Czwartek
01.12.2005
nr 123 (0123 )
ISSN 1734-6827
Komentarze czytelników

... do felietonów
22:35 Deer35Jestem w kofortowej sytuacji bo w promieniu 50km mam trzy strzelnice Jestem członkiem Wojskoweg Koła Łowieckiego które jest organizatorem jednego z czterech konkursowych strzelań prowadzonych pod auspicjami komisji strzeleckiej ZO Koszalin.Nieskromnie powiem że po uzyskaniu zgody dowódcy jednoski Patrona naszego koła byłem głównym zapaleńcem budowy a właściwie wkomponowaniem w strzelnicę garnizonową strzelnicy myśliwskiej.Jestem organizatorem trzech otwartych zawodów strzeleckich wliczanych do zdobycia odznaki strzeleckiej ZOPZŁ Koszalin oraz w turnieju czterech strzelnic.Koszty wysiłek tutaj nie ważne,strzelnica funkcjonuje już 11lat.Czasami myślę pomimo że sił ubywa że warto było poświęcić wiele swojego czasu i wysiłku fizycznego by ta strzelnica istniała.Zgadzając się z kolegą i treścią felietonu mam jakiś niedosyt w sprawie wykorzystania tego obiektu do podnoszenia kwalifikacji strzeleckiej przez myśliwych.Z wiedzy jaką mam a jestem członkiem komisji strzeleckiej wiele kół podchodzi do szkolenia strzeleckiego z nie zrozumiałym dla mnie uporem.Pomimo że szkolenie strzeleckie jako obowiązek spoczywa na szeregowym członku jak i ZK Wiele kół wogóle nie wykonuje tego obowiązku nie organizując szkolenia a całym szkoleniem jest zbiorowe przystrzeliwanie broni co zresztą zakłada zrobienie tego byle jak aby odfajkować.Spotkałem się kiedyś z takim twierdzeniem wypowiedzianym przez myśliwego z tytułem doktorskim,,Zeby być dobrym myśliwym nie tzeba być mistrzem strzeleckim"Moja odpowiedż była i jest,, zgoda może być dobrym myśliwym ale niech nie strzela do zwierzyny"Moim zdaniem jest tak dano nam prawo do zabijania więc róbmy to tak żeby jak najmniej bolało.I właśnie do tego potrzebne jest szkolenie strzeleckie i do tego potrzeba jak najwięcej strzelnic a przedewszystkim chęci i czasami wsparcia finansowego ze strony koła.Taki drobny przykład.Myśliwy z conajmiej 20-sto letnim stażem nie wiedział że momęcie oddawania strzału zamykał oko.Po wykryciu tego zjawiska przez inst.i przeprowadzeniu małego testu zaczoł trafiać do makiety rogacza bez pudła.W swoim kole wywalczyłem zasadę indywidalnego przystrzeliwania broni i praktycznie trwa cały kwiećień trzy razy w tygodniu daje to możliwość indywidualnego podejścia do każdego myśliwego i jego broni.Moim zdaniem w praktyce strzeleckiej istnieje niczym nie zapełnona luka.Kurs na myśliwego-egzamin ze strzelania-i dalej nic się nie dzieje i czasami nawet talenty gdzieś wyciekają.Myślę nie wnikając w szczegóły nasze przepisy dotyczące szkolenia strzeleckiego przystrzeliwania broni nie są dopasowane do potrzeb Zawsze młodym adeptom powtarzam trenuj na strzelnicy celnie strzelaj do zwierzaka a zaoszczędzisz na benzynie i amunicji. Tytuł:
Strzelectwo myśliwskie
12:26 aarcimJak najbardziej zgadzam się, że koniecznością jest podnoszenie swych umijętności strzeleckich nie gdzie indziej jak na strzelnicach. W im większej ilości imprez uczestniczymy tym lepiej. Pożytek dodatkowy, że integrujemy brać łowiecką, zawieramy znajomości i przyjaźnie. Przykładem mogą być zawody FORUMOWE. Chcę jednak podkreślić jeden problem, że bardzo duża część kol. myśliwych traktuje strzelnice jako zło konieczne. Postępuje również tak wiele zarządów kół. Sądze, że gdyby otrzymanie odstrzału związane było z uzyskaniem jakiegoś minimum trafień na strzelnicy to polowałoby nas niewielu, ale ten problem zapewne jest nie do przejścia.Tytuł:
Strzelectwo myśliwskie

... do opowiadań
19:03 szlagjakto nie ufaj? tak bylo to nie jest zmyslone opowiadanko ale wspomnienei z polowaniaTytuł:
Jelenie eldorado!!!
12:13 aarcimPrzeżycia jakie opisałes są bardzo przyjemne, tylko na przyszłość nie ufaj, że jelenie węchu nie mają i podchodza na 50m przy złym wietrze.Tytuł:
Jelenie eldorado!!!
10:59 PartnerNo cóż Kulwapie. Gratulacje z całego serca. Dlaczego ja tak lubię polowanie na zające ?Tytuł:
Ach te zające...

... do zdjęć
22:10 kurzel ot i błęda zrobiłem... Matka to Wena Dzicze Echo .....z hodowli Kotłowe górki ... to tak w gwoli wyjaśnienia.
21:18 Fazi Też to znam :) Wkońcu nie jest sie od parady kierownikiem naganki :o)
19:50 Leon_Ols Z kąd ja to znam ?:D:D:D Świetne zdjęcie.POZDRAWIAM
16:42 Fazi Ja jak miałem nogę w gipsie to też nie mogłem w domu wysiedzieć ;) Dwa czy trzy razy nawet z tatą byłem na polowaniu nocnym przy mrozie ok -5 z nogą w gipsie :) Hehehehe Tak więc las przyciąga jak magnes :D
16:24 MARS To się nazywa pasja...
16:17 MARS Krogulec, twe słowa okazały się prorocze...I cieszę się z tego
15:43 deer.hunter Pstryknąłem ładnemu trzydziestakowi ale praktycznie nie było go widać to wykasowałem
15:38 deer.hunter Mogłoby być więcej ale nie jest jeszcze tak źle.
15:26 Łowny Piękne zdjęcie, miałem przyjemność tam kiedys być...szkoda, że tylko zwierza coraz mniej...mniej...mniej
13:23 Mortalcombat A pstrągowi to zdjęcia nie pstryknołeś
13:13 Mortalcombat Ja już chyba mówiłem że fajny
13:04 M@rcin Polować z tymi psami to coś wspaniałego, złapią dzika nie puszczą.DB
10:09 Okopany Co "okopany" ?