DZIENNIK
Redaktorzy
   Felietony
   Reportaże
   Wywiady
   Sprawozdania
Opowiadania
   Polowania
   Opowiadania
Otwarta trybuna
Na gorąco
Humor
PORTAL
Forum
   Problemy
   Hyde Park
   Wiedza
   Akcesoria
   Strzelectwo
   Psy
   Kuchnia
Prawo
   Pytania
   Ustawa
   Statut
Strzelectwo
   Prawo
   Ciekawostki
   Szkolenie
   Zarządzenia PZŁ
   Przystrzelanie
   Strzelnice
   Konkurencje
   Wawrzyny
   Liga strzelecka
   Amunicja
   Optyka
   Arch. wyników
   Terminarze
Polowania
   Król 2011
   Król 2010
   Król 2009
   Król 2008
   Król 2007
   Król 2006
   Król 2005
   Król 2004
   Król 2003
Imprezy
   Ośno/Słubice '10
   Osie '10
   Ośno/Słubice '09
   Ciechanowiec '08
   Mirosławice '08
   Mirosławice '07
   Nowogard '07
   Sieraków W. '06
   Mirosławice '06
   Osie '06
   Sarnowice '05
   Wojcieszyce '05
   Sobótka '04
   Glinki '04
Tradycja
   Zwyczaje
   Sygnały
   Mundur
   Cer. sztandar.
Ogłoszenia
   Broń
   Optyka
   Psy
Galeria
Pogoda
Księżyc
Kulinaria
Kynologia
Szukaj
autor: Stanisław Pawluk08-11-2018
NOWA WŁADZA - stare zwyczaje

Treści zawarte w artykule pt. "NOWA WŁADZA - stare zwyczaje" są przedmiotem postępowania o naruszenie dóbr osobistych z powództwa Polskiego Związku Łowieckiego przeciwko P&H Limited z siedzibą w Gdańsku oraz Stanisławowi Pawlukowi. (18/09/2020)

Gdy Minister Środowiska na podstawie rzekomo przez siebie napisanych poprawek do ustawy 'Prawo Łowieckie' dokonał zmiany na stanowisku łowczego krajowego zamieniając TW Kazimierza czyli Lecha Blocha na jego najbliższego współpracownika Piotra Jenocha, niemała grupa myśliwych zapałała nadzieją, że Polski Związek Łowiecki stanie się organizacją uczciwą i przejrzystą. Już wkrótce zaczęli się przekonywać jak dalece ich nadzieje są naiwne.

Osobiście w gabinecie ministra Henryka Kowalczyka słyszałem zapewnienie, że nikogo z Nowego Światu 35, czyli siedziby głównej PZŁ, na to stanowisko nie powoła, że musi być wykonany solidny audyt i on tego dopilnuje. Danego słowa nie dotrzymał i dokonał obsadzenia stanowiska osobą mającą bodajże największą wiedzę na temat nieklarownych operacji finansowych, jakie na jego oczach były wykonywane. Od pierwszych chwil stało się jasne, że Piotr Jenoch sam uwikłany w nieczyste sprawy jak choćby pozbawienie obwodów łowieckich Koła Łowieckiego „Zlot” i przekazanie ich pracownikom ZG PZŁ nie będzie zainteresowany wyjaśnieniem i ujawnieniem wszystkiego, co wzbudza podejrzenia braci łowieckiej płacącej co rok wyższe składki, świadczące wiele innych świadczeń finansowych jak choćby odwieczna, bo sięgająca 1948 roku, coroczna zrzutka na zakup siedziby na Nowym Świecie w Warszawie. Aktualnie Piotr Jenoch odcina kupony od swego zaangażowania w ten skandal w postaci polowań odbywanych wraz z żoną i bratem bliźniakiem Pawłem Jenochem łowczym okręgowym w Ostrołęce, bez zaangażowania, którego nie dało by się zlikwidować Koła Łowieckiego „Zlot” i otworzyć tym samym drogę do przydzielenia obwodów swoim pracownikom. W bieżącym sezonie Piotr Jenoch strzelił tam pięknego byka do swojej sporej kolekcji poroży jelenich.

Prawnicy twierdzą, że od chwili wejścia w życie znowelizowanej ustawy, Prawo Łowieckie Polski Związek Łowiecki zobowiązany jest do stosowania się do przepisów o zamówieniach publicznych. Przepisy te ustalają min. zasady dokonywania zakupów. Polski Związek Łowiecki nie respektuje tych zasad i frywolnie zarządza nie tylko składkami swoich członków, ale i finansami publicznymi, jak te przekazane mu na zakup chłodni wspierających walkę z ASF. Z wolnej ręki wydatkowano na nie kwotę 5 000 000 złotych ignorując nakaz przeprowadzenia przetargu. Podobnie postępuje Piotr Jenoch z zakupem materiałów biurowych, inwestycji prowadzonych w podległych OHZ-tach, itp. Na każdym kroku gdzie wydawane są pieniądze sposób ich wydatkowania budzi poważne zastrzeżenia i wywołuje podejrzenie, że lokowanie zamówień kierowane jest osobistymi korzyściami. Jak twierdzą pracownicy ZG PZŁ, łowczy krajowy miał i ma nieograniczony dostęp do kont bankowych, może osobiście dokonywać wypłat czy innych operacji zupełnie bez kontroli. Poprzednik Piotra Jenocha był tak tajemniczy w prowadzonych operacjach finansowych, a wysokości swojej pensji nie ujawnił ani posłom ani senatorom, lekceważąc ich zapytania. Pensję pobierał zawsze w gotówce i praktycznie nie ma żadnego śladu na to jak był wynagradzany. Wynagrodzenie Piotra Jenocha także pozostaje tajemnicą.

Piotr Jenoch zwołał na dzień 26 października 2018 roku odprawę łowczych okręgowych. Na tej odprawie, poświęcona walce z choroba ASF, praktycznie cały czas obrzucał błotem Dianę Piotrowską. Nie ujawniając żadnych dowodów, a więc gołosłownie oskarżał ją o malwersacje finansowe. Polegać miało na tym, że Diana Piotrowska przedstawiała do rozliczenia druki delegacji służbowych, na których nie była. Oskarżenia te wydały się wielu zebranym nieracjonalne zwłaszcza, że osobiście widzieli rzecznika prasowego Związku w konkretnym dniu i konkretnej miejscowości, a nawet fotografowali się z nią, co Diana Piotrowska, jak powszechnie wiadomo, robiła z chęcią. Piotr Jenoch oświadczył także, że w kasie ZG PZŁ brakuje osiem milionów złotych, tyle bowiem wykazał audyt. Także i na tą wielkość zebrani nie otrzymali żadnych racjonalnych argumentów i poparcia jakimikolwiek dowodami. Niektórzy twierdzą, że tyle to przekręcono na zakupie siedziby PZŁ na Nowym Świecie w Warszawie gdzie sama obsługa prawna prostej transakcji kosztowała kilka milionów złotych, a zakupu dokonano powyżej ceny jaka była przez sprzedawców pierwotnie oferowana.

Dziwne okoliczności towarzyszą wymuszonemu opinią publiczną audytowi. Początkowo dla przeprowadzenia audytu ustanowiono (znowu bez przetargu) firmę E-ACCOUNTING Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Stanisława Barei. Firma ta pobrała niezbędne dokumenty, jednak audytu nie dokonała i nie dokonała ostatecznego rozliczenia. Trudno na dzień dzisiejszy ustalić rzeczywiste powody nie wywiązania się z umowy, jak też trudno dociec czy firma zapłaciła kary umowne. Prezes firmy Dariusz Petryka rozmawia niechętnie, ale w końcu rześkim zdrowym głosem informuje, ze powodem nie wykonania audytu był jego zły stan zdrowia. Na pytania czy rzeczywistym powodem były żądania zleceniodawcy co do wyniku audytu, wykręca się od odpowiedzi. Pokątnie z siedziby ZG PZŁ słychać jednak głosy, że ta firma nie chciała dostosować się do wymogów specjalnych jakie narzucano jej co do spraw jakie miały być objęte audytem i spodziewanego wyniku. Tzw. opinie obiegową umacnia brak jawności i trzymanie przez Piotra Jenocha wszystkich informacji pod kluczem.

Audyt wykonała firma Fraud Control Sp. z o.o. Prezes tej firmy Wojciech Dudziński odmawia udzielenia informacji twierdząc, że zawierając umowę podpisał klauzulę o zachowaniu tajemnicy. Nie chce także ujawnić, czy jego firma została wyłoniona w drodze przetargu czy z tzw. „wolnej ręki”. Sądząc po skąpych wypowiedziach Pawła Jenocha na odprawie z łowczymi okręgowymi zasadnicze sprawy jak wydatki w OHZ, zbyt swobodne operowanie finansami, brak procedur przetargowych, legendarna pensja łowczego krajowego, wydatki w OHZ-tach czy choćby nieprawidłowości na szczeblu zarządów okręgowych nie są przedmiotem zainteresowania Piotra Jenocha, a odnosi się wręcz wrażenie, że jest on zainteresowany przemilczeniem tych okoliczności. Zainteresowany jest natomiast przerzuceniem winy za nieprawidłowości finansowe na łatwych do bicia pracowników jak choćby Diana Piotrowska. Znana powszechnie jako rzecznik prasowy, nadgorliwie i bardzo aktywnie działająca w obronie dobrego imienia łowiectwa przyjęła na siebie taką falę krytyki, pomówień i zwykłego hejtu od społeczeństwa, że obrzucenie jej dodatkowym błotem wydaje się dla Piotra Jenocha czymś bardzo łatwym. Nietrudno więc prognozować, że to właśnie ona i paru jeszcze „drobnych żuczków” kreowanych będzie w propagandzie ZG PZŁ jako głównych sprawców braków finansowych w ZG PZŁ. Uczynienie z Diany Piotrowskiej kozła ofiarnego w całej tej „aferze” będzie dość łatwe, a przy okazji bardzo nośne medialnie.

Na tej liście nie znajdzie się zapewne Marian Flis korzystający chętnie z każdych profitów jakie niesie mu praca w ZG PZŁ w postaci choćby pracy zaledwie 2 dni w tygodniu, a wypłata pieniędzy za pełny etat. Zapewne nie znajdą odbicia w protokole audytu jego słynne wydatki z kasy Zarządu Okręgowego w Lublinie na zakupy min. luksusowej optyki i sztucera dla własnych zastosowań. Marian Flis jest „przybocznym” Piotra Jenocha, a poprzednio był „przybocznym” Lecha Blocha. Poświadcza to, że niechlubne tradycje z tzw. minionej epoki Piotr Jenoch przyjął za swoje.

Zmiana na stanowisku łowczego krajowego spowodowała ruchy kadrowe w zarządzie głównym. Zwalniani są lub odchodzą z własnej inicjatywy zwłaszcza ci pracownicy, którzy nie akceptują zarówno wybór znanego im z niezbyt chlubnego życiorysu Piotra Jenocha bądź nieakceptujących jego sposobu zarządzania polegającego – jak twierdzą – na intryganctwie i pomówieniach. Wymiana kadr polega na zatrudnianiu "swoich”. W ZG PZŁ na tych zasadach zajęcie znalazła min. Katarzyna Sikora, z którą w drodze wzajemności byli rodzicami chrzestnymi swoich dzieci. Katarzyna Sikora idzie dość szybką ścieżką kariery w PZŁ bo już przy trzyletnim stażu była członkiem zarządu okręgowego w Warszawie. Stanowisko w ZG PZŁ ma także Jacek Krawczyk były dyrektor Departamentu Leśnictwa w Ministerstwie Środowiska, który intensywnie pomagał władzy PZŁ w ustawianiu ustawy Prawo Łowieckie i Beata Sala, której zalet wymaganych dla zatrudnienia nikt nie jest w stanie wymienić. Znany jest za to powód zatrudnienia Oliwi Dudek. Uzasadnieniem jest bliska zażyłość ojca zatrudnionej z bratem bliźniakiem Pawłem Jenochem łowczym okręgowym w Ostrołęce. Zatrudniani są ludzie bez żadnych kompetencji jak Piotr Niemczak z Zarządu Dróg Miejskich, kolega z poprzedniej pracy Piotra Jenocha, Anna Biernat koleżanka z byłej pracy Katarzyny Sikory, Maria Wolder przyjaciółka Jacka Krawczyka. Nieznane są racjonalne przesłanki zatrudnienia Artura Niebrzydowskiego i Marka Pudełko.

Nieracjonalne z punktu widzenia ekonomicznego są także inne decyzje podejmowane bez analizy czy choćby elementarnych konsultacji co w rzekomo demokratycznych strukturach wydaje się co najmniej dziwne, a bezmyślne wydatkowanie pieniędzy wpisuje się w tradycję funkcjonowania ZG PZŁ. Piotr Jenoch jeszcze jako łowczy okręgowy zakupił rzutki na strzelnicę, które nie pasują do maszyn wyrzucających. Zakupu dokonano u podmiotu, który nie zajmuje się handlem rzutkami i po zawyżonych cenach wydając na to 50.000 złotych. Aktualnie rzutki te zdejmuje się ze stanu formą tzw. „rozpisania” co chyba pozostaje niezgodne z prawem.

Rozwiązano dział prawny składając wszystkim zatrudnionym wypowiedzenia. Praktycznie wszyscy prawnicy w ostatnim okresie odbywali delegacje służbowe do różnych okręgów gdzie wysłuchiwali rozgoryczonych myśliwych. Wydawało się, że ZG PZŁ pod nowym łowczym krajowym wziął się za przywracanie zasad prawnych, które na poziomie kół łowieckich i zarządów okręgowych nie znajdowały zastosowania. Z chwilą rozwiązania działu prawnego powstała niepewność co do zakończenia rozpoczętych spraw. Powstał olbrzymi bałagan min. ze sprawami w ZO w Szczecinie, Olsztynie czy Kołobrzegu. Myśliwi dotknięci bezprawiem coraz częściej domagają się akcji protestacyjnej pod Sejmem lub kancelarią prezesa PiS. Koszt likwidacji działu prawnego to około 50.000 złotych nie licząc sporych kwot na wynajem zewnętrznych kancelarii prawnych. Tajemnicą także pozostaje jaka kancelaria została wybrana dla obsługi prawnej ZG PZŁ i w jaki sposób. Ogłoszeń o przetargu nie było.

Działania Piotra Jenocha wydają się iluzoryczne. Oczekiwana transparentność udawana na portalu internetowym PZŁ ogranicza się do publikowania jedynie wygodnych treści z odbywanych posiedzeń. Niewygodne treści i uchwały są skrzętnie ukrywane. Czytelnicy nie dowiedzieli się min. o dofinansowaniu w miesiącach maj-czerwiec strzelnicy w Ostrołęce, gdzie łowczym okręgowym jest brat bliźniak Paweł Jenoch. Na ten cel wydatkowano kilkadziesiąt tysięcy złotych podczas gdy potrzeby innych strzelnic też są niemniejsze.

Do chwili obecnej nie powstał żaden logiczny program walki z ASF. Wprost przeciwnie, w terenie zupełnie nieprzestrzegane są zasady zapobiegania tej chorobie. Masowo urządzane są nęciska. Zakazuje się wykonywania polowań myśliwym miejscowym dla zapewnienia komfortu polowania myśliwym dewizowym polującym na jelenie. Taki stan osiągnął kuriozalne rozmiary np. na terenie działania KŁ „Szarak” i KŁ „Daniel” w Bartoszycach na ukrócenie bezprawia, których władze PZŁ od lat nie znalazły żadnej metody na naprawę mimo badania zjawiska przez różnego rodzaju organy a ostatnio przez rozwiązany aktualnie dział prawny. Nęciska urządzane są w strefie zagrożenia ASF oznaczonej jako "czerwona” co jest szczególnym objawem lekceważenia zasad weterynaryjnych. Mający wiedzę o tych zjawiskach ZG PZŁ pozostaje obojętny.

Mimo upływu wyznaczonych ustawą terminów nie zwołano posiedzenia Naczelnej Rady Łowieckiej. Nie podjęto żadnych konsultacji z członkami co do treści statutu PZŁ zmierzając w ten sposób do narzucenia im treści napisanych przez Pawła Jenocha. Pośród łowczych okręgowych rozpowszechniana jest swoistego rodzaju nadzieja, że po zatwierdzeniu nowego statutu będą mieli władzę absolutną i "nikt im nie podskoczy".

Klimat jaki aktualnie panuje pośród członków Polskiego Związku Łowieckiego jest najgorszy od chwili powołania tej organizacji dekretem Bolesława Bieruta w 1952 roku. Nie sprzyja to ani walce z ASF ani prowadzeniu racjonalnej gospodarki łowieckiej. Stan ten systematycznie się pogarsza. Coraz większa część myśliwych twierdzi, że powinno to zmusić Ministra Środowiska do przemyśleń i naprawy swojej błędnej decyzji co do obsadzenia funkcji łowczego krajowego oraz poprawy zasad funkcjonowania łowiectwa w Polsce.




13-11-2018 17:37 broni No Panowie, Wy to macie argumenty, przekonaliscie mnie do swoich racji calkowicie, a dyskusja z Wami to duza przyjemnosc!
12-11-2018 20:07 broni Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.
12-11-2018 19:32 Stanisław Pawluk Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: post bez związku z niniejszym tematem, a nie dający się przenieść do Hyde Park.
12-11-2018 18:57 broni Wpis usunięty administracyjnie. Przyczyna: post o negatywnym wydźwięku personalnym wobec innego uczestnika forum.
12-11-2018 18:54 Jurekel Pisze p.S.Pawluk , że od 18 lat jest poniewierany przez takich jak ja i mnie podobnych. Komentarz staje się chyba zbędny .Jednak czuję się w obowiązku wyjaśnić. Z mojej strony zawsze jest to jedynie wyrażanie opinii , własnej opinii na temat sytuacji w PZŁ , jego obrazu w mediach , odbioru społacznego łowiectwa , działan na rzecz jego sanacji, często polemicznej do opinii p. S.Pawluka. Nie ma to nic wspólnego z poniewieraniem kogokolwiek.
12-11-2018 18:12 Jurekel Być może tak jest jak piszesz. Wiedziałem, że nie pojmiesz , że w moim przypadku łowiectwo to hobby a mam jeszcze inne, równie dla mnie ważne. Teraz prostą lekcja - jak odpowiadasz własnym majątkiem za zobowiązania organizacji do której należysz np. Koło łowieckie nie wybierasz na WZ złodzieja do ZK i KR . Proste i bardzo skuteczne. To jest klucz do zmian . Odpowiedzialność finansowa myśliwych na każdym szczeblu i wolne demokratyczne wybory ma funkcje. Ja nie mam problemu z przyznaniem się do tego , że zarabiam , lubię zarabiać i wydawać na swoje przyjemności a nie lubię klepać biedy z powodu ideowego zaangażowania się w imię obrony czegokolwiek, zwłaszcza jak ma to na celu pogorszenie mojej sutuacji . Uwielbiam mieć , suchą pupę i kilka złotych w portfelu i zawdzięczam to tylko sobie. Tobie też radzę zadbać o swoją , będzie Ci znacznie przyjemniej.
12-11-2018 17:48 Stanisław Pawluk To co piszesz kupy się nie trzyma - jak zwykle. Jaki wiek jest odpowiedni do podejmowania aktywności? Ile mogę mieć lat jak zaczynałem skoro ty i tobie podobni od co najmniej 18 lat poniewierają mnie na tym i nie tylko tym portalu? Ps. Obnażyłeś swoją mentalność dziecka: sucho w pupę, najedzony, ciepło więc nie płaczę. Z wiekiem zamieniłeś to na: mam polowanie za darmochę, nikt mnie nie gnębi bo podporządkowuję się każdej nawet najgłupszej zasadzie, łowiecko żyję w miarę wygodnie i to mi wystarcza. I jakim prawem to prymitywne życie ktoś mi chce zaburzyć!
12-11-2018 17:44 Bayerischer Gebirgsschweisshund Nie wiem komu i czemu ma służyć Panie Leku kolejny z ‘’ natury ‘’o której piszemy bezmyślne napisany Pański tekst .Gdybyś Pan w niewielkiej części czytał moje tu wypociny to i może byś doczytał i moją tu zaprezentowaną autoreklamę .

Grubo ponad ćwierć wieku temu niezadowoleni z obrotu spraw w PZŁ wydelegowali - czytaj wybrali - mnie do ówczesnej W R Ł .Ponoć napsułem władzy nie tylko wojewódzkiej sporo krwi - funkcjonując podobnie jak to dziś czyni Pan Pawluk .Z etykietką pieniacza rozrabiaki- finalnie próbowano pozbyć się mnie z tego związku .

Gdy nastała nowa Polska ktoś sobie przypomniał spoza PZŁ że jest taki ? Co by się nadawał do zespołu któremu powierzono opracowanie projektu gruntownego zreformowania lub nawet likwidacji PZŁ- co istotne poza samym PZŁ .

Ten okres datuję na kilkanaście własnych projektów które docierały do ucha nie tylko Prezesowi Naczelnej Rady Łowieckiej . Ale to też okres gdy organoleptycznie i to na własnej skórze przekonałem się jak robi się ‘’ tę politykę’’ na szczytach władzy .

To co boli najbardziej to wiedza jakie koteryjne mechanizmy działają by utrącić – nie pisze teraz o swoich – ale wypracowane w szerokim zespole ,wielokrotnie konsultowane rozwiązania. Od tamtego okresu nabrałem przekonania że jedyną skuteczną metodą na wywrócenie tego tonącego statku do góry dnem jest rewolucyjna w porównaniu do obecnej od nowa napisana ordynacja wyborcza .

Potwierdzenie swojej idée fixe znajduję prawie codziennie nawet czytając ten portal. To co wyprawie obecnie Jenoch nie wymaga komentarza .Sklonowanie tych samych poczynań władzy nadzorcze - od S Żelichowskiego po H Kowalczyka - też pozostawię bez komentarza. Gdy jeszcze wmontujemy w to politykierstwo i obecną tu Leperyzację to mamy burleskę – czynioną nie z PZŁ ale Łowiectwa Polskiego .
12-11-2018 17:32 Jurekel Pyta mnie S.Pawluk dlaczego nie wprowadziłem w życie tego o czym piszę . Trudno będzie to może zrozumieć p. S. Pawlukowi choć nie powinno. Nikt mi za to nie płaci , nie jestem funkcyjny członkiem PZŁ , nie jestem delegatem na zjazd . Poluje kiedy mam ochotę , mam dostęp do 12 tyś ha za cenę składki i pracy na rzecz koła , którą wykonuję świadomie i dobrowolnie. Jeżeli nie mam na to czasu wspomagam koło gotówką również dobrowolnie. Poluje wśród miłych uśmiechniętych ludzi.. Jeżeli mam ochotę mogę polować komercyjnie na dowolnym OHZ w kraju. Dostrzegam problemy PZL i o nich rozmawiam, korzystając z wiedzy , która nabyłem na studiach. Mam swoje przemyślenia i staram się ich bronić. I jeszcze , tu uwaga , muszę pracować , zwykle od 7.00 do często 21.00 ! Ponieważ moje zdanie wynika z materiałów i prac opublikowanych na temat łowiectwa , pozostawiam to innym , nieśmiało popularyzując pomysły zawodowców. Tyle Panie Staszku , być może jak będę już w Pana wieku , dosiądę walec , tylko czy zostanie jeszcze cokolwiek do walcowania po Panu ? W końcu z Pana jest fachowiec.
12-11-2018 16:59 Jurekel Byłem tu i tam ale ja nie byłem w sprawach regormy czy zmian w PZŁ . Dostrzegasz różnice. Miej na tyle ambicji , żeby mierzyć się z krytyką i przyjmij odpowiedzialność jeżeli doradzasz i pomagasz w pisaniu projektu prawa łowieckiego . Wszystko to wolno , tylko jeżeli decydujesz się na aktywność na tym polu przyjmij odpowiedzialność za jej skutki wobec innych. To też jest elementarne proste. Działam , nie wstydzę się swojej działalności , publicznie głoszą poglądy , które staram się realizować i ponosze za skutki działalności publicznej odpowiedzialność. To już nie zamiary , dziś rozmawiamy o skutkach.
12-11-2018 16:50 Stanisław Pawluk Wsiadaj na swój walec i zawalaj! Ps. Byłem u marszałka sejmu, u wielu z pierwszych stron gazet a nawet klikakrotnie u papieża. Nie wolno mi? Przecież ty także możesz składać wizyty każdemu, kto zechce cię przyjąć. W czym problem? Może dlatego, ze nie byłeś to teraz płaczesz na coraz gorsze prawo. Już powinieneś płakać nad ustawą jaką cichaczem chce zafundować myśliwym Jenoch. Także i to to odczujesz o ile ta durna ustawa wejdzie w życie. Ps. nadal piszesz nie o tym co jest przedmiotem artykułu. Ps. Straciłeś te swoje 10 lat i nic nie osiągnąłeś. Czemu się zaniedbałeś zamiast wprowadzić system o którym piszesz?
12-11-2018 16:44 Jurekel Przecież to Ty byłeś u ministra. Chyba , że to zbieżność imienia i nazwiska. Ja nie bywam u ministrów, w Sejmie i u polityków. Nie mam na nic wpływu na tym poziomie. Jest zmiana , do której doszło z jakiego powodu ? Zmiana, ludzi a nie systemu ich wyłaniania i weryfikacji , cóż zatem Cię dziwi ? Dla mnie i wielu innych to było oczywiste , że nic z tego nie wyniknie. Przecież to nie moja zasługa , nie mój walec a jak nie Twój , nie twoja to zasługa no to ja już nic nie rozumiem. To komu zawdzięczamy ten nieprawdopodobny bałagan - ministrowi ? No komu. Kto bierze odpowiedzialność za te zm9any ? Dlaczego nie można ,normalnie wybrać ludzi i rozliczyć ich za 4 lata ? Pomógł w czymś nadzór ministra ? Nie robią audytu źle , robią źle , wyzwalają poprzedników źle , nie wyzwalają źle. To może wreszcie Ty pomiędzy , że jedyną metodą wyboru , pełnienia funkcji i kontroli wybranych w organizacjach społecznych, spółkach akcyjnych itp. Jest głos wyborczy i poczucie , że nirgospodarność , złodziejstwo i krętactwa odbijają się na portfelu wyborcy. To jest bardzo proste, skuteczne , działa na całym świecie trzeba było tylko to dostrzec z 10 lat temu. Nie może p.Blocha ale co to zmieniło . Nic .
12-11-2018 15:57 Stanisław Pawluk Jurekel! Co to co tutaj wypisujesz ma do opisanego nepotyzmu, przekrętactwa, kumoterstwa i zwykłego chamstwa? Tutaj bardziej oczekiwałbym opinii czy instytucja kierowana takimi esbecko-mafijnymi metodami może być gospodarować czymkolwiek o zwierzynie dzikiej nie wspominając. I czy godna jest zaufania, aby jej cokolwiek powierzać.
12-11-2018 15:33 Jurekel Wychodzi na to , że ta cała zmiana prawa nastąpiła sama przez się, a rzeczony walec porusza się bez kierowcy. No to pięknie . Jest tu ktos kto zna kierowcę ? Już niedługo wybory i kierunek zmian będzie zależny od opcji , która je wygra . Tymczasem to jest tylko łowiectwo i mamy prawo wykonywać je w sposób możliwie apolityczny, nie jesteśmy armią uzbrojonych podwładnych ministra. Państwo musi się zdecydować albo zarządza i sprzedaje prawo do polowania albo upoważnia kogoś do zarządzania całością spraw łowieckich np. myśliwych. Gdyby reformy zaczynać od podstawowych pytań ,byłoby łatwiej.
12-11-2018 15:18 Jurekel Mam prawo i mogę jeździć, jak uznam za stosowne nawet i walcem, wszędzoe tam gdzie uważam za stosowne . Nic Ci do tego. Mam też prawo wypowiadać się w sprawach dotyczących organizacji PZŁ , którego jestem członkiem w sposób , który uważam za właściwy w tym recenzować wypowiedzi innych w tym temacie. Dosiadaj walec ja Ci nie zabraniam . Mnie jednak bardziej spektakularne wydawały się cudze widły. Taka złożoność działania wymaga większej finezji. Jak to mówili w LWP , pod...ol bywał prosty i złożony. Wyżej cenię złożony wymaga odrobiny finezji.
12-11-2018 15:07 Stanisław Pawluk Jurekel! Do ciebie nie trafia, że masz jedynie pobożne życzenia i insynuacje co do innych? Zapamiętaj: masz takie samo prawo wsiadać na dowolny walec i walcować po swojemu. Kto ci broni? Płakać, insynuować, krytykować - każdy potrafi. Nie wziąłeś się do tej pory do naprawy to może przynajmniej teraz zadziałaj. Droga wolna!
12-11-2018 14:55 Jurekel 
Ja bym bardzo chciał aby działanie w celu zmiany prawa łowieckiego były przemyślane. Wprowadzone rozwiązania ,systemowemowe.
Konieczne do zarządzania populacjami zwierząt dzikożyjących a nie były wynikiem miotania się w poszukiwaniu politycznych sojuszników i takich też rozwiązań. Rozwiązań opartych o koniunkturalne potrzeby, przeprowadzone przy pomocy polityków, będących w danym momencie przy władzy. Zarządzanie zasobami przyrody powinno byc apolityczna i takie też powinno pozostać łowiectwo. Organizacyjnie samorządne i podległe ministrowi jedynie w zakresie realizacji zadań zleconych z zakresu administracji państwowej. Walec to mało finezyjna narzędzie i nie wymaga specjalnych kwalifikacji intelektualnych od operatora. Jak miałbym wybierać , od operatora walca, wolę chirurga ze skalpelem.
12-11-2018 14:36 Jurekel 
Żeby nie być gołosłownym , przykład dyskusji z kol. paradoksem ..

Forum: Wiedza i edukacja

 21.PZŁ i jego monopolJurekel   27-12-12 11:28

paradox06-to problem tego portalu nie pozwala Wam spokojnie dyskutować i musicie szufladkować ludzi. O takich rozliczeniach i rozwiązaniach pisałem już dawno, ale nie zauważyliście tego bo zostałem zaszufladkowany jako "ukąszony"- to po co z durnym gadać. To jeszcze raz- tworzenie nowego nakazowego systemu czyli przestawianie klocków mnie nie interesuje, to tylko próba podziału władzy w łowiectwie. Tylko to ulega zmianie. jak się komuś nie podoba idzie sobie do innego związku lub zakłada własny. Związki walczą miedzy sobą o dusze czlonków i pieniadze ze szkoleń, składek, darowizn itp. Będziemy mieć kilka nowych PZŁ.-mniejszych lub większych. Pewnie potem jakąś radę organizacji lowieckich i ponowne scalanie związku. W tym wypadku wolę jeden mocny monopolistyczny PZŁ powstały z mocy ustawy i powołany do wykonywania zadań związanych z łowiectwem w ramach administracji samorządowej. Podobnie jak ALP. Inna jest pozycja zrzeszenia powołanego ustawą do wykonywania zarządu mieniem Skarbu Państwa, a organizacją -stowarzyszeniem prywatnych osób. To jest bardzo ważne. Ja bym się bił o wzmocnienie pozycji PZŁ w systemie prawnym. Opiniowanie, opracowywanie, wzmocnienie uprawnień strażników zatrudnianych przez koła., rozszerzanie zakresu opieki nad gatunkami. W ramach PZL wprowadzać rozwiązanie lepsze. ( Np.W Polsce nie można być lekarzem bez przynależności do Izby Lekarskiej i uzyskania tam uprawnień i nie widzę w tym nic złego. Nie można też założyć sobie wałsnej izby) Albo. Pełna reformaoparta jedynie o rozliczenia finansowe i zabezpieczeniu interesów wszystkich ustawowo. Polujemy tylko na własny koszt. jedyne ograniczenia to przepisy karne. Wszelkie inne "usprawnienia"- to jedynie kosmetyka systemu na korzyść reformatorów. Możemy dalej rozmawiać. Dla mnie albo wszyscy płacimy sprawiedliwie za to z czego korzystamy albo mamy koncesjonowany tani system i nie widzę go powodu zmieniać z powodów politycznych i towarzyskich. J. P.S. Możecie sobie pisać co chcecie zadałem pytania dotyczące problemów , o których wielu nie myślało. Rozwiązań jest wiele. Niestety Koledzy uprawiają tu politykę , a nie reformę łowiectwa. J.

12-11-2018 14:19 Jurekel Zepsuć każdy umi ..... :) a co ja dostrzegałem wiedziałbyś gdybyś czytał to co inni piszą. Dla Ciebie prawdopodobnie obrońcą modela jest każdy, kto nie podziela Twojego punktu widzenia. Cała Twoja wiedza o mnie sprowadza się do insynuowania mi publicznie , czerpania korzyści z obecnego systemu prawnego w PZŁ ( "konfitury") i używania"brudnych paluchów" do uzyskiwania z nich natchnienia do treści zamieszczanych postów.
12-11-2018 13:52 Stanisław Pawluk Jurekel! Nikt nie zabraniał ani nie zabrania reformowania PZŁ. Do niedawna w ogóle nie zauważałeś potrzeby reformowania a teraz masz mnóstwo teorii co należało zrobić i co należy zrobić. Możesz swoje teorie wcielać w życie czynnie albo budować magazyny. Twój wybór. Bawiąc się w recenzenta innych nic nie dokonasz. Walec jedzie.....
12-11-2018 12:11 Jurekel lelek_nowy - ja do nikogo nie mam pretensji , konstatuje fakt , że wynikiem między innymi publikacji ukazujacych sie na tym portalu jest zmiana poprzedniej ustawy na gorszą . Dało się zmienić , dało a że owoce są śmiertelnie trujące , no cóż. Jeżeli się działa przez pryzmat własnych doświadczeń i osobiście angażuje w sprawę formując jedynie własne stanowisko , efekt jest łatwy do przewidzenia. Jak się jest magazynierem ,nie oznacza , że umie się zbudować magazyn.
12-11-2018 11:57 lelek_nowy BG, czy podobne rady dla SZARACZKÓW miałeś w czasach glorii rewolucji np. w sprawie wyborów do Sejmu, obsady stanowisk w rządzie i przedsiębiorstwach, no i oczywiście czy zgłaszałeś swoje pomysły gen. Tadeuszowi Pietrzakowi, prezesowi Naczelnej Rady Łowieckiej w latach 1969-1977 i w latach 1983-1990?
12-11-2018 11:23 Bayerischer Gebirgsschweisshund Nie wiem czy akurat kwestie już tu wymienione piszącego o marnotrawstwie potencjału ludzkiego nawet tego portalu są wystarczające jako uzasadnieni do wątpliwości ‘’ Prawo Demokratycznych Wyborów ‘’.

Bo powtarzana tu jak mantra tysiąckrotnie prawda że to od szaraczka tak naprawdę zależy oblicze polskiego łowiectwa - jest odbierana jako pustosłowie i propaganda betonu PZŁ .

Osobiście nie hołduje aż tak górnolotnym porównaniom... Ale czy to nie masowy sprzeciw przeciwko komunie wyprowadził z Polski sowieckie czołgi .Czy była by taka możliwość gdyby nie kartka wyborcza .

Zejdźmy na ziemię .

Czy opisane jak na razie pojedyncze przypadki nawet TU przez Pana Stanisława Pawluka nie doprowadziły że metodą głosowania TO SZARACZKI nie wpuściły na salony władzy - utrwalaczy betonu .

Mam swój sposób postrzegania – wysmarowałem spory tekst i w tym portalu - twierdząc że to ta nowa krew po dezubekizacji DELEGACI przed zjazdem – zaproponowałem nawet formy ich zorganizowania - powinni napisać od nowa statut .

Uzasadniając że nikt inny jak Ci są orędownikami oczekiwań dołów. Wymieniono i w tym temacie całą plejadę wybitnych specjalistów np. Okarma . Co stoi na przeszkodzie by czynnie włączyli się w konstrukcję takiego dokumentu .

Pytam powtórnie co stoi na przeszkodzie by marnowano taki potencjał jak Artura Jesionowicza a nawet Piotra Gawlickiego .Gwoli wyjaśnienia użyłem celowo zwrotu ‘’nawet ‘’bo …. uważam ….’’Pada na mnie blady strach by napisać co uważam ‘’….

I teraz następuje gdybanie ;

Gdyby ten sam NIEWĄTPLIWY potencjał który został roztrwoniony na zaloty do hodowców trzody chlewnej i producentów kukurydzy . Wycelować nawet tylko w Kowalczyka artykułując takie jak powyżej oczekiwania SZARACZKÓW . Dorabiając jak z Izdebskim szczęśliwość dołów organizacyjnych . Uruchomiając równolegle sakramenty ojca Tadeusza i wrażliwość na kota Jarosława ....

Dziś bylibyśmy w innym miejscu . To tylko polityka a nie prowadzanie kur za swoja potrzebą .
12-11-2018 11:12 lelek_nowy Jurekel, do kogo masz pretensję? Do organów PZŁ, które zgodnie z ustawą miały prawo pisać i zatwierdzać statut, a przez 66 lat tak kombinowały, żeby czasem demokratyczne wybory nie dotknęły stanowisk na których siedzieli ludzie z nadania UB, SB i wiodącej siły narodu PZPR? Żeby zdemokratyzować wybory, cały system łowiectwa musi być demokratyczny, a ten w 1952 r. nie mógł być demokratycznym i od tego czasu prawie wszystkim, którzy siedzieli na funkcyjnych stołkach, na rękę był model B. Bieruta. Utopią jest myślenie, że reformatorzy mogli wywalczyć demokratyczne wybory w niedemokratycznym Związku, podobnie jak utopią byłoby wprowadzenie demokratycznych wyborów do Sejmu w Polsce lat 1945 - 1989.
12-11-2018 09:25 Jurekel Kiryk - parą poszła w gwizdek. Zamiast brać to co najlepsze z naszych uwarunkowań własnościowych i dopisać do tego resztę oparta o wolnorynkowe rozliczenia pomiędzy podmiotami ustawy , nadać koło łowieckim możliwie największą samodzielność przy zachowaniu jednego PZŁ jako reprezentanta myśliwych , to próbowano z uporem maniaka wprowadzać rozwiązania z Europy Zachodniej , gdzie ludzie polują od lat na prywatnej własności a lasy nie są własnością państwową. Można było stworzyć projekt gdzie właściciele otrzymywaliby pieniądze z dzierżawy a koła byłyby odpowiedzialne przed nimi za ochronę pół. Można było , trzeba tylko słuchać i korzystać z opinii a nie zajmować się dziennikarstwem śledczym. Ja nie przeczę , że jest ono potrzebne. Wymaga jednak wysokiego kunsztu dziennikarskiego i rozgraniczenia opinii od faktów. Nie udało się , trudno zawsze można zacząć jeszcze raz .
12-11-2018 09:07 Jurekel Jeżeli można było doprowadzić do tego , że to minister wybiera nam Łowczego Krajowego ? To jaki jest problem napisania statutu , który on zatwierdza, zawierającego tryb głosowania. Zamiast biegać za czarodziejskimi widłami do walki z PZŁ , należało napisać projekt statutu, ustawy i lobbwać dzięki portalowi łowiecki.pl . Stracone kilkanaście lat na "wojenki" z patologią łowiecką. Kto z myśliwych chce brać w takich nawalankach udział. Jest portal jest BŁ . Potrzebna była powaga i odpowiednie projekty . Strzelanie z z 212 do piszących też nie pomogło.Natomiast technicznie być może pomógłby p.Gawlicki l7b profesjonalna firma do obsługi głosowań. Jakie wymogi ustalić dla biernego kandydata też trudno w ciągu kilku minut odpowiedzieć , może wykształcenie, może praca w ZK , lub inne ileś zebranych podpisów . Było na to wiele lat. Portal zmarnował szansę, miał ogolnopolsk8 zasięg a dostęp do niego jest darmowy. To był klucz. Pytanie pojawia się tylko jedno , czy działający na portalu chcieli cokolwiek zreformować ? Moim zdaniem nie.
11-11-2018 23:16 kiryk Czy "reformatorzy", którym się wydaje, że PZŁ uratuje Prawo Demokratycznych Wyborów mogliby wytłumaczyć ciemnemu ludowi, kto i jak miałby wprowadzić takie wybory w PZŁ, jeżeli nie udało się tego zrobić 3 pokoleniom członków przez ostatnie 66 lat? Czy zastosowanie tego niby uzdrowicielskiego dla Związku pomysłu nie jest podobne do wdrożenia go na Białorusi i Korei północnej, o czym niedawno pisałem?
10-11-2018 18:43 Adam Wasilewski Tak ja doskonale wiem o tym, że nie jest on tylko „z literatury książkowej”, przecież sam już cytowałem jego tytuły i mówiłem już, że co jakiś czas udziela się również w artykułach na łamach BŁ.
10-11-2018 18:12 Artur Jesionowicz „...no i oczywiście z tej literatury książkowej, czyli Okarma...”.

Adamie Wasilewski, za netem, „Henryk Okarma – polski biolog, profesor nauk biologicznych, zajmujący się badaniami nad drapieżnikami – głównie wilkiem, rysiem i żbikiem, nauczyciel akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego, (b.) dyrektor Instytutu Ochrony Przyrody PAN, członek korespondent Polskiej Akademii Nauk”, jest także wiceprzewodniczącym ogólnopolskiego stowarzyszenia Polskie Towarzystwo Łowieckie. Z całą pewnością doskonale orientuje się, co w tej chwili dzieje się w Polskim Związku Łowieckim i zapewniam Cię, że sprawy te nie są mu obojętne. Ba, wprost przeciwnie. Tak więc nie jest tylko osobą „z literatury książkowej”. On po prostu żyje sprawami łowiectwa; często też zabiera głos w sprawach aktualnych wydarzeń około łowieckich.
10-11-2018 17:02 Adam Wasilewski Jak ja Panu mam powiedzieć kto czerpie korzyści z obecnego stanu spraw, skoro większość nicków na portalu jest anonimowa? Przykro mi się zrobiło w momencie, w którym ktoś mi mówi, że nie oczekuje ode mnie najmniejszych wyrazów szacunku — nie ma powodów do obrażania się i schodzenia do poziomu rynsztoku. Rozmawiajmy ;-). Tak naprawdę ja tutaj w konflikt słowny (w ostrzejszą wymianę argumentów) wszedłem tutaj z czterema nickami. Między innymi z Panem, jakimś tym Lesławem i jeszcze z dwoma innymi nickami, które najczęściej atakują redaktorów lub Artura. Dla mnie ludzie wielkich umysłów łowieckich i swoiste autorytety, od których należy czerpać wiedzę, a wręcz naśladować. To następujące nazwiska: Gawlicki, Pawluk, Jesionowicz, Kościelniak-Marszał, Daniłowicz, Gizak, no i oczywiście z tej literatury książkowej, czyli Okarma, Tomek i Przybylski, ten ostatni napisał bardzo dobrą książkę: Dzik — Praktyczne zasady gospodarowania populacją, polecam każdemu się z nią zapoznać ;-). Żyjemy w takich dziwnych czasach, że oceniać można ludzi, nawet na odległość, po tym, co mówią i jak się poruszają w danej przestrzeni.
10-11-2018 17:00 Nathan Forrest Nie wydanie sie mnie, ze w zadnym kraju 20 letnia kadencja w organie zarzadzajacym czesc gospodarki narodowej- lowiectwo, nie mogla ujsc uwagi sluz specjalnych.Raport Maciarewicza mowi o jednej osobie, ale sam fakt, ze PZL zarzadzal TW, rodzi pytania dla kogo zarzadzal? A tak przy okazji jakie sa wyniki lustracji w PZL?Stawia sie czesto hipoteze, ze PZL byl takim Arlamowem na wieksza skale, i byly nieujawnione dochody, ktore byly gdzies przekazywane.To tylko hipoteza, ale polecam tu lekture ksiazek W.Sumlinskiego, ktory w nowym swietle pokazuje Polske po-socjalistyczna.
10-11-2018 16:27 Nathan Forrest Musial byc jakis nacisk na Ministra, moze teczki.PZL powstal w czasach socjalistycznych, a nalezala do niego "elita", ktora mogla miec teczki, takze na Ministra, ze dokonal wyboru Pana Jenocha.( To tylko hipoteza), bo dziwnie wygladal sposob wybrania tego kandydata na Lowczego Krajowego.Potrzeba jak najszybciej sprawdzic, gdzie ginela kasa z PZL ( moze to taki duzy Arlamow ).Konieczny audyt za 20 lat!
10-11-2018 15:48 Bayerischer Gebirgsschweisshund Panie Wasilewski to może zacznę od kolejnego pytania bo na poprzednie wyłgał się Pan kolejną tyradą słowną nic nowego nie wnoszącą do oklepanej jak sam Pan wspomina tematyki .

Uwaga Pytam ;

To komu personalnie w tym portalu chciałby Pan spojrzeć w oczy i wyłuszczyć że uczestnicząc tu w dyskusji czerpie korzyści z obecnego stanu spraw?. Nadmienię że nie oczekuję od Pana najmniejszych wyrazów szacunku . Raczej podstawowej wiedzy statystyczno / socjologicznej .

Jeśli zniżymy się do poziomu koła łowieckiego bo to podstawa tej najliczniejszej piramidy synekur - to mamy prezesa ,łowczego ,sekretarza i skarbika plus paru przydupasów . Koło średnio licząc - to dziś od 40 do 80 i więcej dusz . Co stanowi ze ci wyżerający konfitury w kole to około 10 % członków koła-pozostali to bydło składkowe . Gdy nawet przyjmiemy najczarniejszy scenariusz że taka sytuacja patologii jest w jednej trzeciej kół to tych zainteresowanych utrzymania status-kwo z prostego rachunku w tym związku jest niespełna trzy procent .

Pan komu tu chce wmówić że mamy tu kumulację w tym portalu akurat tych 3 % działaczy co śmietanę spijają . Na tego typu totalnym bełkocie jak wskazuje prosta wyliczanka bazuje tu kilku sfrustrowanych byłych członków kół łowieckich - wywalonych z nich na zbity pysk.

To może kilka zdań o tym co piszą media i ponoć ludzie wielkiego umysłu łowieckiego . Jeśli dla Pana wykładnią opiniotwórczą medialnie są indywidua na miarę Kini Zenka Hartmana to gratuluję wpisania się w ten nurt.

Ludzie tych ''wielkich'' umysłów łowieckich od zawsze i do dnia dzisiejszego stawiają nie przeczę trafne diagnozy . Proszę zauważyć że zawsze jest to opis już istniejącego wrzodu na tyłku . Do tego samego jedynie potrafią się ograniczyć i tu zamieszczający swoje filozoficzne teksty nadworni pisarze portalowi .

Wystarczy zadać im tu proste pytanie podobnie jak i tym gwiazdą wywnętrzającym się w dowolnych specjalistycznych łowieckich mediach . Proszę zaprezentować profilaktykę by czyraki na pośladkach wyeliminować ?.

W odpowiedzi brednie które pociągają za sobą nawet diametralne zmiany w konstytucji a w najlepszym przypadku mrzonki systemowe . Których w realiach obecnego prawa stanowionego bez ustawy zasadniczej jakim jest duża ustawa reprywatyzacyjna nie da się ni jak zastosować .

A pod nosem leży jak wół zdobycz tej ponoć odnowionej Polski – Prawo Demokratycznych Wyborów ! . Demokratyczne - to nie obecna karykatura wyborcza w PZŁ. To od nowa od podstaw napisana ordynacja wyborcza - wybory bezpośrednie większościowe.

To ludzi wybrani większością głosów hobbistów powinni otrzymywać legitymację zmian dostosowawczych do procesów galopującej europy .Ta demokracja również przewiduje referenda a nie fikcyjne zjazdy - by wybrańcy w czasie kadencji nie galopowali w obszar nieodpowiadający szaraczkom .

Kończę bo mam może tylko płonna nadzieję że i Pan potrafi jeszcze wymienić kilka mechanizmów które bez oborowych , skorumpowanych - rzucających na wiatr obietnice polityków - zmienią ten bajzel .Chyba że pod patronatem ojca Tadeusza dostrzega Pan sensowne rozwiązanie - chapeau bas w sprawy wiary się nie wtrącam .

10-11-2018 14:43 Jurekel Dobrze dostrzec , że oprócz skupionych wokół portalu opozycyjnych wobec ZG działaczy na rzecz odnowy moralnej polskiego łowiectwa i podporządkowana go interesom rolników jest nas cała masa myśliwych z różnymi łowieckimi pasjami. Łowiectwo to nie tylko szkody i ASF oraz rolnicze interesy i eksterminacja jeleniowatych bądź zwierzyny czarnej na życzenie władzy . Piękno łowiectwa i jego istota tkwi w jego języku , sztuce , malarstwie , literaturze i wszelkich innych przejawach o których napisał reakcjonista Paliński. Dobrze zrozumieć , że o interesy myśliwych mogą zadbać tylko sami myśliwi. Nie producenci konserw mięsnych, buraków, trzody chlewnej, tarcicy, karmiciele kotów i gołębi miejskich i inni, o czym p. Wasilewski nie chce pamiętać. Tymczasem publicystyka uprawiana na łowieckim.pl sprowadziła do tego jednego zagadnienia funkcjonowanie myśliwych , na tle wewnetrznych konfliktów o władzę w PZŁ , kierowanym przez złych ubowców. Mięso , władza,pieniądze,malwersacje a na przeciw garstka sprawiedliwych, rolnicy , ruchy ekologiczne i młode egzaltowane nastolatki z LPM, wsparte garstką sprawiedliwych. Broniacą Polaków przed widokiem krwi, mięsa i komunistami, tak jakby ten akurat fakt miał jakiekolwiek znaczenie przy wykonywaniu polowania czy zarządzaniu kołem z wyboru kolegów.Musiało zmienić się tyle , żeby nie zmieniło się nic. Szkoda , że swoisty klub radykałów nigdy nie chciał zrozumieć , że nie łowiectwo w formie PZŁ jest złe a PZŁ jest źle zarządzany. Brak rozróżnienia w publikacjach pomiędzy łowiectwem a zarządzaniem PZŁ niedostrzegalny dla przeciętnego Polaka, przyniósł szkodę nie PZŁ jak widać a łowiectwu. Wszelkie cechy negatywne przypisywane działaczom spłynęły na każdego z nas. Również na tych co wypisują i wypisywali te demaskatorskie teksty i opisywali "patologie", nie licząc się absolutnie z faktem , że nie są jedynymi myśliwymi w naszych łowiskach.

10-11-2018 12:23 Adam Wasilewski Panie Paliński ja wiele razy wyraziłem chęć dyskusji z Panem, nawet kiedyś wprost powiedziałem, co można sprawdzić w historii, że to jest dla mnie zaszczyt — co powinno być uznane za dobry wstęp do sympatycznej i merytorycznej dysputy. Choć Pana szanuję, a podkreślam, że ja szanuję każdego człowieka, również tego, z którym się nie zgadzam. To nie chcąc być nie miły, chciałbym na samym wstępie powiedzieć, że zdeklarowani obrońcy modelA są ostatnimi, którzy będą mnie pouczać i mówić mi, kiedy zdobędę jakiekolwiek zdolności porównawcze... Obecne łowiectwo jest zupełnie niedostosowane do współczesnych realiów społecznych i gospodarczych, a zatem należy go zmienić. To nie są moje słowa, czyli kierowcy autobusu, tylko uznanych autorytetów związanych z łowiectwem — ten fakt potwierdzają nie tylko liczne doniesienia prasowe, ale również literatura specjalistyczna tematu, w której mówi się bardzo wiele rzeczy. Jest mowa m.in. o tym, że RPŁ opiera się na fikcyjnej inwentaryzacji, ale mniejsza z tym, bo każdy doskonale wie, że połowa tego, co jest w dokumentacji łowieckiej, to wróżenie z fusów i mrzonki. Reasumując, dzisiaj jest tak, że momencie, w którym ktokolwiek mówi nam, że oddajemy samostanowienie o ''samym sobie '' w ręce uprawiających widzimisię decydentów politycznych. Musi być naiwnym człowiekiem, który albo nie zapoznaje się regularnie z artykułami prasowymi, przez co nie potrafi właściwie ocenić sytuacji odnoszącej się bezpośrednio do rzeczywistości. Albo ów niekorzystny stan rzeczy, w którym podkreślam (domniemane) samostanowienie o ''samym sobie '' jest mu na rękę. Ponieważ w przypadku myśliwych, tak naprawdę jest to iluzja, wykreowana przez propagandę. Ponieważ proszę mi powiedzieć, w którym to miejscu myśliwi mogą samo stanowić o sobie? Kto wybiera ludzi do organów PZŁ? Delegaci. Spójrzmy prawdzie w oczy: jaki wpływ szeregowy myśliwy ma na to, kto zostanie członkiem ZO, NRŁ, ZG itd., kiedy od lat ustawiane są zjazdy wszystkich szczebli, a o innych metodach i spostrzeżeniach opisywanych w terabajtach na tym portalu nawet nie wspomnę. Oczywiście poziom tych ustawek zależy od danego okręgu, ale mimo wszystko, wszelkie znaki na niebie i ziemi pokazują, że samorządność i dezubekizacja. To był tylko taki napis na protestach, a słowo upolitycznienie, stało się takim sztucznie wykreowanym straszakiem stworzonym właśnie przez tych, którzy pod tą przykrywką chcą za wszelką cenę bronić starego układu i ludzi, którzy mają np. niskie kompetencje. Nie ulega wątpliwości, że stary układ jest zainteresowany tylko czerpaniem korzyści — nie jest zainteresowany jakimikolwiek dostosowaniem łowiectwa do 21 wieku.
10-11-2018 08:55 Bayerischer Gebirgsschweisshund Towarzyszu Wasilewski gdy towarzysz przyswoi co się kryje pod pojęcie model łowiectwa . Będziesz towarzyszu potrafił wyodrębnić przynajmniej kilkanaście części składowych każdego modelu europejskiego . Na tym tle nabędziesz zdolność porównawczą do Polskiego Modelu poczynając od najprostszych elementów zorganizowania jak ; Gniazdo Sokolników PZŁ , Klub Alpejskiego Gończego Krótkonożnego ,Klub Dian , Klub Gończego Polskiego , Klub Kolekcjonera i Kultury Łowieckiej PZŁ , Klub Miłośników Języka i Literatury Łowieckiej ,Klub Niemieckiego Teriera Myśliwskiego ,Klub Sygnalistów Myśliwskich PZŁ , Klub Szpiców Myśliwskich , Klub Wabiarzy Zwierzyny PZŁ , Sekcja Wabienia Drapieżników , Sekcja Wabienia Jeleni .. Poprzez Strzelectwo, Kynologia , Trofeistyka , Kultura Łowiecka . Kończąc na fundamentach jakim jest Regulamin Polowań , Statut , Ustawa Prawo Łowieckie . Żywię nadzieję że z zażenowaniem spojrzysz na te swoje komunały które na obecną porę tu wypisujesz. Gdyby towarzysz nadal nie wiedział o czym jest ten artykuł Pana Stanisława Pawluka to ja podpowiem . Traktuje on o mendach łonowych które zagnieździły się w tym modelu . Co by było jasne - za sprawą tych wszystkich którzy nawet za pomocą wideł prą do pozbawienia autonomii tego modelu . Oddając samostanowienie o ''samym sobie '' w ręce uprawiających widzimisię decydentów politycznych .
10-11-2018 08:43 Jurekel Adam Wasilewski - 😁😁😁😁😁😁😁
09-11-2018 22:57 Adam Wasilewski Redaktorzy łowieckiego, no i coraz większa liczba chłopaków to Ci, z którymi można się jeszcze identyfikować, bo mają jaja, by mówić prawdę. Ja ostatnio ostro promuje wpisy z łowieckiego na FB-owej stronie - Brać łowiecka — miesięcznik myśliwych i sympatyków łowiectwa. Oczywiście z bardzo pozytywnym odzewem, myślę, że można już śmiało mówić, o tym, że obrońcy modelA to nie liczni trolle z ZG, którzy poprzez swoją frustrację zaklinają rzeczywistość. O ile tutaj większość udziela się anonimowo, to na wspomnianej stronie układ sił właśnie tak wygląda, szczególnie w momencie, w którym dochodzi do wymiany kontrargumentów.
09-11-2018 21:22 Bayerischer Gebirgsschweisshund Gdyby przyszło mi podsumować cały ten zaprezentowany syf w jednym zdaniu ? …

To …

‘’ Portalowi bolszewicy dopięli swego ‘’.
09-11-2018 15:39 Jurekel Mam takie pytanie , czy ktoś z portalu poczuwa się do odpowiedzialności za ten stan rzeczy ? Nie wystarczy kolejny raz pisać , że jest źle. Zrealizowane zostały postulaty artykułowane na tym portalu. Jest ktoś odważny ?
09-11-2018 15:06 Jurekel No i na czyje wyszło Szanowne Państwo ? Teraz zamiast przedstawicieli PZŁ do gabinetu ministra naszego nowego szafa ,w sprawach łowiectwa ma dostęp dziennikarz i rolnik. Co Szanowne Państwo chcieliście to macie. Z deszczu pod rynnę. Powoli staniemy się Narodowa Służbą Sanitarno Hodowlaną , będą zarządzenia , narady , rozporządzenia itp. w ministerialnym sosie władzy . Jest doskonale a będzie jeszcze lepiej - myślistwo w służbie narodu i rolnictwa. Ponieważ jest to tak idiotyczne , umrze w najbliższej przyszłości. Zreformować to trza "umić".
09-11-2018 13:55 Artur Jesionowicz „Mieli przeprowadzić reformy, dekomunizację i doskonale wiemy, ile dziś zostało z tych deklaracji”.

No, z całą pewnością coś tu nie pasuje. Od kwietnia br. wytworzyła się niespotykana w 66-letniej historii zrzeszenia PZŁ sytuacja, w której całym Polskim Związkiem Łowieckim jednoosobowo zarządza, a w zasadzie – mówiąc wprost – rządzi, Łowczy Krajowy.

Ba, i zastanawia się przy tym...

Jak tu przedłużyć okres jednoosobowego rządzenia PeZeteŁem? Jaką w związku z tym wdrożyć procedurę przykładowo... „unieważnienia całych zjazdów okręgowych”?
09-11-2018 13:21 Artur Jesionowicz „i to, że po drodze w enigmatyczny sposób z ustawy zniknął najistotniejszy zapis, o czym z kolei mowa jest tutaj: https://wiadomosci.wp.pl/rzad-mial-zdekomunizowac-mysliwych-ale-przegral-bo-z-ustawy-zniknal-jeden-zapis-6228044771489921a”

Adamie Wasilewski, gwoli ścisłości, artykuł, który wskazujesz jako drugi, pochodzi z początku marca 2018 r. i nie odzwierciedla ostatecznego brzmienia art. 33 d ustawy:

„Art. 33d. W skład organów Polskiego Związku Łowieckiego, a także w skład zarządu koła łowieckiego lub komisji rewizyjnej nie może wchodzić osoba urodzona przed dniem 1 sierpnia 1972 r., która była pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa, o których mowa w art. 5 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji ŒŚcigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1575) w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. LUB WSPÓŁPRACOWAŁA Z TYMI ORGANAMI”.
09-11-2018 12:47 Adam Wasilewski Kawał dobrej dziennikarskiej roboty niestety to, co jest najbardziej przykre to fakt już wielokrotnie potwierdzony, iż minister Henryk Kowalczyk nie tylko nie dotrzymuje słowa, ale i pozwalając na to wszystko, co się teraz dzieje wokół łowiectwa, albo udaje, że nic nie rozumie i zwyczajnie improwizuje, że nie ma na to wpływu, a tak najlepiej.... albo po prostu akceptuje ten stan rzeczy, bo jak widać. I to nie tylko po ministrze Kowalczyku, aby móc być ministrem w Polsce i politykiem w ogóle. To po prostu trzeba mieć zdolności i tendencje do okłamania innych ludzi prosto w twarz, ale pocieszające może być tylko to, że takie standardy i cechy nie dotyczą tylko resortu MŚ tylko praktycznie wszystkich pozostałych ministerstw ;-). A czy ktoś zadał sobie pytanie, czym różni się Kowalczyk od poprzedniego ministra Szyszki — ano nie różni się niczym i od tego trzeba zacząć każdą debatę... Omińmy już ten aspekt, że minister powołał na funkcję nowego ŁK w atmosferze skandali i intryg: https://wiadomosci.wp.pl/minister-srodowiska-postawil-na-czlowieka-ktory-wywolal-skandal-w-jego-resorcie-to-byla-wtyczka-6251757633853057a i to, że po drodze w enigmatyczny sposób z ustawy zniknął najistotniejszy zapis, o czym z kolei mowa jest tutaj: https://wiadomosci.wp.pl/rzad-mial-zdekomunizowac-mysliwych-ale-przegral-bo-z-ustawy-zniknal-jeden-zapis-6228044771489921a. Mieli przeprowadzić reformy, dekomunizację i doskonale wiemy, ile dziś zostało z tych deklaracji. Władza zawsze będzie nas okłamywać — dając iluzje zmian. A koń, jaki jest, każdy widzi. Co istotniejsze?. Pamiętajcie o grupie aparatczyków, którzy biorą grubą kasę i umiejętnie was ograli — wprowadzając samych myśliwych w błąd, że jakoby oni walczą z Bloch-owcami. Nie można brać kasy od kogoś, kogo się krytykuje, chyba że robi się to tylko pod publikę. Można tylko brać kasę od kogoś, komu się służy.
09-11-2018 12:00 mały 1 W punkt kol Stanisławie.
08-11-2018 22:38 jacekl Panie Stanisławie, dziękuję za artykuł.
Pan Jenoch w rozmowie ze mną zawsze zachowywał się jak prostak.
TAKIE MILEROWSKIE ZERO.

08-11-2018 17:49 Jurekel Czekam z zapartym tchem na relację . Kto następny z polityków nie dotrzyma słowa ... Ja "bydło składkowe" jak to bydło, pokornie śledzi pojedynek na szczytach władzy ... ale ja dalej zastanawiam , się w "jakim trybie Pan minister dawał słowo" o dlaczego gościom zaproszonym do gabinetu. Czego dotyczyły rozmowy z ministrem bo chyba nie wyboru Łowczego Krajowego ? Takie to troszeczkę dziwne wobec zasady legalizmu.
08-11-2018 15:50 Stanisław Pawluk c.d.n.
08-11-2018 15:17 Jurekel O co Tu chodzi ? Może p.Artur Jesionowicz pomoże w jakim trybie nastąpiły takie spotkania i obietnice .."Osobiście w gabinecie ministra Henryka Kowalczyka słyszałem zapewnienie, że nikogo z Nowego Światu 35, czyli siedziby głównej PZŁ, na to stanowisko nie powoła, że musi być wykonany solidny audyt i on tego dopilnuje. Danego słowa nie dotrzymał i .."
08-11-2018 15:14 Jurekel Nieprawdopodobne, .... "Osobiście w gabinecie ministra ..." , proszę to już nawet nie ten bierutowsko blochowski Statut jest podstawą wyboru, mamy kakieś konsultacje czy cos takiego z szarym członkiem PZŁ w gabinecie ministra .... i ludziska w PZŁ narzekają , że brak demokracji i nie mają na nic wpływu. Tymczasem jak czytamy p. Stanisław usłyszał od ministra , kto nie będzie ... Kto w końcu wybiera nam te władzę . Już się pogubiłem . Dotychczas wiadomo p. Bloch i skorumpowany Zjazd a teraz ?

Szukaj   |   Ochrona prywatności   |   Webmaster
P&H Limited Sp. z o.o.