnie od terminu przedawnienia kończył się okres 6 miesięcy, określony jako maksymalny okres, na jaki OSŁ mogło zawiesić obwinianych (§ 53 ust.5 Regulaminu postępowania dyscyplinarnego w PZŁ). Tak jak w momencie składania legitymacji do depozytu w ZO, nie obyło się od przepychanek. Miła pani w ZO PZŁ w Gdańsku oświadczyła, że nie może wydać legitymacji, bo te pod kluczem trzyma instruktor w ZO Andrzj Jackiewicz i nie zostawia klucza jak jest nieobecny w biurze, a nie będzie go jeszcze 5 dni. W ten sposób całkowicie bezprawnie, organa PZŁ przedłużyły zawieszenie obwinianych o te 5 dni. Zresztą okres ten miał szansę jeszcze się wydłużyć, bo jak Andrzej Jackiewicz w biurze się pojawił, to podjął decyzję, że bez zgody prezesa OSŁ Ryszarda Kopickiego legitymacji nie wyda, choć zgodnie z przepisami, legitymacje zabiera i oddaje ZO, a nie OSŁ. Zapomniał, albo co bardziej prawdopodobne nie chciał policzyć okresu 6 miesięcy, choć legitymacje złożone były do depozytu za pokwitowaniem z datą i chyba jako pracownik ZO znał przepisy wewnątrzorganizacyjne. Dopiero energiczna interwencja u przewodniczącego ZO PZŁ Piotra Ławrynowicza prezesa koła obwinianych spowodowała wydanie legitymacji, ale też nie na podstawie upływu okresu 6 miesięcy, tylko na podstawie zgody prezesa OSŁ, którego zaczęto telefonicznie szukać. To jeszcze jeden przykład, że nie jasne zapisy prawa łowieckiego, tylko stanowisko działacza decyduje, czy przepis stojący po stronie szeregowego członka PZŁ można zastosować.
więcej>>

Dziennik na gorącoCzwartek 05.05.2011
TVN Uwaga - nowe tematy? autor: Stanisław Pawluk
W najbliższych dniach odbędzie się WZ członków KŁ nr 18 „Ponowa” w Białej Podlaskiej. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że rytm obrad narzucał będzie zarząd, z którego aż trzech członków oczekuje na rozprawę w Sądzie Rejonowym. Przeciwko Ryszardowi M., Andrzejowi S. i Zbigniewowi L. Prokuratura Rejonowa w Radzyniu wniosła akt oskarżenia do sądu o przestepstwa z ustawy łowieckiej i w listopadzie ubiegłego roku powiadomiła o tym fakcie Zarząd Okręgowy PZŁ w Białej Podlaskiej.

Do chwili obecnej ZO w Białej Podlaskiej kierowany przez Romana Laszuka nie podjął żadnych działań statutowych, które nakazuje mu paragraf 142 ust.3 Statutu PZŁ, cytuję: ..."W przypadku wszczęcia przeciwko członkowi Zrzeszenia postępowania karnego o przestępstwo wymienione w rozdziale 10 ustawy, właściwy zarząd okręgowy zawiesza go w prawach członka Zrzeszenia na okres do zakończenia postępowania karnego. Zawieszenie nie może przekraczać lat 3.”...
więcej>>

ARCHIWUM
DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Naczelny
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce
   Sobótka
   Glinki
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
   Filatelistyka
   Falerystyka
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Aukcje
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
Mapa
Psy myśliwskie
 XVI Krajowa Wystawa...
 Ostrzeliwanie psa
 Międzynarodowy Konk...
 FoX terrier gładki ...
 Kurs dziakarzy i tr...
 Regionalny Konkurs ...
Strzelectwo
 Zawody okręgowe
 Puchar prezydenta m...
 Czoki do BROWNINGA
Prawo w pytaniach
Pytanie:
Wracając z polowania w swoim obwodzie na drodze powiatowej przebiegały dziki i jeden z nich wpadł mi pod terenówkę. Miało to miejsce w pobliżu zabudowań na obcym obwodzie. W wyniku zdarzenia stwierdziłem, że dzik jest poturbowany i ma złamany przedni bieg, w wyniku czego podjąłem decyzję uśmiercenia tej sztuki. Strzeliłem dwa razy. Sztukę pozostawiłem w miejscu uśmiercenia. Ponieważ było to koło północy nie podejmowałem żadnych czynności i odjechałem do domu. Następnego dnia rano przyjechała do mnie policja bo okazało się, że był to świniodzik z pobliskiego gospodarstwa. Policja nie wszczęła żadnego postępowania wyjaśniającego i zaproponowała ugodę z gospodarzem, na co przystałem nie wiedząc jak się mam zachować. Policja nie chciała uczestniczyć w ugodzie po jej zawarciu. Policjanci stwierdzili, że nas tutaj nie było. Na moje pytanie co mam dalej robić odpowiedzieli mi, że nic, sprawa zamknięta. Uznałem że jest to świniodzik i nie zgłaszałem nigdzie tej sprawy.
Odpowiedź:
Na początek błędy popełnione w tej sprawie. Dostrzelenie dzika/świniodzika było uzasadnione i prawidłowe na podstawie art. 33 ust. 3 i 4 Ustawy o ochronie zwierząt . Błędem było jego zostawienie na szosie i nie powiadomienie policji, choćby tylko telefonem z podaniem swoich danych i ustaleniem, czy przyjadą i na nich czekać, czy też jechać i reszta załatwiona zostanie rano pomiędzy nadleśnictwem i gminą, które powinny były zostać przez policję poinformowane. Sprzątnięcie dzika/ świniodzika z szosy to zadanie gminy. Błąd ten został naprawiony rano z policją, choć ugoda z właścicielem hodowli była niepotrzebna. To on odpowiadał za obecność świniodzika na szosie, a nie Kolega.
Hyde Park Corner
 Czyżby koniec?
 Skóry z wilków
 OSKARŻONY ZA ŁOSIA!
 Komary.
 przycinanie czaszek r...
 Badania lekarskie
 Zniknął temat??
 11 maja
 Bulwersujący temat
 Królewskie łowy
 Sklep myśliwski i prz...
 TOZ , IŻ
Wiedza i edukacja
 zaprawa nasion kukury...
 Koźle
 protokół KR
 Opuszczenie stanowisk...
 KR kiedyś...
 Podział Koła
 Gdzie kontrola Komisj...
 Ubezpieczenie stażyst...
 Strzelba Palmera
 Książka
 Przystrzelanie, a (ni...
 Zamykanie sektorów
 Posłanka Mucha w tvn2...
 introdukcja bażanta
Wydawca i adres redakcji:
P&H Limited Sp. z o.o.
ul Meissnera 1
80-462 Gdańsk
NIP 585-00-00-791
Sąd Rejonowy w Gdańsku
Wydz. XVI Gospodarczy
KRS: 0000229167
Kap. zakł. 51 500PLN
tel: (058) 340-93-98
Redaktor naczelny:
Piotr Gawlicki
piotr.gawlicki@lowiecki.pl
Miejsce i data wydania:
Gdańsk, 13.05.2011
Numer wydania:
133 (2112 )
ISSN 1734-6827
Dyskusje problemowe
 PZŁ w obecnej formie to...
 Prywatny folwark.
Myśliwskie akcesoria
 Montaż do Blasera 97 ...
 Czym usunąć smród huk...
 Sako 85 varmint lam. ...
 Savage 110 kaliber 30...
 7 x 64
 7x64TOG,DK,Evo
 Zmiana krotności lune...
 sprawdzanie siły prze...
 IOR 2,5-10x56 vs Dura...
 Które "szkło" lepsze
 Coś w małym kalibrze
 Preparacja myjką cisn...
 Zeiss contra Zeiss
 Jaka broń krótka myśl...
 22 hornet
Przepisy kulinarne

Brak wpisów w tym wydaniu
Nowe zdjęcia w galeriach
więcej>>
12-05-11 21:09
krzysiek77
13-05-11 09:06
Koqut
04-05-11 11:57
purzyk
Nota redakcyjna
Autorzy wszystkich tekstów wpisywanych na strony www.lowiecki.pl i do dziennik.lowiecki.pl wyrażają przez fakt dokonania wpisu zgodę, na publikowanie tych tekstów w dzienniku Łowiecki, przy czym Redakcja zastrzega sobie prawo do skrótów i zmian w tekście. Większe zmiany w materiałach redakcyjnych, opowiadanich i dowcipach przekaże autorom do samodzielnego wykonania.

Dziennik Łowiecki można otrzymywać również w wersji drukowanej poprzez prenumeratę. Warunki prenumeraty do czasu zebrania odpowiedniej liczby prenumeratorów, żeby móc druk wykonywać w drukarni, są następujące:
  • wysyłka 5 razy w tygodniu w dni robocze - opłata 31.00 zł. tygodniowo + VAT;
  • wysyłka 1 raz w tygodniu w poniedziałek - opłata 23.00 zł. tygodniowo + VAT;
  • wysyłka co 4 tygodnie w poniedziałek - opłata 21.50 zł. tygodniowo + VAT.
    Nekrologi od osób fizycznych są bezpłatene. Nekrologi od kół łowieckich i innych osób prawnych podlegają opłacie w kwocie 98,36 zł. + VAT.
  • Opowiadanie
    Spacer w deszczu autor: wyżeł niemiecki
    Jest 13-ty kwietnia 2011 roku. Nie mogę znaleźć sobie miejsca w domu, to dla mnie dzień szczególnie trudny, o którym może najlepiej by było zapomnieć, wyrwać kartkę z kalendarza.
    Ale czy można zapomnieć o przeszłości, wymazać wszystkie obrazy? Przecież z pamięci o naszych bliskich utkana jest nasza tożsamość.

    Pogoda od rana nie zapowiadała się ciekawie. Mama ostrzegała mnie, że będzie padać, oglądała wczoraj w telewizji prognozę. Mam dosyć siedzenia przed komputerem, w głowie kłębi się milion myśli. Jest już południe i nic – no może mała mżawka.
    więcej>>
    Ogłoszenia
    Brak nowych ogłoszeń w tym wydaniu
    Dzisiejsze wpisy na forum
    www.lowiecki.pl